Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona123123

Doradźcie, potrzebuje obiektywnej opini...

Polecane posty

Gość ona123123

może i jestem młoda, ale zaznałam już smaku miłosci. czytając te posty tutaj wiem,że sama nie jestem. moja sytuacja jest na prawde, chora... Mam niecałe 17 lat. od początku gimnazjum trzymałam się z T. , na początku kolegowanie, on od zawsze czuł do mnie mięte, potem się zaprzyjaźniliśmy, zaczeliśmy pisać, spotykać się, trwało to długo, te kilka lat. Od pażdziernika byliśmy parą 11 miesięcy. jednak zaczęło się psuć, ale kochaliśmy się, wiem że mimo wieku on kochał mnie i był w stanie zrobić dla mnie bardzo wiele. ostatnie 2 tygodnie związku to były same niedomówienia, w dodatku dowiedzialam sie ze spotkał się z pewną dziewczyną, jednak wszystko sobie wybaczyliśmy i było ok. któregoś dnia wystawił mnie ze spotkaniem , a pisał do mnie jego przyjaciel, chciał się spotkać. zdenerwowana na T. spotkałam się z jego kolegą, do niczego między nami nie doszło jednak prztulał mnie. następnego dnia spotkałam się z T. chciał mnie przeprosić, pogodzić się, ja jednak musialam powiedzieć mu prawdę . ze łzami w oczach i nerwach T. powiedział mi , że to koniec między nami i wyszedł. mówił że wybaczył by mi z każdym innym ale nie z nim, żałowałam tego bardzo, jednak czasu cofnąć nie mogłam . kilka dni po rozstaniu po moich telefonach, prośbach, przeprosinach spotkaliśmy się. powiedział , żebym dała mu czas do końca tygodnia, że kocha mnie i chce wybaczyć ale nie wie czy potrafi. mieliśmy się spotkać następnego dnia i pogadać dłużej, jednak napisał że nie spotkamy się bo jest zmęczony, następnego dnia również mnie olał i kontakt znów się urwał. doszło do końca tygodnia ,, miałam nadzieje na spotkanie, że wrócimy do siebie. powiedzial przez telefon ze ma mnie dość. w końcu ja spotkałam się z nim by wziąć od niego swoje rzeczy a tak na prawde chcialam z nim pogadać. powiedzial prosto w oczy ze nie chce już ze mną być. któregoś dnia nawiązał ze mną kontakt, powiedzial że będzie ok , że mnie kocha, pisaliśmy całą noc, mieliśmy sie spotkać. następnego dnia okazało sie, że jarał marihuanę, pił i nie wiedzial co robi i dalej nie chce mieć ze mną nic wspólnego. kontakt spowrotem się urwał. po jakimś czasie dowiedzialam się że piesze z pewną małolatą, widzialam ich rozmowy, pisał że ją kocha i inne rzeczy. wiedzialam ze jest to nieprawda , że chce się nią pobawić i topi smutki w innych dziewczynach. teraz z dnia na dzień dowiaduje się , że spotyka sie z innymi, że różne rzeczy z nimi robi a ostatnio po pijaku powiedział mojej koleżance że dalej kocha mnie ale nie potrafi wybaczyć. do mnie też pisał, że chce sie spotkać, że nadal mnie kocha , ale co z tego jeśli on jednego dnia twierdzi że chce zapomniec o mnie a drugiego że chce utzymywać kontakt. dziś w towarzystwie powiedział, że balało go to co zrobiłam ale tego kwiatu jest pół światu i już z tą się całował, tą przeleciał a z tą się spotkał. Wydaje mi się , że on po tym niemal roku razem nie potrafi zapomnieć i dlatego to wszystko robi . sama nie wiem co myśleć. płacze, nie moge sobie dać rady. kocham go, wiem że źle zrobiłam ale to co on robi po rozstaniu jest na prawde gorsze. po co mówi że mnie kocha, a nie chce się spotkać i wyjaśnić wszystkiego ? w dodatku wybaczył temu swojemu koledze a mnie nie potrafi lub nie chce. możliwe, że nagle przestał mnie kochać i spodobało mu się beztroskie życie singla i robienie z siebie męskiej dziwki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowa.biedrona
Jestem od Ciebie sporo starsza i mam już spore doświadczenie z facetami, wgl z tą prawdziwą miłością. Miałam takie same przeboje a za dwa tyg biorę z nim ślub :) ale nie o mnie. Powiedz mi, dlaczego sie narzucasz? Przecież to on pierwszy zaczął. Myślę że powinnaś sobie odpuścić na jakiś czas. Pokaż że masz gdzieś to co on robi, zajmij się swoim życiem, znajdź ''kolegę'' Nie mówie że masz z nim sypiać, chyba jeszcze masz czas, ale wzbódzić zazdrość w tym że tak powiem palancie możesz :) Bo inaczej takiego zachowania nie idzie nazwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona123123
atomowa. biedrona dziękuje za odpowiedź. Zdaje sobie sprawe, że to palant, ale co poradze na to ,ze właśnie tego palanta kocham ? w dodatku on na prawde był inny, wierny , nie zwracał uwagi na inne dziewczyny. dopiero chyba teraz po rozstaniu albo chce mi pokazać co potrafi albo po prostu mu się to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołąnie na puszczy
olej go boli na początku ale za chwilę będzie Cię boleć bardziej to że pozwalasz tak siebie traktować. stracisz szacunek dla samej siebie. wtedy będzie bolało, a on dziś się cieszy jakie to ma powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona123123
nie wiem czy sie cieszy, wydaje mi sie że to taka maska, dobra mina do złej gry. przyjaciołom mówi że wciąż mnie kocha , ale w sumie jego zachowanie świadczy o czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowa.biedrona
To takie troche szczeniackie zachowanie z jego strony. Mówisz że go kochasz, a z miłości nie idzie zrezygnować. wiem o tym, ale daj Wam czas. Nie odzywaj sie, nie narzucaj. Pokaz mu ze masz go gdzieś, ze Ci nie zalezy. Wtedy on nie wytrzyma i przybiegnie z podkulonym ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona123123
chcialabym zeby tak było, ale on jest nieprzewidywalny w tej sytuacji. wiem że to nie koniec naszej znajomości bo za długo i za dużo nas łączyło by z dnia na dzień potrafić się odciąć. pokaże mu obojętność i zobaczymy. z resztą nawet jeśli by przyleciał choćbym nie wiem jak chciała nie byłoby tak łatwo. musiałby mi porządnie udowadniać że mu zależy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×