Wydaje mi się, że mam wyobrażenie idealnej kochanki!

Chodzi o umawianie się tylko na czuły wyuzdany seks. Seks bez zbędnego związku życiowego. Gdy jedna z obu stron ma ochotę na akt, to dzwoni. I gdy kochanka/ kochanek też czuje podniecenie w danej chwili spotykają się. Bez imion, bez przeszłości, ale z poczuciem zrozumienia, bliskości, zaufania. Bez mówienia o swoich problemach. To ma być przyjemność emocjonalno-fizyczna. Czy byłabyś/byłbyś w stanie pójść na coś takiego? Czyli masz drugą połówkę od seksu, seksu po którym możecie później porozmawiać na każdy temat, byle nie wydobywać smutków życia codziennego, a następnie rozstać się, każdy udając w swoją stronę i tak do następnego spotkania.?. Był chyba nawet taki film, ale tytułu nie pamiętam. Temat dla uzależnionych od seksu, lubiących wyuzdanie, niekonwencjonalnych ludzi.

Ta a potem w tym filmie aktorzy sie zakochała i wyszła komedia romantyczna :O

Półka, właśnie nie i bardzo dobrze. Pamiętam, że ten film był francuski.:(

ale idealna kochanka wale taka nie musi byc, bo mezczyzni potrzebuja rowniez czegos wiecej. no ale takiego ludzkiego przedmiotu ktora by chciala zreszta? :P

pamietam tez taki film@ Według mnie musi taka być. A według Ciebie jaka powinna być jeszcze? Nie wiem, "która by chciała"?

wielu mezczyzn opisywalo mi ideal z dodatkowymi cechami jak np cieplo, czulosc, zainteresowanie jego sprawami, mozliwosc pogadania lub nawet wygadania sie do woli, nie tylko seks i do domu.

To współczuję takich kochanków. To niech do konfesjonału się uda jeden i drugi. Co oni, niekochani w dzieciństwie byli czy co? Przecież nie napisałem, że seks i do domu.:(

dlaczego wspolczujesz? przeciez to normalne,ze ludzie lubia gdy tworzy sie miedzy nimi jakas wiez. rozmowy,te intymniejsze zblizaja. i nie chodzi tu o zalewanie kogos swoimi problemami,bo tak to pewnie zrozumiales,jak zwykle. mialam takich kochankow w ''pelnym zakresie'',czyli seks, spedzanie razem czasu, rozmowy itp. uwazam,ze to byly wartosciowe znajomosci,z niektorymi do tej pory mam przyjacielski kontakt.

Ja pamiętam mnóstwo takich filmów. Mój ulubiony to "Analne potyczki IV"

Tak to zrozumiałem, bo tak to napisałaś. I co jak zwykle?:( Ale tak, spędzanie razem czasu odpada według mnie, to już psuje obraz idealnej kochanki. Rozmowa jeszcze jak Cię mogę.

Sciurus vulgaris:D

Mój ulubiony to "Chłopcy pukają dwa razy" Gra tam takie ciacho, że aż anusek zaczął mi pulsować.

Dla mnie to byłby najbardziej sztuczny układ jaki byłabym w stanie zaakceptować. Jakiś emocjonalny dziwolag. Rozumiem, ze są ludzie, którzy maja problemy z relacjami miedzyludzkimi, z bliskoscia, zaangażowaniem, rozumiem, ze można wejśc w taki układ przypadkiem, ale pakować się w coś takiego z własnej woli? Nie...

idealna kochanka ma elastyczny odbyt i pochwę. Odbyt żeby zmieścić królewskie pęto, a pochwę żeby zmieścić królewską dłoń. Do tego oczywiście chude uda.

Nei_nei, całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Co w tym sztucznego? Właśnie nic nie trzeba grać przed sobą, oszukiwać, udawać. Umawianie się tylko na seks i rozmowy o życiu po stosunku.:( Kingsize15obwodu, chude uda to podstawowa sprawa.

Dziewczyny, a jeśli chodzi o faceta? To nie chciałybyście takiego kochanka jak ja kochanki?:(

Ja mam prawie idealną kochankę nie pisze, nie dzwoni, mogę ją nazywać Justynka lub Karolinka jak chcę, jest młoda, piękna, pełna żądzy i mogą z nią spełniać wszelkie more chore fantazję, zawsze jest na zawołanie. To drobne prawie to to że płacę 200 zł/h.