pragne dziecka,a on mowi: ze albo adopcja albo sztuczne zaplodnienie! :(

mam juz przeszlo 31 lat i pragne od dlugiego czasu zostac matka, kocham pewnego faceta, kiedys ukladalo nam sie doskonale, przez jakis czas sie popsulo ( myslal ze ulozy sobie z inna , zakochal sie, ale sie nie udalo, jak rzucila go to wrocil do mnie ) nie potrafie spotykac sie z innymi facetami , juz nauczylam sie zyc w samotnosci ...ale pragne tego dziecka, rozmawialam z nim o tym ,on wie , ze go kocham i z nikim innym nie chcialabym miec dziecka, odpowiedzial: ze tylko sztuczne zaplodnienie albo adopcja , bo on nie chce dziecka. ale uprawiac sex to na pierwszym miejscu dla niego. AAA dawniej marzyl o dziecku, czasem probuje porozmawiac z nim ze czas nie czeka, nawet powiedzialam ze sama dalabym sobie rade , ze nic od niego nie chcialabym , jego znajomi tacy mlodsi po 20stce nawet 2 dzieci maja, a on we wszytkim namadrzejszy, ale tak naprawde nic nie robi , zyje z renty, ale za to ma polowe domu pod wynajem ale nie chce wynajac, i tak polowa domu stoi pusta a on narzeka ze kasy nie ma. a u mnie czas leci, ja to czuje , czasem nie mam sil zyc, bo lepiej nie bedzie , a on nie robi nic by bylo lepiej, obudzi sie wtedy kiedy jego znajomi zaloza rodziny i nie beda mieli dla niego czasu ( bo on ma znajomych takich nawet o 10 lat mlodszyc), a dla mnie to moze byc za pozno .

najwyrazniej rozmijacie sie w wizji przyszlosci, facet ma prawo do tego by nie chciec dziecka. A Ty tak..jedno rozwiazanie tu widze, dosyc latwe....

A czego nie zaadoptujesz?

on chcial bardzo , ale im lat nam przybywa, to mu najwygodniej jest tak jak jest , wszystko ma podane na tacy . przerazilo mnie to co powiedzial , o wpadce nie ma mowy, bo ja nie chce tak, a zreszta on zawsze sie pilnuje . chcialabym go jakos przekonac, bo mu poprostu zaczyna odpowiadac taki stan jak jest , sam sex, a mi niestety nie , bo pragne zostac matka , niedawno stracilam wlasna matke i to pragnienie sie poglebilo

ale dlaczego mam zaadoptowac jak ja pragne miec wlasne, nosic je pod wlasnym sercem , pragne tego z calego serca

jezeli ma taki olewajacy stosunek do dzieci to adopcja tez sie raczej nie uda bo przed jest przeprowadzany wywiad srodowiskowy zaden normalny urzednik czy jak oni sie tam nazywaja nie przyzna dziecka czlowiekowi ktory go nie chce ja na twoim miejscu dawno bym dala mu kopa w tylek i ulozyla sobie zycie z kims normalnym bedziesz za nim latac a on to olewa

motyleczku tak wiem, ze to jest dlugi proces, mnie przerazilo to co on powiedzial, mogl powiedziec to zrob sobie dziecko z kims innym , ale tego nie mogl by zniesc mam straszna depresje z tego powodu, nie wiem co robic, tzn nic nie robie i tak zostane sama, nie wiem chyba nie potrafilabym z kims innym , nie wiem czy jescze kogos poznam , nie wyobrazam sobie tego jak to by mialo byc, czasem nawet mi nie zalezalo aby z nim byc , niech ,mnie zostawi z dzieckiem, sama dalabym rade , jakbym miala te 20, 25 lat to bym o tym tak nie myslala, a teraz wiem ze ja marnuje czas, czas leci , stracilam zycie czyli moja mame i chcialabym dac nowe zycie. on nie ma zadnych obowiazkow nic a nic , udaje jaknajbardziej powaznego faceta ale nic nie robi , on mysli ze wiecznie bedzie mlody

jakbym tak pragnela dziecka a moj facet nie, to juz dawno skonczylabym ten zwiazek

Kiepsko u Ciebie z poczuciem własnej wartości. Skoro on nie chce dziecka, które dla Ciebie jest priorytetem, to nie ma dla was wspólnej przyszłości. Im prędzej odejdziesz od niego, tym lepiej:)

dlaczego jesteś z takim facetem? co jest z tobą nie tak, że uwiesiłaś się takiego frajera na rencie z beznadzieją osobowością i nie chcesz nikogo innego?! wyjście z sytuacji jest bardzo łatwe- rzuć go i poszukaj kogoś kto chce rodziny i prawdziwego związku, a nie gościa, który spotyka się z tobą na niezobowiązujące ruchanko i poza tym nie chce mieć z toba nic wspólnego. miej trochę szacunku do siebie i własnych potrzeb

a ja tylko sie ludze , ze bedzie lepiej. z drugiej strony boje sie ze nie spotkam innego , ze nie dam rady z nim byc , po tym zwiazku , bo jest tak ze jestesmy uzaleznieni od siebie. ja co prawda chcialabym aby bylo dobrze zawsze bylam fair w stosunku do niego, a on nie , zawsze mu wybaczalam i zawsze przyjmowalam z powrotem po ty by on nie potrafil mnie traktowac jak nalezy , on miewa klopoty ze zdrowiem i tez ma praktycznie tylko mnie , ale nie potrafi mnie szanowac , nie chce , traktuje mnie jkabym byla jego jakas stara zona , a ja nie potrafie sie od tego uwolnic , a on sie smieje i cieszy ze zawsze sie do niego odezwe . jest jeszcze jedna sprawa moja niedoszla tesciowa czyli jego matka, po czesci ona przyczynila sie do tego aby sie psulo miedzy nami

ten facet cie przy pierwszej lepszej mozliwosci oleje, poszukaj sobie nowego faceta, zakochaj sie na maxa i lepiej ci sie ulozy niz teraz :)

kiedys bylo inaczej , chcial dziecka , rodzine, ale gdy jego matka zaczela sie wtracac to na takim zdaniu koncza sie te nasze rozmowy . nie wiem czy kogos poznam, bo nie potrafie o tym obecnym zapomniec , mu jest wszystko jedno , a jego zachowanie robi sie coraz bardziej dziecinne , ale oczywiscie to ja jestem wszystkiemu winna , ta najgorsza, inne kobiety sa i piekne i madre itp a ja nikim. on moze by chcial jakis sam sex, ale mi to nie odpowiada AAA dodam, ze jak dawniej zakochal sie w innej to z nia chcial dziecko BO zakochal sie , a ze mna teraz to jak ze stara kura domowa i nie chce

mam nadzieje, chce aby mi sie ulozylo , ale boje sie bo czas ucieka , chcialabym zostac mama

skoro uprawiacie seks może kiedyś wpadniecie, jak się zabezpieczacie?

Rodzić można do menopauzy

także nie spiesz sie

sama widzisz ze facet nie tylko na ojca sie nie nadaje, ale i na partnera ktory moglby byc podpora dla Ciebie na przyszlosc. Dla mnie to brzmi albo jak kiepskie prowo, albo jestes az tak bardzo glupia i tkwisz w czyms tak bardzo toksycznym (sorry za slowa)...ale w przeciwnym razie nie siedzialabys tutaj powtarzajac to samo. Ja ojca swoich dzieci spotkalam w wieku 34 lat. Ale nigdy sie tak nad soba nie uzalalam jak Ty. I pokonczylam na czas wszystko co toksyczne

oczywiscie ja nie biore pigulek ant. , tylko prezerwat. , czasem przerywany, ale on sie pilnuje byl okress ze mnie namawial na pigulki, ale ja zle znosze jakiekolwiek tabletki, kiedysmialam problemy z tarczyca i zle znosilam hormony. A on mnie namawial aby kochac sie i aby nie wpasc , no ale mamy juz po 30stce kiedys tez tak myslalam, ze moze wpadniemy , jak czesciej sie kochalismy , no jakbym byla w tej ciazy to on by to zaakceptowal

nie zadne prowo ... prawda, nie mam w nim podpory, stracilam matke, ktora byla jedyna podpora i ciezko i czesciej sie zalamuje anizeli pewnie ide przed siebie , bo nie mam celu, wszystkie marzenia plany nagle sie rozmyly, chcialabym jakos uwolnic sie od tego , ale jakos nie potrafie , brakuje mi kogos kogo moglabym kochac

mam nadzieje ze tez jeszcze spotkam

to zrob pierwszy krok i odejdz od niego.... zaczniesz zyc nowym zyciem, pokochasz moze siebie, docenisz i odnajdziesz byc moze swoja sile....tylko zrob ten cholerny krok ;) w przeciwnym razie za 10 lat on znajdzie sobie laske ktorej zrobi dzieciaka, a Ty sie zaplaczesz na smierc. Tak to widze.

chcialabys miec takiego ojca jak on? masz dopiero 31 lat wszystko przed toba ale jak bedziesz latac jak glupia za nim to on cie nie bedzie szanowal zostawi cie za jakis czas dla innej i pewnie jej zrobi dzieciaka ja tez tak trzymalam sie glupio jednego chlopaka ale mialam wtedy 18 lat rzucil mnie a ja pisalam listy zagadywalam jego rodzine latam za nim jak idiotka teraz sobie pluje w brode ze bylam taka durna i pusta tylko mialam 18 lat rok pozniej poznalam chlopaka i dzis jest moim mezem mamy 15 miesieczna coreczke i w styczniu przywitamy synka mam 24 lata tak jestem mlodsza od ciebie ale to o niczym nie swiadczy rzuc go w pizdu nie szukaj na sile wlasciwy facet sie znajdzie tylko nie szukaj ojca dla dzieci tylko faceta dla siebie jezeli bedzie dla ciebie to bedzie tez super ojcem

sorki tak przeczytałam pobieżnie reszte, ale ja tam też nie widze przyszłości dla tego związku, młoda jesteś znjadziesz sobie kogoś kto będzie myślał też o twoich potrzebach, że tak powiem kogoś kto Cię pokocha, bo ten to chyba tak za przeproszeniem wziął co po rękę się nawineło, ale chyba tylko do zabawy, uciekaj od niego, bo tam szczęścia nie znajdziesz

n wie , ze go kocham i z nikim innym nie chcialabym miec dziecka, odpowiedzial: ze tylko sztuczne zaplodnienie albo adopcja , bo on nie chce dziecka. ja już n ic nie rozumiem - nie chce mieć dziecka a chce je adoptować ? nie chce mieć dziecka a cce żebyś urodziła p o sztucznym zapłodnieniu ? czyim nasieniem ? jego ? obcym ?

dziekuje za te bardzo madre slowa :) podtrzymuje mnie to na duchu , musze znalesc w sobie sile, choc bardzo mi ciezko, bo sila jest chwilowa, a po chwili mysle to to nie ma sensu

a mieszkacie razem? masz pewnie mieszkania po mamie przenies sie jak mieszkasz teraz z nim masz znajomych? idz do psychologa bo takie cierpienie nie ma sensu to jest dupek nie warty twojego cierpienia lez itd

oczywiscie nie jego nasienie ... mnie tez to bardzo zdziwilo , czuje wrecz wstret do niego czasem za to co powiedzial , myslalam ze po smierci mojej mamy bardziej mnie doceni , i chcialby abym jeszcze byla szczesliwa , ale niestety robi wszystko w druga strone. Pewna osoba powiedziala mi ze on mnie sie nie boi, wie ze zostalam sama , i sie nie boi , bo nikt sie nie upomni ze on mnie krzywdzi albo nie szanuje Przepraszam za taki chaos , ale mam takie "chwiejne" mysli i nie wiem za bardzo jak to opisac

czyli tak naprawdę to ty miałabyś dziecko z anonimowego dawcy a on ? widzi dla siebie tylko rolę bzykacza ? na twoim miejscu zaczełabynm sie naprawdę starć , żeby w ciążę nie zajść - z nim .

Facet zostawił cię dla innej, jak go nie chciała to wrócił do ciebie, ty przyjęłaś go z otwartymi rękami bo go kochasz ; OK to jeszcze jestem w stanie zrozumieć że go kochasz i wybaczyłaś ale skoro facet nie chce ci się oświadczyć, nie chce wziąć z tobą ślubu, nie chce mieć z tobą dziecka to na co ty czekasz ? Masz 31 lat i najwyższy czas żeby ułożyć sobie życie z kimś kto myśli o życiu poważnie, kto będzie chciał założyć rodzinę tak jak ty i wychowywać dziecko. On nie chce dziecka i pewnie obawia się ze teraz tak mówisz ze sobie poradzisz a potem wystąpisz o alimenty. Co by ci to dało gdyby zrobił ci dziecko skoro nie wychowywałby go ? To jak jesteś tak zdesperowana to sztucznie się zapłodnij skoro masz tylko parcie na dziecko. Ten facet w którego jesteś zapatrzona jest z tobą dla seksu - przynajmniej tak mi się wydaje po przeczytaniu tego co napisałaś że seks jest dla niego na pierwszym miejscu. Wiem co mówię bo też lubię seks ale jego ewentualnych konsekwencji to tak ... hmmm ... nie byłabym gotowa mimo wieku (27lat)