CZYM MYŁO SIĘ WŁOSY W DAWNYCH CZASACH JAK NIE BYŁO SZAMPONÓW ?

J/W

były nie odladało sie Rrrrr

na przykład, jeszcze nie tak dawno, bo w stanie wojennym kiedy w sklepach nie było nic

Kurcze, ale może jest tutaj ktoś bardziej doinformowany ? :P Jakieś ziółka czy może coś innego ?

na kafe siedza same niedouki, wiedza tylko co nie co o analu i innych chujowinach a dupy wyciagnietych.

szarym mydlem a plokalo nalapana deszczowka wtedy byly mieciutkie i jakrecalo sie je na papiloty z gazet tak mi mam opoiadala :P

płukało miało być :P

no tak deszczówka to najczysciejsza woda jaka moze byc :) chyba wystewie wiadra i bede zbierac :P

a mieszkam w Irlandii wiec deszczu na pęczki :D

nie myło się i też się żyło , ewentualnie dostępne było kultowe mydło " biały jeleń " co niektórzy używali płynu do naczyń :D

nie myły perfumowały albo jakimś pudrem myły to samo z ciałem

można było myć włosy, od razu naturalna odzywka była

wywarem z mydlnicy

myło się żółtkiem z jajka , płukało z dodatkiem soku z cytryny , zioła typu rumianek wywar z tataraku i innych ziół w zależności od rodzaju włosów

szarym mydlem albo wlasnie mydlnicą lekarską a mydlo sie prosto robi z łoju i popiołu

jeszcze za czasow starozytnego egiptu wlosy myto natronem-ostra subst dezynfekujaco myjaca potem nacierano je tluszczami i olejami by chronic przed sloncem. te wszystkie nefrefete i inne mialy cale sztaby fryzjerow. jak robiono loki? peki wlosow zawijano w patyki i obkladalo sie blotem ktore ma odczyn zasadniczy potem plukalo je sie roztworami o odczynie kwasnym by zobojetnic odczyn i tak sie trzymaly loki....

dawniej mieli takie fajne fryzury i w nich zamiast spinek były takie młoteczki do zabijania wszy :D dama dyskretnie naciskała swędzące miejsce i pyk wsza nieżywa :D

od min 30lat sa szampony jakies ale co w czasie okresy stosowaly to najlepsze , szmaty pachaly?

ciekawe skąd mieli płyn do naczyn jak nie milei szamponów :-o

jest takie fantastycze a ludzie treaz wala ta chemie na włosy, ciało, twarz i do geby :/

mowila mi ze szampony istnieja od dawna spokojnie w latach 50 czy 60 mozna bylo dostac szampon a nie jakies mydlo o ktorym piszecie; co prawda wtedy byly dwa rodzaje na krzyz ; jajeczny i pokrzywowy czy cos takiego i sie nie pienily az tak, dodatkowo robila plukanke z pokrzyw czy rumianku jako odzywke po myciu

Fakt faktem nie myla i nie myje co dzien wlosow, tylko raz na 3 dni, ja sobie nie wyobrazam nie myc co dzien wlosow, od razu mi sie tluszcza i plascza, masakra.............:(

mi chodziło o bardziej zamierzchłe czasy.

Moja babcia ma 83 lata i- a to wszytsko dlatego że korzytasz z ogólnodostepnych kosmetyków do włosów. Kiedyś szampony nie pieniły się na potęgę bo nie było w nich aż tyle chemi, był to najprostrzy skład.

polecam poczytac.http://amigdalina.com.pl/?p=703

ja myje raz na tydzien wlosy bo mam suche i tyle codzien sobie niewyobrazam

jak czytam takie posty tak niejakiej keysy2121 to mi az rece opadaja...

a co ona takiego napisała ?

co Cię boli ???? czustka ???:D

napisala o odczynie zasadniczym...