która z Was malowała się sama do ślubu?

byłam na wielu weselach i bardzo nieliczne PM były ładnie pomalowane (wszystkie u kosmetyczki) Przeważnie odcien podkłądu/pudru był tragiczny - bo babka widzi Cię raz i nie wie, że np. źle Ci bedzie w pudrach złamanych różem, że musisz mieć cere wpadającą tylko w brąz/beż itp. Koleżance makijażystka zrobiła granatowym eyelinerem takie kocie oczy. Wprawdzie dziewczyna ma nebieskie oczy ale i tak wygladalo to zle, oczywiscie zapewnialismy ją, że jest super.... jedna daleka kuzynka miała super makijaz - w ogole nie bylo widac, ze ma jakieś pudry, a oczy były tak super podkreslone cieniami o roznej jasnosci, uwypuklone, wielkie, piekne. Pozostałe laski - tona sztywnej tapety wyglądająca dobrze na zdjęciach robionych z daleka....

To wcale nie kwestia kosmetyków z górnej półki, wizażystki potrafia uzywać tanich kosmetyków i zrobić fantastyczny trwaly makijaż. Rozumiem doskonale ze nie wszystkich stać na zamówienie wizazystki to slub generalnie mocno szarpie po kieszeni i to nie tylko młodych ale i czesto rodzinę. Jak kots sam jest zmuszony zrobić makijaz to przede wszystkim przed slubem powinien zadbac o cerę-duzo peelengów enzymatycznych i maseczek nawilzających, to samo w dniu slubu dobrze zrobic peeling i maseczkę. Dzieki temu własnie jest makijaz trwalszy i lepiej wyglada. Niemniej makijaz zrobiony przez wizazystkę wygląda lepiej bo ona wie jak nakładać kosmetyki, dopasuje do całej stylizacji wizanki, sukni itp my tego nie widzimy co makijazystka i czesto robimy sobie placki na policzkach zamiast ładnie skorygować twarz brązerem albo wazy nam sie podkład a chodzi o to zeby powolutku z 'namaszczeniem' normalnie wklepać kazdy z preparatów:) itp.. . Dodam jeszcze, że jak dziewczyna ma tłusta cere, problematyczną to jednak powinna na 100% skorzystać z wizazystki, bo i tak ten makijaż nie będzie nigdy przy takiej cerze perfekcyjny, no niestety moze wyjsc tapeta.