Całymi dniami siedze w domu od 2 lat. Jestem chora psychicznie ? Pomocy

O to ja żyję bez życia towarzyskiego, ale przyjaciół mam:) Podziwiam, ze dajesz rade:)

jesli spotykasz sie chocby z 2 przyjaciolmi -u siebie lub u nich -to juz jakies zycie towarzyskie -jest a u mnie nic próznia

ja mam 26 lat- skonczylam studia, pracy nie mam szukam juz 2 lata, faceta nie mam i juz nie znajde za stara jestem, tez siedze w domu i nic nie robie-przelze w lozku caly dzien.... chodzilam na dyskoteki, wychodzilam ze znajomymi -moje zycie sie nie zmienilo .....

jak mozna szukac pracy 2 lata? moja znajoma znalazla po 3 tygodniach brat po miesiącu

rynek pracy jest chujowy baby sa zreszta z gory dyskryminowan e w malych miastac jest huujowi=o i znam tkaich co szukaja wiecej niz 3 lata- to win a tych skuurwieli pojebbych politykow i kaplanow

ludzie s apodli- w szkole juz trwa szykanowanie i krzywdzenie ze hhoho a im starszej jest tym gorzej

"chcesz mi powiedziec , ze mam depresje od 11 roku zycia?" a co, uważasz że to niemożliwe? że dzieci to nie dotyka? nie znam się na tym ale dobrze to z tobą nie jest więc idź do tego lekarza i z głowy.

racja -depersje i schizofernie moga juz miec dzieci-ale autorka po prostu ma introwertyczny charakter jest domatorka i samotniczką- norma

skąd ty to wiesz? domatorka domatorką ale jak ktoś nie ma siły do normalnego funkcjonowania, nie pracuje, nie studiuje i całymi dniami nic nie robi to raczej jest to objaw depresji albo jakiejś innej choroby a nie tego że jest "domatorką".

sa rozn e charaktery -coz ludzie sa warci tylko nienawisci

Skoro masz maturę to może warto pomyśleć o studiach nie wszyscy muszą nas lubić i my też nie musimy wszystkich uwielbiać ja też jestem samotnicą lubię często posiedzieć sama ale mam zaufanych przyjaciół z którymi lubię się spotykać rozmawiać a nawet bawić się. Aktualnie nie mam chłopaka ale zawsze miałam powodzenie i wiem że i tak prędzej czy później sobie kogoś znajdę więc tym się nie przejmuje. A Ty na studiach mogłabyś poznać fajnych ciekawych ludzi może nawet jakiegoś fajnego faceta? kto wie? no i wykształcenie wyższe potem jakąś pracę może ,,ŻYCIA NIE TRZEBA SIĘ BAĆ TRZEBA BRAĆ JE ZA MORDĘ''

dla mnie -pojecie -fajni ciekawi ludzie to oksymoron -a przyjazn to gówno kit i mit

sindaktylia są różni ludzie i nie każdy będzie fajnym przyjacielem ale jeśli chcemy mieć kogoś bliskiego to musimy też dać coś od siebie

ja nigdy a juz troche zyje -nie poznalam fajnych dobrych ludzi sami skurwiele- wszyscy poza moja rodzina zawsze mi chccieli zaszkodzic

Ja też mam wiele różnych nie zawsze miłych doświadczeń ale były takie unikalne momenty kiedy zobaczyłam że na ludzi czasem można liczyć ale szczerze mówiąc to głównie na blondyny i szatynki bo ze strony brunetki nigdy nie spotkało mnie nic dobrego strasznie fałszywe

mnie nic dobrego od ludzi spoza rodziny nie spotkało

może nie chora psychicznie ,ale masz problemy ze sobą

jakie problemy?jasno widzi z e ludzie to skurwiele -to realizm

tez byłam odrzucana jako dziecko ,ale teraz jest zupełnie inaczej . wiec musisz to jakoś pokonac sama ,albo z pomoca psychologa..Bedzie trudno ,ale musisz w koncu wyjsc do ludzi bo szkoda lat i zycia

no wielu to skurwiele ,ale trzeba byc silnym ,a nie slabym. nie da sie zyc bez ludzi taki jest juz swiat. jak nie zaczniesz sie wsrod nich obracac niczego nie osiagniesz.mozesz być nawet mało towarzyska ,ale nie możesz sie tak zupełnie izolować. poza tym w 99 % najwiecej osiagna i tak ci towarzyscy bo tak to juz jest

jasne -ogromna wieksozsc ludzi -musi pracowac by przezyc-ale w pracy nie powinno byc zadnego zwierzania ani spotykania sie po ppracy - sasiadow trzyamc na dystan s-nie wpuszczac do domu i nie chodzic do nich-chyba ze ktos jest super szczesliwcem z dommem na odludziu

taaa najlepiej. a nie wiesz ,ze w zyciu wazne sa znajomości? niestety taki jest swiat. Spotykamy roznych ludzi i przyjaznych nam i nie. ale jak nie wyjdziemy do nich to tych przyjaznych tez nie spotkamy

ja uwazam i zycie mnie nauczylo z e wszyscy ludzie sa zli-wiec przyjaznych nie spotkam

jak bedziesz miala takie nastawienie to napewno nie spotkasz. Poza tym nie mozemy tylko wymagac od znajomcyh zeby dali nam przyjazn ,ale tez dac cos od siebie

Kiedyś rodzice się skończą, jak Ci nie wstyd, młoda, zdrowa dziewczyna, a pasożytuje na spracowanych rodzicach :O Nikt nie każe Ci wychodzić z domu, jak nie chcesz, możesz pracować przez internet, no ale do tego trzeba by się czegoś nauczyć, a przecież poooo coooo... :O Żenada.

jesteś dziewicą ?

to nie jest kwestia czy jej wstyd ,ale moze ona poprpstu nie ma checi do zycia? skoro nie wychodzi nigdzie nawet dla zwyklej rozrywki to cos jest nie tak... Musisz sama sobie pomoc i sie przelamac bo inaczej nikt tego nie zrobi. A psycholog moze Cie tylko jakos naprowadzic na inne myslenie

ludzie to skurwiele

Nie słuchaj tych, co każą wychodzić do ludzi. Mam podobny charakter, jestem wiele starsza, próbowałam wychodzić do ludzi, prowadziłam przez kilka lat ożywione życie towarzyskie ale męczyłam się okrutnie. Zostaw tak, jak jest, postaraj się wyszukiwać osoby o podobnym typie osobowości, nie jest łatwo bo jest nas mniej. Ja teraz mam olbrzymie problemy nie związane z introwertyzmem, żyję z dnia na dzień i czekam niecierpliwie na koniec świata.

moi przyjaciele to komp tivi i ksiazki - a ludzie to kanalie -nie w arto wychodzic do nich -bo skrzywdza