Moj facet nie chce mi robić minetki

może to i dobrze :)

Galarettka owocowa jeżeli Cie czymkolwiek uraziłem to przepraszam. Naprawdę chodziło mi tylko o zmuszenie Ciebie do refleksji w tym zakresie i spojrzenie na to z innej strony.

sprobowal 2 razy nie podobalo mi sie i pow ze nie za bardzo chce to robic i tyle na tym sie skonczylo nie uwazam zeby to bylo tak wazne jesli ma wszytsko inne, dop ucze sie wszytskiego i startam sie jak moge moze za jakis czas sie do tego przeokonam jak na razie odkrywam siebie i jego a to troche czasu tez zajmie :p

wiec masz poważne zaburzenia i warto byłoby sie podleczyć trochę :P

ha ha ha zaburzenia do tych co nie lubia nala tez powiesz ze maja zaurzenia?? jedni cos lubia inni nie tyle

a lubisz sie całować ?

Galarettka owocowa widzisz - gratuluje! już całkiem inne podejście. Tylko o to mi chodziło żebyś nie patrzyła na to jednoznacznie i nie bała się eksperymentować w sprawach które obojgu mogą sprawić przyjemność. Nie mogłem wiedzieć jak duże doświadczenie masz w temacie sexu dlatego moje wcześniejsze wypowiedzi mogły zabrzmieć jednoznacznie i nie obiektywnie. W sexie nie chodzi o zmuszanie się do pewnych rzeczy ale o zauważanie potrzeb drugiej osoby i chęć całkowitego oddania się. Jeżeli będziecie oboje to tak postrzegali będziecie szczęśliwi i idealnie się dogadacie w łóżku.

wracajac do autorki jesli nie robisz mu loda nie wymagaj zeby on ci robil minete :p cos za cos jest w seksie i to myslenie jest troche nie w porzadku

Można Ci tylko współczuć. Jak można tego nie robić? Współczuję egoisty. Chyba po to jest związek, żeby dwie strony pieściły się wzajemnie. Ja sobie nie wyobrażam sexu bez tego. Mam o tyle wygodną sytuację, że mój tż nie lubi aż tak bardzo tracić czasu na "loda". Jego nakręca sam sex. Nauczyłam go jednak, że najpierw moja przyjemność, potem jego. Może też spróbuj? Gdyby mu na Tobie zależało, robiłby to choćby dlatego, żeby Cię tym uszczęśliwić. Widzę, że wątek dawno poruszony, ale jestem zaskoczona, że są takie przypadki. A propos tego "motyla". Dlaczego to tak odstrasza?

Gdyby mu na Tobie zależało, robiłby to choćby dlatego, żeby Cię tym uszczęśliwić xx Ale bzdura. A jak kobieta nie lubi anala, to musi sie zmusić i dać facetowi w kakao? To wtedy będzie dowód miłości? Idiotki nie powinny mieć prawa udzielania rad.

Ja nie lubię, a jednak jestem w stanie się zgodzić, żeby się dobrze czuł. To jest dowód miłości właśnie. Poświęcenie. Głupio gadasz. To działa w obie strony. Najwyraźniej odezwał się głos egoizmu.

Jest to chore i nienormalne, że facetowi się nie chce tego robić. Bo tu jest przyczyna.

Jest to chore i nienormalne, że facetowi się nie chce tego robić. Bo tu jest przyczyna.

Ja kocham lizać ci*pki i robić palcówe. To podnieca na maxa.. najlepiej jak kobieta siądzie kroczem na twarz i ujeżdża.. mmmm....

A tak ad vocem, sex analny nie jest bezpieczny. Od czasu do czasu nie zaszkodzi. Gorzej, gdy ktoś go praktykuje;)

Jest to chore i nienormalne, że facetowi się nie chce tego robić. Bo tu jest przyczyna. xx Weź zachowaj swoje mądrości do pamiętniczka i schowaj pod podusię. Ja jestem facetem i nie lubię tego robić. Moją żona też nie ma ochoty abym ją tam lizał i co? Wg Ciebie to nienormalne i się nie kochamy? Te dzieci..

Z tym kroczem to już dewiacja. Palcówka to też źródło zakażeń. Ja za tym nie przepadam.

Nawet psy liza cipki sukom to naturalne.

Dlaczego dewiacja? Lizanko to lizanko, niezależnie od pozycji.

Jeśli NAPRAWDĘ jej to odpowiada i macie taki układ... Dlaczego się burzysz? Czy ja powiedziałam, że jej nie kochasz? Skoro ona tego nie potrzebuje, to nie potrzebuje... Ja jestem z tych kobiet, które chcą. Mi tylko chodzi o wybór faceta. Ona chce, więc powinna być z kimś kto będzie ją pieścił. Wszystko;)

No ja bym nie usiadła facetowi na twarzy. To poniżające.

Jeżeli jest problem, powinno się z partnerem dyskutować. Jak widzę, że gość nie respektuje mi moich potrzeb to odchodzę :) Nie prościej?

Dla kogo? Żartujesz?! To podniecające. Ja bym nie chciał takiej kobiety co by nie usiadła..

Dlatego ludzie różnie się dobierają :)

Dziewczyna napisała, że jest nieszczęśliwa. To zrozumiałe. Potem są żale, że są zdrady. Jak ma ich nie być, jeśli nie są zaspokajane podstawowe potrzeby. Dlatego uważam, że problem jest w nim... Nie w niej.

Dlaczego "motyl" odstrasza?

Mnie nie odstrasza. Każda cipka mnie kręci pod warunkiem że czysta i zadbana.

Chyba nie masz stałej partnerki ;)

Mój też chce by mu usiąść na twarz ale to tak tylko sie mówi a trzeba przykucać mając pipke blisko jego twarzy bo by przecież jęzorkiem nie ruszył:D no i lubi też zaorać języczkiem w kakao co mnie wnerwia . Myśle wtedy o higienie:-O

ale macie problemy .. na uczuciowym gadanie o lizaniu pipki :|