wracająca przeszłość

Mam ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, że mój facet miał przede mną sporo dziewczyn z łóżku. Dobija mnie to, że spotykał się z nimi tylko dla seksu. Ja przed nim miałam tylko jednego chłopaka i żałuję że nie pozwoliłam sobie na więcej!!! Myślę, że byłoby mi łatwiej gdybym też miała więcej partnerów. Na dodatek opowiedział mi, że oprócz tych, z którymi spał przyprowadzał do domu wiele innych i chociaż z nimi nie uprawiał seksu to oczywiście nie poprzestawali na trzymaniu się za rękę. Jedna z nich miała 15 lat!!!! Trochę brzydzi mnie fakt, że można macać 15latkę, dla mnie to pedofilia. Czuję się teraz dziwnie, bo ze mną zaczynał tak samo, też na pierwszym spotkaniu przyprowadził mnie do domu, z tym, że nie dałam mu się wtedy dotknąć... Twierdzi, że mnie kocha i że żałuje, że tak robił, ale ja w to nie wierzę. Czuję się teraz tylko jak jedna z wielu, kiedy on jest dopiero drugim mężczyzną w moim życiu. I choć on mówi, że wcale mnie tak nie traktuje, bo kocha mnie nad życie to nie umiem się z tym pogodzić. Leżąc z nim na łóżku myślę o tym co robił na nim z innymi. ;/ Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Boję się, że kiedyś go zdradzę, bo wydaje mi się, że dopiero wtedy to wszystko przestałoby mnie dręczyć. Czy to jest normalne???