Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kastenarka

koszty rozwodu

Polecane posty

Gość kastenarka

Witam! Czeka mnie rozwód. Jak na początek mam za sobą poradę u pani mecenas (15minut - 100zł). I teraz tak. Na jakie koszty muszę się nastawić? Chcę, żeby ta adwokatka poprowadziła moją sprawę. W ogóle nie mam pojęcia na jaką kwotę się nastawić. Dzieci nie mamy, rozwód bez orzeczenia o winie. Miasto 80tyś mieszkańców. Bardzo proszę o odpowiedź osoby, które mają to już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz przegapilam ciag dalszy
Jak rozwod bez orzeczenia to po co Ci adwokatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
No to teraz już nic nie wiem. Myślałam, że tak będzie łatwiej. Że nie będę musiała się o nic martwić z załatwianiem itd. A poza tym, nie wiem też czego można się spodziewać po moim mężu. On nie przyjmuje do wiadomości, że chcę odejść. Doradzcie coś, bo ja nie w ogóle nie wiem od czego zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka sama napisała pozew ,uiściła opłatę 600 zł i dała radę,po 1,5 h była wolna ja mam debilnego eksa ,więc się bałam iść sama,pozew sama złożyłam-600 zł ,ale wzięłam panią mecenas -1100 zł- za 2 rozprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli jest zgoda z drugą
stroną,to kosztem jest tylko opłata sądowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
No właśnie ja też boję się iść sama... Zgody u nas nie ma, czuję, że będę miała prawdziwą przeprawę z moim mężem... Czy napisanie wniosku jest trudne? Od tego trzeba zacząć to wiem, ale co potem? Kiedy dowiem się o dacie rozprawy? Czy termin narzucony jest z góry, czy można coś zasugerować? mee, czy mecenaska na wstępie powiedziała Ci ile to wszystko będzie kosztować, czy dopiero po zakończeniu rozprawy? Jak w ogóle przebiega taki rozwód? Mając panią mecenas ze sobą nie trzeba w ogóle zabierać głosu? Przepraszam za natłok pytań, ale powoli zaczynam być przerażona tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
Znajdzie się jakaś dobra dusza i podpowie mi trochę. I jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa: ile czasu od momentu złożenia wniosku czeka się na pierwszą rozprawę? Za jakiekolwiek wskazówki będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam nie było mnie w domu daty nie zasugerujesz-ja składałam w czerwcu miałam w październiku 1 rozprawę,następną w lutym pisanie jest łatwe-w necie są wzory,dajesz do biura podawczego i płacisz 600 zł -z czego po rozwodzie mąż zwróci Ci część(np połowę) na wyroku będzie to napisane jeśli chodzi o adwokata-to ona zadaje pytania Tobie i mężowi na rozprawie,Tobie na tematy jakie ugadacie w kancelarii,a jemu takie żeby mu w pięty poszło-zasugerowane przez Ciebie Ty sama musisz zeznawać tzn odpowiadać ściśle na pytania Sądu,patrząc na Sąd,nawet jak pytanie zada adwokat którejś ze stron też mówisz do sądu,cała przyjemność trwa ok godz ,półtorej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze-ugadujesz sie na cenę przed rozwodem i ja przed nim musiałam zapłacić zapytaj wprost-pani mecenas ile to wszystko będzie kosztowało? myślę ,że z 1500 zł sama mecenas jest jeszcze taki myk jak ja zrobiłam-sama pisałam pozew i tam jest wtedy -w imieniu własnym wnoszę o... mąż nie wiedział ,ze mam adwokata ,myślał ,ze sama przyjdę i nie miał na 1 sprawie swojego jak mu gały wyszły,na następną już miał jak pisze prawnik to pisze w imieniu powódki wnoszę o .. i już wiadomo ,że masz adwokata,bo mąż ten pozew dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
mee, ślicznie Ci dziękuję! Ja na początku w ogóle chciałam zrobić tak, że kompletnie nic mu nie mówić że w ogóle złożyłam wniosek, ale mecenaska mi odradziła. Więc mu powiedziałam. A że teraz pisze mi smsy jak to on mocno kocha itd to powiedziałam mu, że daje mu ostatnią szansę bo w innym wypadku zablokuję jego numer i od tej pory będzie się z nim kontaktował mój adwokat. On chyba do tej pory nie wierzy, że to zrobię. Strasznie długo się czeka na te rozprawy, bardzo mi to komplikuje sprawę bo ja pracuję za granicą i on też... Tak bardzo chciałabym mieć to za sobą. Możesz napisać coś więcej jak to przebiegało, w sensie z jakiego powodu? I czy Twój ex nie sprawiał Ci problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo ,że sprawiał problemy-wypisywał smsy,wydzwaniał ja za bardzo nie chcę do tego wracać bo on był agresywny,niech więc się cieszy ,ze ma bez orzekania,ja poprostu na pranie brudów nie miałam siły w pozwie napisałam ,ze się znęcał jeśli nie macie dzieci i on zgodzi się na rozwód to będziesz miała tylko 1 sprawę mój też mnie namawiał by wycofać,teraz moja koleżanka złożyła i jej też się zaklina ,ż esię zmieni musisz mieć całowity rozpad małżeństwa -piersze co zapytają to kiedy było współżycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
No właśnie to nieszczęsne współżycie....to też było pierwsze pytanie adwokatki. U mnie taka sytuacja, że spaliśmy ze sobą normalnie i w momencie kiedy dowiedziałam się mnie zdradza (na co nie mam dowodów) natychmiast postanowiłam się rozwieść. I tu jest problem bo ostatnio spaliśmy ze sobą jakoś w sierpniu. A ponoć musi minąć minimum pół roku, bo inaczej Sąd nie da rozwodu. Wniosek składam za miesiąc. A swoją drogą to głupie to prawo w tym przypadku, bo skoro dowiaduję się o zdradzie to co? muszę jeszcze z tym człowiekiem mieszkać, funkcjonować bo co? Nie rozumiem tego! A gdyby mnie pobił to też musiałabym odczekać pół roku zanim złoże wniosek. Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie prawo-pobił mnie a ja czekałam pół roku od sierpnia to masz luty,jak złożysz pozew w październiku to może nie być całkowitego rozpadu związku ,może poczekaj z tym pozwem hmm z 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wcześnie ten pozew wiesz, to nie przypomina wygaśnięcia wszystkich więzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
No wiem, ale ta adwokatka u której byłam ponad miesiąc temu twierdzi, że w listopadzie można wniosek już składać. Zobaczymy co z tego będzie... Zależy mi na czasie bo wiadomo nie chce już z nim być, ale chodzi mi też o kredy hipoteczny, który jest na nas oboje. Bo sprawa o podział majątku odbywa się jako osobna po rozwodzie w tego co mi powiedziała. W sumie to ja mogę mu wszystko oddać, byle bym tylko była wykreślona z tego cholernego kredytu. Muszę się więcej na ten temat dowiedzieć, może da radę załatwić to tylko z bankiem? Orientujesz się może czy istnieje coś takiego, jak przepisanie kredytu tylko na jedną osobę? Jak to wszystko przetrwałaś? Dużo nerwów Cię to kosztowało pewnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dużo nerwów,dramat.Ale już po.A podział dopiero zaczynam,to mało co wiem.Dobranoc,będę jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
mee, Mocno Ci dziękuję za wszystkie rady. Mnie dziś nie będzie cały dzień, dopiero wieczorem tu zajrzę. Mam wrażenie że też szybko się rozwiodłaś, w sensie wieku. Ja mam 30 lat, a mężatką jestem od prawie 4. Ech życie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to ja jestem starsza,wytrwałam w małżeństwie 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
O rany! To jestem pełna podziwu za odwagę, żeby po tylu latach zdecydować się zaczynać pewne rzeczy od nowa. No, ale fakt faktem, że jak facet jest beznadziejny to lepiej odejść późno niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
ja mam rozwód w poniedzialek 1 pazdziernika,czekalam bardzo krotko na sprawe bo jakis miesiac,zasugerowalam date na jaka mozemy sie stawic i nie bylo problemu/maz pracuje za granica dlatego napisalam na kiedy chcialabym miec sprawe i sie przychylili do tego/w malzenstwie 6 lat,mysle ze na jednej sprawie to zalatwie,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
bez orzeczenia o winie,nie mam adwokata,sama sobie poradze,napisze ci w poniedzialek jak bylo i o co sie pytaja ty tez nie biez adwokata,szkoda kasy bo oni nic nie robia,masz haka na niego wiec powinno mu zalezec zeby nie gadac glupot bo mozesz mu zamienic na orzekanie o jego winie i bedzie sie bal ze moze kiedys palcic ci alimenty jak znajdziesz sie w potrzebie ja tez mojego meza zaszantazowalam ze albo rozwod bez orzekania o winie albo jak bedzie glupio sie zachowywal to zrobie mu z orzeczeniem jak tak chce,moge mu udowodnic wine wiec mysle ze sie bedzie zachowywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
na slub pare miesiecy :-)a z tym ze miesiac to mialam chyba jakies szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastenarka
anka44, napisz koniecznie jak było... będę wdzięczna. Co do haka, to raczej nie mam... Nie mam żadnego dowodu, że mnie zdradził. Żadnej foty, żadnego dwuznacznego smsa, nic... Więc dlatego boję się iść sama... Będę trzymała kciuki w poniedziałek a już ochłoniesz to czekam na wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
napisze napewno,postaram sie w poniedzialek wieczorem a jak nie to na bank we wtorek rano,mam sprawe o 14,z tym seksem to slyszalam ze sie pytaja,ale ja bede sie zapierac ze nie bylo nawet jakby maz/wktroce byly/mowil co innego,powiem ze klamie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym seksem to też się zastanawiałam czy nie obciąć sobie z dwóch miesięcy... Ale nie umiem kłamać i boję się, że później sama zaplączę się w zeznaniach... Przemyślę to jeszcze... Długo byłaś mężatką? Jak mąż (oby jak najszybciej ex) reaguje na rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
mezatka 6 lat,maz najpierw byl w szoku bo jak zawsze mowil ze ani ja ani on bez siebie nie potrafimy funkconowac,kiedys rzeczywiscie tak bylo ale sie skonczylo,sama milosc do zbudowanie dobrego zwiazku nie wystarcza,teraz biedaczek przekonal sie ze ja bez niego sobie poradze,u nas nie bylo zdrady,chodzi o inne sprawy ale wolalabym o tym tutaj nie pisac mam tylko nadzieje ze sie pojawi w poniedzialek,oby,bo sprawa sie przeciagnie a nie mam zamiaru czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
dzis juz znikam ale tak jak sie umowilysmy opisze ci w poniedzialek jak sprawa wygladala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Z hipoteka nie będzie łatwo.Nie wiem jak długo splacacie kredyt i na jaka kwotę. Można rozważyć opcje ze on zostaje w mieszkaniu i przejmuje kredyt na siebie,ale bądź pewna ze nie będzie sie chciał zgodzić,bo to za duża odpowiedzialność. Najlepiej sprzedać nieruchomość a resztę kredytu podzielić p połowie,bo nie wierze ze uda wam sie sprzedać po wyżej hipoteki więc lepiej mieć np 20 tys długu niż 50 lub wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Z hipoteka nie będzie łatwo.Nie wiem jak długo splacacie kredyt i na jaka kwotę. Można rozważyć opcje ze on zostaje w mieszkaniu i przejmuje kredyt na siebie,ale bądź pewna ze nie będzie sie chciał zgodzić,bo to za duża odpowiedzialność. Najlepiej sprzedać nieruchomość a resztę kredytu podzielić p połowie,bo nie wierze ze uda wam sie sprzedać po wyżej hipoteki więc lepiej mieć np 20 tys długu niż 50 lub wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×