Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelo_nka

Nie nawidze swojej siostry !

Polecane posty

Gość Ewelo_nka

Mam powazny problem. Mam 20 lat studiuje mieszkam jeszcze z rodzicami razem z mlodszym bratem i starsza o 7 lat siostrą. Wszystko byloby jak w normalnej rodzinie, tylko ze u nas jest jedna zasada taka ze zawsze wszyscy maja jakies obowiazki tylko nie moja siostra ! Tak bylo od zawsze ze wszystko ja robilam za nia, nigdy jej nic nie obowiazywalo. Gdy bylam mala cieszylam sie ze moge mamie pomoc w czyms, lecz z wiekiem zaczelo mnie to co raz bardziej wkurzac. Nie chodzi o to ze prosila mnie o pomoc tylko np. Jest tak wiele razy ze mama cos mi kaze a moja siostra albo siedzi sobie przed telewizorem albo z nudow idzie do mieszkajacej niedaleko babci i tak jest dzien w dzien. Nie byloby jeszcze tak zle tylko ze moja siostra jest taka wredna, codzien chodzi z kwaszona mina, ciagle cos jej sie nie podoba, gdy siedzi u babci i ja przyjde czasem to jest zawsze awantura bo nie podoba jej sie ze przychodze. Strasznie mnie to denerwuje, cale zycie bylo i jest ze Marcelinka tego czy owego nie zrobi tylko ja mam zrobic i wpajano mi ze ja to zrobie lepiej. I w sumie troche racji w tym jest Marcelina ma 27lat nie pracuje, siedzi w domu, nic nie potrafi zrobic. Nie chodzi mi oto by skrytykowac moja rodzine tutaj ale mnie to juz wszystko przerasta i strasznie denerwuje. Moj chlopak zna tylko moja sytuacje bo sam zauwazyl. Tak przez to wszystko zyje we mnie taka zlosc na moja siostre, powtarzam sobie zawsze jak bardzo ja nie nawidze. Nasze relacje sa takze tragiczne, ja staram sie tego nie okazywac jak bardzo jej nie cierpie po prostu staram sie ja unikac ale ona prowokuje i pokazuje ze tez mnie nie nawidzi ciagle ma nadasana mine gdy mnie widzi. To nie jest w porzadku. W domu tez co trzeba to ja pomagam a i tak jestem najgorsza ciagle mnie sie mama o cos czepia, czasem czuje sie jak obca jak intruz jakis w tym domu ! Oliwy do ognia dodal fakt ze niedlugo sie stad wyprowadzamy a te mieszkanie w ktorym obecnie mieszkamy dostanie kto ? Oczywiscie Marcelinka ! A do mnie mama powiedziala ze wie ze sobie w zyciu poradze i sama sobie znajde jakies mieszkanie. Wiem ze nie powinno tak byc, w innych rodzinach siostry sie kochaja a u nas jest tragiczna sytuacja. To nie jest w porzadku. Dzieki ze moglam sie tu wygadac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaryŁeber
najwyraźniej nienawidziłaś również lekcji języka ojczystego i równie wielką nienawiścią pałasz do poprawnej polszczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może najpierw naucz się pisać
w języku polskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelo_nka
A w jakim napisałam chińskim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaryŁeber
w polackim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelo_nka
Pisalam szybko nie zwracalam uwagi na bledu bo duzo mialam do napisania to po pierwsze, po drugie nie musze sie nikomu tłumaczyć, bo wydaje mi sie że każdemu może się to zdarzyć. Po trzecie te forum jest po to by wzajemnie sobie pomagać, patrzeć co jest problemem a nie jak to jest napisane. Oczywiście kto chce pomoc ten pomaga a nie albo jakies glupie podszywy sie pojawiaja albo złośliwe komentarze. Nie mowie ze kazdy ma miec takie zdanie jak jest w poście, no ale ludzie mozna to w bardzo delikatny sposob napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba bardziej nienawidzisz języka polskiego. Co do Twojej siostry to możesz jej tylko współczuć, bo pewnie nie da sobie rady w przyszłym życiu bez rodziców czy babci. Teraz jak będziesz miała coś zrobić to powiedz, żeby zrobiła to Twoja siostra. Jeśli odmówi to powiedz jej to wszystko co tu napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelo_nka
Ja już tak mówiłam wiele razy i mamie i siostrze, ale to nic nie daje. Mama odpowiada po co się jej czepiam ( Marceliny ), a moja siostra odpowiada że nie ma czasu ( choć nic nie robi ) albo się kpiąco zaciesza. Zastanawiam się czy nie powinnam iść do psychologa, ta sytuacja stała się dramatyczna. Duszę w sobie potężną złość i nienawiść za to wszystko do mojej siostry. Martwie sie że może to sie kiedys zle skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×