mówią, że jestem bez ambicji..to prawda?

Trzy lata temu skonczylam liceum, chcialam isc na studia, ale nie poszlam, bo nie mialabym za co studiowac i jak sie utrzymac, a na stypendium socjalne jestem za "bogata", wiec poszlam na 2letnie studium policealne, ktore niestety nie zapewnilo mi pracy w zawodzie, zmuszona brakiem pracy wyjechalam za granice i pracuje..w szklarni juz prawie rok, ogolnie podoba mi sie tutaj i kraj i zarobki i w ogole ;) lecz wszyscy z rodziny mi wypominaja, ze zamiast sie wyksztalcic to jestem zwyklym pracownikiem fizycznym, a ja nie chce wracac do Polski, nie chce marnowac kolejnych lat i nic z tego nie miec, tyle sie slyszy o braku pracy po studiach, ze zwyczajnie sie boje, chcialabym miec wyzsze wyksztalcenie, ale jakbym miala sie podjac studiow to tu gdzie teraz mieszkam, aby w przyszlosci miec lepsza prace bo swoja przyszlosc wiaze z tym krajem, a nie z Polska, a rodzina i tak dalej swoje, mowia, ze jestem bez ambicji maja racje?

w Polsce traktuje się taką pracę jako stałą tu jest porblem

w Polsce podjęcie takiej pracy z takimi zarobkami, które masz jest spełnieniem marzeń, więc wygrałaś życie

odkladaj kase, znajdziesz lepsza prace,pojdziesz na studia za granica,bedzie ok

ja wiem czy wygralam..fakt w Polsce to tyle bym nie zarobila, ale faktycznie prawdziwe zarobki to maja tu ci rodowoci mieszkancy, a nie obcokrajowcy ;)

Dokąd wyjechałaś?

Pisałaś już o tym - o studiowaniu, mieszkasz w NL? :)

tak NL :D no to musiala byc jakas podobna osoba ;)

Wtedy było ciut inaczej = miałaś dylemat czy wracać do PL i tam studiować, czy studiować w NL, ja pisałem o innym kraju - że tam najlepiej studiować. To Ty? ;)

hmm no to podobnie, lecz to nie ja ;)

Ja też pracuję za granicą, studia mam za sobą, ale z obecnego punktu widzenia to wolałbym te 5 lat wcześniej wyjechać :) Zarobki tutaj - 1900 EUR netto - są na poziomie zarobków dyrektorów w PL, a pracuję fizycznie :D