Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emxxx

skomplikowane

Polecane posty

Gość emxxx

Ponad pół roku temu zaczęłam spotykać się z facetem 7 lat starszym, ja mam 20 on 27. Początkowo oboje szukalismy w sobie przyjaciela, kogos kto nas zrozumie, wtedy bylismy oboje w poważnych związkach. Ja byłam w związku od 5 lat, on również w tak długim, natomiast już 1.5roku po slubie. Po pewnym czasie nasza znajomosć przerodziła się w romans, spotykalismy się bardzo często, zbliżylismy się, poswiecalismy sobie każdą wolną chwilę. Pokochałam człowieka, który był już w związku małżeńskim. On też twierdził, ze kocha. Gdy byłam tego pewna zakończyłam związek z moim starym partnerem. Wiedziałam, że resztę mojego życia chcę spędzić z NIM... On również tego chciał- podobno. Minęło trochę czasu, ja ciągle czekałam, on mówił, że ją zostawi, wierzyłam,czekałam... Gdy jego żona przypadkowo dowiedziała się o naszym "związku" powiedziała mu, że jest w ciąży, nasza sytuacja zmieniła sie diametralnie. Co póżniej okazało się, że to było umyslne doprowadzenie do naszych nieporozumień. Ciąży nie było. Nie potrafiłam zniesc tego, że on nadal z nią mieszka, skoro okazało się, że nie jest w ciązy i dobrze o nas wie. Ciągle mówił, że zostawi, ale potrzebuje czasu... Chciałam mu dać ten czas... Ale ona o nas wiedziała, a on nadal z nią był. Mi mówił, ze kocha a nadal mieszkał z nią... Mijają dwa miesiące od momentu kiedy zostawiłam dla niego swojego byłego partnera... On nadal potwierdza, że kocha, ale nadal z nią mieszka, choć ma gdzie nie wyprowadził się od niej... Zrobił to na parę dni jak się pokłócili, ale znów do niej wrócił. Twierdzi, że on z nią nie jest, tylko z nią mieszka... Zobaczył moje zdjęcie, z urodzin kolegi,gdzie kolega obejmuje mnie przyjacielsko i ustawiamy się, żeby zrobić ładną minkę do fotki. Ma mi za złe, że on mnie przytula (obejmuje w boku), choć tak naprawdę nie tworzymy związku (czego ja bym chciała)- w końcu nadal jest z żoną. Rozumiem go, że może być zazdrosny, natomiast pojawia się pytanie "kto może mieć bardziej za złe? on? - zdjęcie ze znajomymi, czy ja?- to, że nadal dzieli łóżko ze swoją żoną?" Dla mnie jest to oczywiste, ale dla niego nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Nie oszukuj się - on jej nie zostawi z czystego wygodnictwa.Ty już zawsze będziesz TYLKO kochanką. Obudź się dziewczyno i nie marnuj młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perzybyszzwietnamu
Aleś Ty naiwna! Znajdź sobie normalnego faceta, a nie żonatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, starsznie mi Ciebie szkoda. Też byłam w takiej sytuacji. A próbowałaś rozmawiać z jego żoną? Albo z nim jeszcze raz poważnie? Może postaw mu ultimatum. A po tym jak żona się dowiedziała jaka była jego reakcja? Zastanawia mnie tez jak to mozliwe ze wczesniej sie nie zorientowała skoro cały czas ze soba spedzaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emxxx
Rozmawiałam z nim, z nią... Podobno się domyślała wcześniej- wiem to od niego. Ona jak się dowiedziała dzwoniła do mnie, pisała, mówiła, że zdrady nie wybaczy, a zarazem tak jakby wybaczyła, bo sama nie zakończyła tego. Postawienie mu ultimatum skończyło się słowami: ja wiem swoje, ty swoje... ja wiem jak będzie, przekonasz się itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocztagb
a nie szkoda ci zwiazku i faceta z którym bylas 5 lat? nic o nim nie piszesz, zrobił ci krzywdę ten człowiek ze z dnia na dzien go pogoniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale co z nim? co on mówi? nadal się spotykacie czy juz to zakonczylas? kochanie też byłam w takim związku i nic dobrego z tego nie wyszlo. a mowl Ci czemu nie chce jej zostawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emxxx
Z takich związków rzadko wychodzi coś dobrego... On mówi, że z nią nie jest, tylko z nią mieszka... Nie chcę rozmawiać już z nią... Jeśli ją oszukuje sama niech się o tym dowie, jak ja jej powiem to nie przyniesie to żadnych rezultatów, a ona nie uwierzy... A to już jest koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? jesteś szmatą i tyle. od poczatku wiedzialas ze ma zone. A do tego jeszcze zdradzilas swojego partnera. zwykla szmata. gratuluje dojzalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała85
czesc. do niedawna bylam w takiej samej sytuacji jak ty. spotykalam sie z zonatym facetem ok 2 lat zanim dowiedziala sie o nas jego zona. mnie tez zapewnial ze kocha i zostawi zone. w zeszlym roku zaszlam z nim w ciaze i mamy teraz urocza dziewczynke. zostawil zone i jestesmy teraz razem. jestem ciekawa jak zakonczyla sie twoja historia mam nadzieje ze pomyslnie dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunnysun8
olej palanta. krętacz i egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×