Są tu dziewczyny, które mają zapalenie jelita grubego i były w ciąży?

Hej, Ja nie mam 100% pewności, że mam zapalenie jelita. Tuż przed ciążą po półtorarocznych wojażach od gabinetu do gabinetu z gorszymi wynikami - podwyższone CRP, leukocyty w krwi i w moczu, w końcu zaczęto przebąkiwać coś o chorobie autoimmunologicznej. Ponieważ dokuczały mi biegunki, tzn. rano musiałam kilka razy chodzić do ubikacji, a stolec była zawsze połpłynny, czasem pojawiała się krew, pomyślałam, że może trzeba zrobić kolonoskopię, ewentualnie zrobić posiew na początek. Niestety Pani doktor ponownie zleciła badanie CRP i moczu, które znowu wyszły nie najlepiej. Zaszłam w ciążę. Jeszcze w 5 tygodniu miałam potworne biegunki, poszłam do lekarza (nie wiedząc wtedy o ciąży), chciałam ponowie poprosić o skierowanie na badania lub do specjalisty, lecz ta powiedziała, że jestem jej w ten dzień ostatnią pacjentka, ona musi zwolnić już gabinet innemu lekarzowi i nie ma czasu na dłuższą rozmowę :D Trudno, od mniej wiecej 7 tygodnia ciąży, przestałam mieć rzadkie stolce. Niestety co rano mniej wiecej o 6 godzinie budzę się, zaraz potem zaczynam czuć mocne bóle w jelitach i pędzę do ubikacji. Potem jeszcze 1-2 razy :o Boję się o dziecko, z drugiej strony chciałabym zaczekać do końca pierwszego trymestru a potem ewentualnie podjąć leczenie. Znowu muszę iść do tych konowałów w przychodni i aż płakać mi się chcę, bo pewnie znowu stracę nerwy i czas. Czy są tu może dziewczyny, które miały lub mają problemy z jelitem i są lub były w ciąży? Jak się leczyłyście? Jak wygladała wasza ciąża oraz poród? Pomóżcie