właśnie robię kurki w śmietanie

i tagliatelle też się już gotuje. Ale się obeżrę :-P a potem będę miała wyrzuty sumienia... Ale chuj z tym; uwielbiam kurki

a skąd masz kurki?

z łąki :)

z targu

zbyt łatwo można się zatruć, uważaj na siebie :(

Daj mi trochę, narobiłaś mi ochoty...:(

W WAWIE NIE MA GRZYBÓW!:(

Daj przepis ;) Też chcę kurki w smietanie :P

trysnę smietanka na te kurki

a ja właśnie w Wawie kupuję; na Placu Szembeka są, w Almie też ale prawie 3 razy droższe. A robię tak; na patelni na maśle szklę 1 drobno pokrojoną cebulę. Potem dodaję opłukane kurki, solę i duszę pod przykryciem 10 minut. Potem odkrywam, odparowuję i zalewam kubkiem (200 ml) słodkiej śmietanki 30%. Duszę na małym ogniu jeszcze jakieś 10 minut. Pod koniec dodaję sporo natki pietruszki i pieprzu do smaku. I tyle Super smakują ze świeżą bagietką, albo makaronem. Jesli jem z makaronem to na talerzu jeszcze posypuję startym parmezanem. Pycha!!! Właśnie wcinam. Ma to zylion kalorii, ale jest obłędnie pyszne w swej prostocie

i kurkami raczej trudno się zatruć bo nie ma trujących grzybów podobnych do nich

no, pożarłam :-P

a ile tych kurek?i po ile sa?

po dychaczu za pojemnik 0,5 kg (w domu na wadze pokazało 467 g)

tooszukuja na wadze i 1 pojemnik? ide kupic

sa podobne smiertelnie trujace a zwa sie szwawnik pospolity

A ja kupiłam po 6,99 w Biedronce :)