Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sudoku bez głowy

Niepracujące mamy i problem powrotu do "społeczeństwa"...

Polecane posty

Gość sudoku bez głowy

Nie wiem, może dzięki temu tematowi poznam kobiety podobne do mnie, z podobnymi problemami i dylematami. Mam wspaniałego męża i 2 cudownych dzieciaków i... Na tym wszystko się kończy. Ostatnie kilka lat swojego życia poświęciłam rodzinie. Można by rzec, że nigdy tak naprawdę nie pracowałam zarobkowo, owszem, dorabiałam w czasie studiów i na tym się skończyło. Potem pojawiło się jedno dziecko, drugie dziecka. To była nasza wspólna decyzja, że ja zostanę w domu dopóki dzieci nie podrosną albo i dłużej jak będę tego chciała. Było mi tak dobrze, uważałam, że to słuszna decyzja, że inaczej być nie może. Aż do teraz. Starsze dziecko poszło w tym roku do szkoły, młodsze w przedszkolu. Pomyślałam, że poszukam jakiejś pracy. Nie pisałam cv bo co bym tam napisała? Niepracująca nigdy kura domowa i matka polka? Byłam w 6 miejscach osobiście. Prawie śmiechem mnie zabili. To nie tak, że nie rozumiem tych ludzi, bo rozumiem, na ich miejscu pewnie też bym siebie nie zatrudniła. Pokazało mi to jednak, że mimowolnie zaprzepaściłam swoją szansę na inne życie, na swoje życie. Zrozumiałam, że zaprzepaściłam szansę na wykreowanie siebie, na inwestycje w siebie...A teraz to taki płacz nad rozlaną szklanką mleka. Powiem szczerze że nie wiem co mam dalej ze sobą zrobić... Czy dalej się ośmieszać szukając pracy czy pogodzić się z losem i zaszyć się w domu? Może ktoś jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tylko jedno dziecko i 3rok w domku siedzę Pracowałam 10lat, reszta prawie 5lat przepracowane bez papierów na to. Robiłam w tym czasie różne rzeczy Jak się w końcu wezme za cv nakłamię tam i to zdrowo-co do tego nie mam żadnych wąpliwości Zanim zaczne szukać roboty chciałabym zaliczyć kilka prestiżowych szkoleń sama dla siebie żeby sie zawodowo odświeżyć i nabrać dawnej pewności siebie-w tym celu potrzebuje wolnych kilku tysięcy złotych-co potem? -zobaczę może wcale nie zaszczycę żadnego pracodawcy,może sama sobie będe pracodawcą tymbadziej że to nie byłaby nowość dla mnie,ale napeewno chce mieć głowę do góry podniesioną i nie czuć gorszą od nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popełniłaś ten sam błąd co ja kiedyś. Nie ważna byłam ja, dyplom do szuflady, ważne były dzieci, a potem problem ze znalezieniem pracy. Ale szukaj pracy, w koncu znajdziesz, na pewno ci się uda, tak jak i mi się udało. Teraz mam pracę, która lubię, a dzieci na studiach i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka84
Witam, mam podobnie, tylko ,że dziecko mam jedno, od września w przedszkolu, co prawda tylko na 5 godzin, ale te 5 godzin siedzę sama i wolałabym robić coś innego niż tylko sprzątać np. Myślę, że najwięcej zależy od miejsca zamieszkania, nie tylko od doświadczenia, jeśli mieszkasz w mieście masz jeszcze szansę coś gdzieś za jakiś czas znaleźć, jak mieszkałam w Poznaniu, co chwilę miałam pracę, nie było to nic wielkiego ale miałam zajęcie, teraz mieszkam na wsi i jest tragedia, do najbliższego miasteczka 20 km ale tam pracy nie ma żadnej, chyba ,że dla spawacza i pracownika budowy :( Daj sobie jeszcze czas, ja sama podjęłabym się na początek czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma0
Znan dwie takie kobiety. Obie bardzo nieszczesliwe, ale neistety nawet nie probuja szukac pacy, tylko uzalaja sie nad soba. W wieku jeszcze przed 30stką stwierdziły, że zmarnowały życie i już koniec... Bardzo wazne jest to, ze chodzisz i szukasz. Nie wolno ci się poddac. Może na poczatek staz? Praca za free? Zalezy jakie masz wyksztalcenie. Albo jeszcze jakis kurs zrob. Tylko nie przestawaj szukac. Może u kogos znajomego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
No dajcie spokój. To od Was zależy Wasze życie. Ja też jestem na wychowawczym i planujemy drugie dziecko i choć mam pewne obawy to życie jest kwestią wyborów. Czy to, że obecnie pracodawcy sami tworzą sobie teatr pod tytułem "rekrutacja" ja mam się martwić?Rekrutacja w obecnych czasach to okłamywanie siebie wzajemnie. My udajemy, że to praca marzeń, a pracodawcy, że ich firma to raj na ziemi. Wszyscy wiedzą, że druga osoba kłamie. Albo to, że nie chcą kobiety po wychowawczym. To jest komiczne, że ktoś może sądzić, że matka na wychowawczym idiocieje. Czy kilka lat opieki nad dzieckiem czyni z mojego mózgu kisiel? No tak pobieżnie oceniam bo nie chce mi się zagłębiać w temat. Ja po odchowaniu dzieci zakładam własną firmę. Nie dlatego, że boję się, że nie znajdę pracy ale dlatego, że mam dość tych teatrów, "oszałamiających" pensji i wypalenia zawodowego po 2 latach w firmie (tyle u mnie to trwa zazwyczaj). A ze społeczeństwa nie czuję sie wykluczona:) Czy tylko praca zawodowa czyni nas jego członkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w identycznej prawie sytuacji, mam 3 dzieci - 6 i 3 lata, w miedzyczasie troche pracowałam w domu, brałam zlecenia, przed pierwsza ciaza tez troche pracowalam, ale z akcentem na 'troche" :-P Tez mam poczucie, ze zmarnowalam swoj potencjal zawodowy. Na dodatek czuję, ze zdziczałam i zdziwaczałam :-O I nawet jeśli ktoś mnie zatrudni, mogę mieć zwyczajnie trudnosci z odnalezieniem się wsród ludzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma0
do a tak sobie siedze i mysle chodzi o kobiety, które nigdy nie pracowały zawodowo. Jak mają otworzyć firmę bez jakiejkolwiek wiedzy czy umiejętności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
a co chcesz konkretnie robic? bo jesli cokolwiek, to myślę, że jakaś praca fizyczna na pewno się znajdzie. mow otwarcie, że siedzenie w domu było twoim wyborem, a teraz chcesz spokojnie skupić się na pracy i karierze. możesz też zapisać się na jakiś kurs i potem iść na bezpłatny staż, żeby mieć coś w papierach. "darmowego woła" każdy chętnie przyjmie na kilka tygodni/miesięcy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
mamma acha, myślałam, że chodzi o kobiety, które kilka lat poświęciły wychowaniu w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodzzia
Nie poddawaj sie. Na pewno ci sie uda,jak sie uprzesz. Zrob jakis kurs,studia czy cos -al okresl sobie cel,co bys po postu dla sibie chciala. Jak pojdziesz na rozmowe i bedziesz mala nieporadna dziewczynka,ktora cos tam kiedys tam myslala,ze chce,ale teraz to juz nie wie -to nikt cie nie wezmie na powaznie. Al jak przyjdzie konkretna kobita z mptywacja i poczuciem,ze wie,o co jej chodzi,powie,z yle a tyle lat byla matka i gospodynia,bo chciala,a teraz chce co innego,zycie rodzinne ma uregulowane,dzieci duze,samodzielne -to o jest jak najbarrziej kandydatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sudoku bez głowy
Witam :) Bardzo się cieszę, że odezwały się kobiety z podobnymi problemami :) Własna firma? Prawdę mówiąc nie wiedziałabym od czego zacząć i w jakim kierunku iść. Wydaję mi się, że jest aż za nadto firm. Myślałam o kursach czy szkoleniach ale na co warto iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze jest być
w domku kiedy dzieci już w przedszkolu mąż daję na życie i na fanaberie jak ciuchy,kosmetyki i nie skąpi.I pod warunkiem że mu się nigdy nic nie stanie i że nas nie porzuci.Tyle rzeczy można robić,zakupy,własne hobby.Ale tamte warunki muszą być spełnione bo inaczej klapa ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×