Czy naprawdę jestem taka dziwna jeżeli oczekuje że zwróci mi się za ślub?

Witam :) Więc mam takie pytanie - za talerzyk płacę 240 zł od osoby. I chciałabym bardzo aby mi się to zwróciło. Zaprosiłam ponad 170 osób. I chciałabym aby mi się zwróciło. Dlatego chciałaby lekko dać do zrozumienia gościom że fajnie by było aby wsadzili mi do koperty nie mniej :) Czy to źle o mnie świadczy?

to po co urządzasz taki ślub na bogato? bez sensu

Niezła materialista z Ciebie.

Jak się nie ma miedzi to na dupie się siedzi.Liczysz na drapane? Gdybym ja otrzymała zaproszenie że mam zapłacić za talerzyk ( no może pewnie będzie napisane w innej formie? - nie tak dosłownie to uwierz mi że zwyczajnie bym olała takie wesele! Dlaczego 240 zł. od osoby? Co to za bajer? Ja płaciłam 170 zł. Co to będzie w pałacu? U mnie było 143 osoby na weselu.Nikomu nic takiego nie pisalismy.Zwróciło nam się blisko połowę.Nie liczę bogatych prezentów od naszych Chrzestnych.

PROWO!

napisz w zaproszeniu ile każdy ma dać od osoby i sprawa załatwiona

Mogłoby ci sie zwrocić gdyby ktoś nie ograbiał cię z połowy zysku - tak mówię o sukienkowym czarnym mafiozo, który nie dość że zgarnia od ciebie haracz, to pewnie wśród twoich gości też przejdzie się i oskubie ich z częsci pieniędzy, które mogłby trafić do twoich kopert.

zrób tak.Zaproś gości , podstaw wynajęty na godzinę bus , daj fikcyjne zaproszenia na wesele.Co zbierzesz pod Kościołem to twoje.I szybko odjedź zanim się połapią.

jeśli byłabym zaproszona z mezem powinnam dać wam 5 stów ? masz pojęcie co mogę zrobić za takie pieniaze ?

powinnaś o czym innym myśleć chyba, a nie o tym, czy Ci się opłaca robić weselicho, czy nie.. To nie o to chodzi w tym dniu :). Nie wierzę, że każdy da od siebie ponad 200zł.. Niektórzy nie mają i po prostu mogą dać prezent.

zwrociło by ci sie i to na pewno jak bys nie płaciła od talerzyka a tak to nie wiem

od osoby? Pokręciło cię żeby tyle płacić? A teraz jeszcze chcesz, żeby ci każdy dał po tyle od osoby. Sorry, ale nikt ci tyle nie da. To zależy od tego w jakim regionie mieszkasz, czyli jaka kwota jest ogólnie przyjęta, ze wypadałoby dać. Owszem ja dałam po 2 stówy od łepka (800zł) kilka lat temu, ale to było rodzeństwo. Jeśli bym szła do kuzynki np to dałabym po 100 zł. Dwoje małych dzieci i dwoje dorosłych 400 zł to chyba tak akurat.

jeszcze jedno jak robić takie wielkie wesele to się wynajmuje salę, kuchary, kelnery i robi sie samemu.

Hej, jestem ponownie :) Czy naprawdę to takie dziwne, że chciałabym aby się zwróciło?

nie stracić na weselu, ale to jest nierealne i zdaję sobie z tego sprawę. Niestety, większość rodziny i znajomych żyje od pierwszego do pierwszego, dla nich nawet 200 zł trudno czasami wydać na taki cel. Dlatego u mnie na zaproszeniach nie będzie wierszyków, próśb o wino, słodycze... Każdy da to co chce i na ile go stać, ważna jest dla mnie ich obecność.

czemu nie skorzystasz, potem zrob foty z palmami z neta wrzuć na fejsa i napisz rodzinie , ale się wybawiłam chamy za waszą kasę... KOniecznie