Co za to może grozić? chodzenie po cudzym tarasie?

No ale co bedzie pozniej?tzn, administracja zamierza te luke jakos zatkac czy tak zostawi juz na zawsze? bez sensu takie mieszkania ze wspolnym balkonem..

Jest jedna ścianka działowa, ale to taka jak między balkonami czyli mała, a przestrzeń między balkonem a tarasem jest większa,spokojnie da się przejść, czyli potrzeba drugiej ścianki, mówili,że zrobią a nie zrobili do tej pory. Nie wiem jak to będzie.

a może faktycznie przesadzam, niech sobie każdy tam chodzi,nawet mogą grilla rozpalic..

ja cie rozumiem,tez bym nie chciala, by mi chodzili no chyba ze to naprawde jakis robotnik cos sprawdzic... eh.. no trudno.. dobrze,ze nie chodza sasiedzi jak juz tam mieszkacie,to by bylo gorzej;)O trzymaj sie!!

nie to nie robotnik z budowy,bo wtedy byłoby to załatwiane przez administrację i wszedłby legalnie a nie tak :O po prostu wkurza mnie jak robotnicy się panoszą, raczej nie sądzę żeby to był sąsiad...jak sąsiedzi byliby mili jacys to przeciez mogę ich zaprosić, nie sądzę by taras był dla nich jakąś atrakcja

Jeśli tam były porządne drewniane tarasy i doszło do zniszczeń to problem może być spory. Zresztą, zobaczcie sobie ile coś takiego kosztuje - http://www.drewex.net.pl