Wspolne mieszkanie.A ja nie chce.

Otoz mam swoje mieszkanie ktore dostalam z um. MAM mozliwosc zamiany go na nowe w nowo wybudowanym budynku. Warunek jest ze musze zaplacic kaucje, a kasy niemam. A moj facet naplail sie na to mieszkanie i chce isc tam ze mna. planuje ze kupi wszystko nowe do domu za placi kaucje.Ale ja niechce nic od niego. nie chce tam z nim razem zamieszakac.

mieszkac, jak nie chcesz- gdzie problem?

łatwo Ci mówić. w łóżku też jest zawsze tak jak on chce...

ale on sie strasznie napalil na nowe mieszkanie. jest pewny ze pojdziemy tam razem. wspolnie urzadzimy.

Malinowka, ty chyba z tym facetem nie chcesz być tak w ogóle, nie tylko w nowym mieszkaniu. Seks tez nie zadawala Cię, więc czemu go nie rzucisz? Wolisz byle jakiego faceta niż być sama? Zapewniam Cię, że nie ma nic gorszego niż bycie z facetem, którego nawet nie lubisz. I ciągle zaprzeczasz swoim potrzebom.

on mnie drazni. seks jest ostatnio rzadko.nie mam wogole ochoty.

Zastanw si dlaczego nie chcesz byc ze swoim facetem.

nie wyprowadzaj sie,posluchaj swojej intuicji jak juz teraz wiesz ze nie chcesz to sie nie zmuszaj bo pozniej bedzuiesz zalowac....jak on sie tak napalil to niech sam sobie tam mieszka a moze kiedys w przyszlosci dolaczysz do niego.....madra kobietka ,nie leci jak cma do swiatla :)

posluchaj, a moze on wplaci ta kaucje,zapewne oplaci mu sie...gdy zostanie wspolwlascicielem,-lub moze jako on zaplacil np,zrobi taki wpis,no i bedzie jak wlasciciel tego-sponsor,mieszkanie warte sporo wiecej wiec w razie czego liczy na zysk o czywiscie,wtedy w razie rozstania zwrocisz mu ,ale kwote rynkowa,lub sprzeda-sprzedacie to z zyskiem, wtedy i tak zarobi troche na tym interesie i za darmo,z zycia wiem jak to jest,wierz mi nie ma dzis sponsorow bezinteresownych,ten gatunek wygina smiercia naturalna,myslisz ze on nie czuje ze cos nie jest ok?.jak sama piszesz ze nie chcesz z nim mieszkac? radze poczekaj na tego wlasciwego .

onawi- jakas ty tepa :D tak, bedzie mu oddawala swoje 'wlasne' mieszkanie, ktore ma wyczekane z um. nie wiem skad biora sie takie wpisy. chyab ze to byl zart i ironia.

czuje ze nie kocham go . drazni mnie. zamiast posiedziec z nim wole komputer. nie chce sie przytulac , seks ostatnio umarl. raz na tydzien dwa. nie ciesze sie jak wraca z pracy.