Narzeczony się znowu drugi dzien nie odzywa

bo zobaczy w moim telefonie imie męskie i numer telefonu do tego mężczyzny ! A po chuj kutas szperał w cudzym fonie!! Zastanawiam się czy tez sie do niego nie odzywac a najlepiej spakowac go i wypieprzyć na zbity pysk bo średnio co trzy dni się nie odzywa o byle co. W dodatku zyje cały czas w strachu.On może mnie odpychać jak się chce przytulić,on moze krzyczeć i mówić do mnie "zamknij się" a ja nie moge nic -ze strachu że przestanie sie znowu odzywac:(-mam tego dosyć jestem zmęczona tym :( Kiedy on do mnie przychodzi a ja nie mam ochoty na dotykanie i przytulanie to dla niego to jest pretekst zeby się znowu kilka dni nie odzywac :(. A w sumie jak policze- przez te 2 lata wspolnego mieszkania może przytulił mnie sam od siebie z pięć razy :/ jak ja nie przyjde pierwsza to on wcale