jakie zaburzenie ma moja córka??

Ma 26 lat nie lubi nikogo...Faceci kazdy jest wredny i mysli tylko o sobie.Jest łądną dziewczyną nie mówie tego jako matka ale wiem jak na nią patrzą i jakie ma powodzenie.Kolezenki wszystkie są wredne trzyma sie zdala.Nie ma problemu z nawiazywaniem kontaktów,lubią ją ale znikim nie nawiązuje blizszych relacji,wszystko jest powieszchowne. Rodzina? Kuzynki i reszta tylko dowartosciowują się kto ma gorze rywalizują i zle życzą...Na świeta nie wychodzi z pokoju... Mamy w domu trzy koty.Kocha tylko jednego..dba o niego i wpusza do swojego pokoju,chroni przed innymi kotami które go gonią.Reszty zwierząt nie trawi wywala ze swojego pokoju itp.. Własciwie ten jedyny kot (a własciwie kotka)to jedyne żywe stworzenie o ktore moja córka sie troszczy i któremu okazuje uczucia:O

prosze o rady

jakieś błędy z okazywaniem uczuć przez rodziców w dzieciństwie wychodzą. Widać, że dziewczyna nikomu nie ufa, nawet Wam (w świeta siedzi sama)

ale to nieprawda jako dziecko była bardzo(nawet toksycznie zwiazama ze mną)i zawsze było uczucia w domu

taki typ osobowosci, tak naprawde twoja corka moze byc bardzo uczuciowa.

Zaraz tam zaburzenie. Nikomu swoim zachowaniem nie robi krzywdy, po co się wtracasz a jej życie. Nie masz swojego?

nie wtrącam się ale widze że nie jest szczesliwa

- izoluje się od innych?? Pracuje gdzieś? Uczy się jeszcze? - poczytaj też o Zespole Aspergera i autyźmie - ps wcale nie twierdze że może to mieć

pracuje w sprzedazy osiąga dobre wyniki sprzedazowe w banku.jest po studiach utrzymuje kontakt zludzmi ale zero wiezi emocjonalnej.umie nawiazywac kontakty.ale totalny chłód uczuciowy.Mysli tylko o sobie jej ulubione zdanie "owszem mysle tylko o sobie ja jestem najwazniejsza i moje potrzeby bo jak ja o sobie nie pomysle to nikt inny o mnie myslał nie będzie,w zyciu kazdy mysli o sobie"

nigdy nie pojdzie zkolezanką na piwo jak ta ją zaprasza..Twierdzi,że jak człowiek jest za bilisko to zaczyna się rywalizacja i zawiść.Poza tym po co ma utrzymywać kontakty co jej z tego że jej sie zkimś fajnie śmieje czy piwo pije jak gdy potrzebuje pomocy to i tak jej nikt nie pomoze tylko bedzie się dowartosciowywał że ona ma gorzej.KAzdy mysli tylko o sobie ludzie to wredne świnie a ona nie potrzebuje fikcji:O

Ma bardzo zdoworozsadkowe podejscie do wspólczesnego świata. Może jak się zakocha zmieni zdanie. :) A na razie daj jej spokój, nie Tobie oceniać czy jest szczęśliwa czy nie.

raz była zakochana i pewnie nadal jest w chorym psychicznie człowieku...tu była naiwna..mówiła że wie że jest złym człowiekiem ale nie umie sobie ztym poradzic bo go kocha, kazdego innego dobrego chłopaka wywalała ze swojego życia.. Denerwuje sie gdy ktos jej sie narzuca,gdy do niej dzwoni.do kolezanki odezwie sie tylko jak chce wyjechac na wakacje a nie ma z kim... Wybierze mieisce namowi ją a po przyjezdzie kontakt znow na rok urywa:O

A czy Ty nie rozumiesz, że Ona jest dorosła, sama na siebie zarabia, ma prawo żyć tak jak chce? Ona nie ma obowiązku mysleć tak jak Ty, chce iść własną drogą i nawet jak popełnia błedy to ona niekt inny poniesie ich konsekwencje. Pewnie ją kochasz ale pępowinę powinnaś już odciąc choćby nie wiem jak było to bolesne dla Ciebie.

należy odwrócic pytanie- JAKIE TY MASZ ZABURZENIE autorko? jak odpowiesz sobie na to pytanie nie będzie problemu

Ja bym jej nie określała jako zaburzonej. Ona pracuje w banku - korporacji, tam właśnie spotyka się takich ludzi, o jakich ona mówi i od jakich stroni. Też jestem z korporacji i mam bardzo podobny pogląd na ludzi i podejście do nich.

być naprawdę wyjątkowa dziewczyna

dlaczego tak twierdzisz?

To są zajawki psychopatyczne.Ja,ja,ja,ja.Dziewczyna nie ma wyższych emocjijedynum partnerem jest kot,któremu ufa.Osoba narcystyczna,z poczuciem wyższości,inteligentna onad przeciętnie,ale z wieloma problemami emocjonLnymi.Onaotrzebuje opieki psychiatryczon/psychologicznej.

niewątpliwie ciekawa osobowość, wręcz jej zazdroszczę nawiązywać zdrowe i dobre kontakty z ludźmi bez nawiązywania więzi emocjonalnych- chciałabym umieć nad tym panować ech...

zaintrygowała mnie odpowiedź "Kochanka Franka" stąd pytanie do matki, założycielki topiku czy córka wykazywała kiedykolwiek jakąś wrażliwość? empatię? jak reagowała na przykre słowa, zdarzenia? piszesz, że ma 26 lat więc z pewnością ktoś bliski w rodzinie (tutaj mam na myśli kogoś kogo znała od dzieciństwa czyli babcia, dziadek) zdążył umrzeć, jak na nią wpłynęła ta wiadomość? jak wtedy wygladły jej emocje? autorko gdzie jesteś?

bo chyba sam jestem podobny i mam nietypowe nastawienie do otaczającej mnie rzeczywistości... przypuszczam co może w Niej tkwić i chyba Ją rozumiem...