Potraficie kłamać komuś prosto w oczy?

Bo ja chyba tak. To znaczy na tych sprawach, na których bardzo mi zależy to kłamię patrząc prosto w oczy i wychodzi mi to najlepiej. Jak zależy mi na czymś mniej to mam już jakieś kłopoty i łatwo mogę dać po sobie poznać, że oszukuję. Kiedyś pisałam z pewnym chłopakiem z neta, poznaliśmy się na fotka.pl i zaczęliśmy pisać. Nigdy nie pomyślałam, ze spotkamy się na żywo więc pisałam mu różne intymne szczegóły z mojego życia np. że robiłam loda chłopakowi w samochodzie :D Po 2 latach się zgadalismy i się spotkaliśmy i on wspomniał o tym, co ja wypisywałam. Wtedy popatrzyłam mu prosto w oczy i powiedziałam "i uwierzyłeś w to co pisała ta durna małolata z bujną wyobraźnią?" (wstyd mi było się przyznać:O) Oczywiście uwierzył, myśli nawet, że jestem dziewicą.

Tak potrafię, wychodzi mi to doskonale.

Moje najczęstsze kłamstwo dla rodzciów z czasów liceum to "śpię u koleżanki" :D

Tak, nieraz naprawdę nie ma innego wyjścia...

A ile masz lat? U mnie najlepszym kłamstwem jest sama i tylko sama prawda.

Mam 22 lata :)

O to faktycznie, kłamstwo w Twoim przypadku jest na miejscu. Ja mam 30 i też niestety czasami muszę pokłamać, bo mamusia się o mnie troszczy.

niestety mam tak samo jak Ty.. im wazniejsza dla mnie sprawa tym bardziej potrafie klamac.. a w tych blahostkach to sie czasem sama poplacze i klapa. nie wiem czemu tak mam..