ehh chyba z mojego związku nic nie wyjdzie...

odpusc - nie rob uwag probuj go troszke ignorowac moze po twoim zachowaniu skapnie sie ze cos jest nie tak

bo ja zawsez po jemgo złym zachownu wrcam do ormalnosci po chwili, może dlatego ze też jestem troche obojętna...ale to we mnie wzbiera, wszytsko sie kumuluje... chociazy dzis rano wychodzac do pracy obacoławoałam go jak jeszcze leżał. to sie wytarł, i powiedział wkurzony, ze traktuję go jak dziecko...

ha ha ha no slodki jest :p jak ja spie bo zwykle wychodze pozniej od niego to on mnie obcalowuje i to jest najpiekniejszy sposob na dzien dobry :p :p p przemysl wszytsko i dawaj mu wyraznie do zrozumienia (nawet czasem wbrew sobie) jak cos ci sie nie podoba walnij focha nauczyl sie ze i tak wraca wszytsko po czasie do normy, pokaz ze nie zawsze ta jest i nie zawze bedzie tyle moge ci doradzic :)

chyba tak zrobie