Ożenil się a ja chce sie z nim spotykać.

pytalam kiedys meza czy nie mialby ochoty na seks z inna kobietą albo na trojkat ewentualnie - chociaz to mnie raczej nie kreci, ale nie przejawił zainteresowania, swingowanie mnie nie kreci

Powiem Ci krótko. Jesteś KURWĄ i oby twój mąż odszedł do innej.

nic mi nie wariuje, chęc seksu z innym partnerem niz ten sam, staly i dobrze znany jest zupelnie naturalna, ludzie nie są z natury poligamiczni ;) ja rozumiem ze to jest nieprzyzwoite i okropnie niestosowne :D ale tak juz jest

ty tak na prawdę niczego od niego nie chcesz, po prostu wydał ci się atrakcyjny gdy został zajety przez inną kobietę ot, taki syndrom zakompleksionych kobiet, nie przyznasz sie do tego ale masz ochote udowodnic sobie, ze mozesz go miec w kazdej chwili - czyli ze jestes lepsza od jego zony, o to ci chodzi czysta psychologia

*nie sa monogamiczni ;)

gdyby poligamia byla taka ok naturalna i w ogole to by nie byla niestosowna i nieprzyzwoita dla mnie poligamisci to brudni i pusci kurwiarze traktuja skes jak zjedzenie sniadania i wazne zeby to sniadanie bylo ciagle inne bo sie znudzi..no pustacy,pierwotne bydlo

masz racje, ludzie nie sa monogamiczni a ty jestes idealnym, ksiazkowym przykladem osoby z (lekkimi na szczescie) zaburzeniami, taki typ kobiety-sieroty

nie traktuje seksu jak sniadania :D to dla mnie duzo przyjemniejszy i intymniejszy rodzaj przyjemnosci, nie mialam zreszta bardzo wielu parnerów :) po prostu nie uwazam ze seks jest jakims mistycznym doznaniem miedzy malzonkami a po prostu jedną z wielu przyjemnosci w zyciu

,,nie mialam zreszta bardzo wielu parnerów'' i to byl błąd, gdybys duzo dawala przed slubem to by cie teraz pisda nie swedziala

skoro wiąże sie dla ciebie z jakąs intymnoscią dlaczego chcesz zniszczyc zdradą intymną więź z męzem? jak ludzie są wolni niech se robią co chcą ale małżeństwo zobowiązuje,przysięgałaś,mąż ci ufa,zasłużył na takie świństwo?

khhbhbkkh - oczywiscie masz racje, mam wyrzuty sumienia, to bylaby zreszta pierwsza zdrada mojego męża, ale potrzebuje innych, nowych wrazen i trudno mi sobie z tym radzic

nie widzicie kurwa?:D

ja powoli idę spac, jesli znajdzie sie ktos kto napisze na temat, to chetnie jutro przeczytam (mam na mysli wypowiedz faceta przed 40, ktory ma zone) pytanie brzmi jak zareagowalibyscie, gdyby dawna kochanka (ktora zakonczyla romans) znowu sie do was odezwała juz jakis czas po waszym slubie

biedna, zakompleksiona dziewczynka, która nie potrafi kochać... żal mi cię, naprawdę :(

zwykla zdzira z zerem szacunku dla wlasnego meza, ktory ja pewnie kocha nad zycie.....

Graj w WoWa, nie pierdziel