Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość just44

samotna w ciąży :I

Polecane posty

Gość just44

w prawdzie nie do końca "samotna" bo mam wspaniałą rodzinę , która mnie wspiera i pomaga...jestem w 26tyg ciaży . Mam 24 lata mój były 32...to był świeży związek mimo że poznaliśmy się 2 lata temu...moja ciąża to książkowa wpadka, za którą jestem w pełni odpowiedzialna..natomiast mężczyzna od czasu kiedy się dowiedział że będzie maleństwo, na początku się ucieszył , mówił że damy sobie radę , że mnie kocha i w ogóle bajka...ciekawe na jakiej podstawie to mówił ...pokazał swoje drugie oblicze. Kompletnie nieodpowiedzialny...z syndromem "Piotrusia Pana" w związku z jego nie ciekawą sytuacją finansową a wręcz fatalną , bo był bez pracy i z długiem, zaproponowała moja rodzina prace za granicą, każdy normalny by się ucieszył, wyjechał co prawda ale od momentu kiedy tam jest, przeżywałam dramat.Ze względu na to że Mój ojciec miał raka nie mogłam zostawić mamy samej i jechać do niego...ale on tego nie rozumiał, miesiąc temu ojciec zmarł w między czasie od był w odwiedziny , teraz ja miałam jechać do niego, do porodu zostało tak nie wiele czasu, miał tylko wytrzymać tam z myślą że na poród przyjedzie i wracamy razem i wynajmiemy mieszkanie...ale nie dotrwał! wieczne kłótnie, jak to jemu jest tam samemu źle, że ja myśle tylko o kasie, że wszystko go tam wkurza, że w zasadzie to ma już to gdzieś bo nic z tego nie ma :I jednym słowem masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kUKUŁKAmalwinka
To jak to były czy obecny? Bo się pogubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just44
Już były, bo ile można słuchać wiecznego narzekania? jakby był sam w tej sytuacji..woli uciec od odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just44
fajerwerków się nie spodziewałam...absolutnie...i nie zamierzam się nad sobą tutaj użalać, natomiast nie mieści mi się w głowie, że facet umywa rączki...zwłaszcza że dostał pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilennAMimi
no bardzo Ci wspólczuje sytuacji bo nie do pozazdroszczenia. Sama też jestem w ciąży w 25 tyg i sdomyslam sie jakie uczucia toba targają. No kurcze sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś. To że on wyjechał dopracy to przedewszsytkim dla dziecka a nie dla ciebie. Rzeczywiście nieodpowiedzialny gościu. Moze i lepiej jak bedzie płacił alimenty a nie wisia ci nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just44
No dokładnie jechał tam dla dziecka...oczywiście przeprosił, ale to zwykłe blubranie bo to się non stop powtarza.Dam sobie radę z pewnością i nie ukrywam że z dnia na dzień kiedy czuje jak maleństwo kopie to pojawia się usmiech na mojej mordce :) czasami mysle co powiem kiedy dziecko zapyta o tate..to będą trudne pytania:( i jeszcze trudniejsze odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×