Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiamama

Mam doła wszystko jest takie dobijające

Polecane posty

Gość sylwiamama

mam doła nie dawno przeprowadziliśmy się z mężem do miasta nie znam tu nikogo umówiłam się na spotkanie do szlachetnej paczki z myślą że mnie przyjmą komuś pomogę i poznam tutejszych ludzi ale nawet nie mam z kim zostawić dzieci jestem w jakimś jakby błędnym kole bez sensu wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i z braku znajomych masz depreche?:O chyba nie masz powazniejszych problemów?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekrlrrrrt
Spokojnie. Musisz ustalic z mezem jakis harmonogram zajmowania sie dziecmi. Raz ty raz on- przy dobrej organizacji bedzie czas na spotykanie sie ze znajomymi lub ich poznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
nie tylko kurcze nie mam rodziców babci dziadka jedynie siostrę z którą mam kontakt telefoniczny ale jest dużo starsza 2 małych dzieci jest tak jakoś smutno że inni mjąlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
mąż jest tylko w wekendy w domu pracuje w Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czacha/blacha
sasiadów nie masz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
a do tego nie mam zameldowania mieszkamy w wynajętym mieszkaniu zero w ogóle jakiegoś wsparcia od rodziny męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franciszkaPObabci
a gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
mam sąsiadów dwoje staruszków sympatycznych z góry kobita lat ok 50 wychodząca z pieskiem jakiś chyba lekki żulik nikt z kim można by było się zaprzyjaźnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
w Ostrowcu Świętokrzyskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
krótko opisze Wam moje życie 2001 zmarl moj tata 2002 zmarla moja mama dziadkow i bac juz dawno nie bylo ja 17 trafiam do internatu bo do siostry nie chcialam nie chcialam zmieniac srodowiska mialam chlopaka 2003 pelnoletnia wyprowadzam sie z internatu do domu po rodzicach z chłopakiem mieszkamy kilka lat remotujemy bo nie bylo standardu potem decydujemy sie na dziecko bo chcialam miec rodzine slub jestesmy rodzina mamy synka zadluzamy sie na centralne ogrzewanie wyjezdza do niemiec pracuje przez rok w tym czasie jestem w drugiej ciazy wiec wraca bo sama bym nie dala rady po porodzie sobie (miałam cesarke) pozniej nie ma pracy sprzedajemy dom dziele sie z rodzenstwiem zostaje mi 70 tys z czego spalacam troche dlugow i ladujemy u niego w domu ale nikt nas tam nie chce same problemy wynajmujemy mieszkanie wlasciciel okazuje sie idiota wynajmujemy dom niby spoko ale stare piece i zima nas wykonczyla psychicznie i finasowo lądujemy w Ostrowcu Św.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiamama
czyli ze juz nikt nie odpisze zreszta co tu pisac do dupy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×