Zakochał sie we mnie przestępca

.. On mi się podoba,gdyby nie był tym kim jest związałabym się z nim. A teraz nie wiem... Po co mi problemy,nawet jeśli ON by starał sie mnie chronić...Z drugiej strony-co jeżeli mu przejdzie to zakochanie a ja się tak wkręce że nie będę mogła sie od niego uwolnić i zacznie mnie traktować jak szmate albo jeszcze gorzej - zabije mnie ? Doradzcie cos

Pewnie powiecie że myślę jak naiwna gówniara,ale tak pomyślałam... Skoro obudziły się w nim uczucia to może pomogę mu się zmienić ? Czy nie ma na to szans ?

Kręci cię suko taki klimat, jak większość kobiet.

co za przestępca? morderca? gwałciciel?

michał ma racje......

Aż tak źle to nie. Wiem tylko że ma powiązania z mafią. Sam zaś odpowiada za bójki,kradzieże itp. Nie pieprzcie że mnie kręci taki klimat bo gdyby tak było to już bym z nim była a nie analizowała czy warto i w ogóle. Zawsze bylam na nie,ale jak go poznałam to moge powiedzieć że to jest człowiek dobry,tyle że zagubiony, nieszczęśliwy... Może to mieć podłoże w dziecinstwie.Dla mnie jest dobry ale boje sie zwiazku.

A właściwie to miał, kilka lat temu. Jednak podobno ciagnie sie to za nim do dzis

up

Masz nadzieję na to, ze facet będzie potrafil cie mocno wypierdolić, tego ci brakuje.

Dołączysz do grona zacnych kafeterianek, które źle wybrały faceta. :)

:(:(:(

Nie mogłabym być z takim człowiekiem; kimś, kto pobił, okradł innego człowieka. I Ty mówisz, że on jest "dobry", tylko nieszczęśliwy? O jaki on biedny, pokrzywdzony... Pewnie on nie chciał, tylko go zmusili, i w ogóle to wina jego rodziców. I społeczeństwa. Nic tylko współczuć biedaczkowi. Puknij się kobieto w makówkę, że tak dosadnie powiem. On nie miał oporów, że pobić obcego człowieka, ale CIEBIE to już nie tknie, co? Może lubisz takich trudnych facetów, którym trzeba pomagać, opiekować się nimi, postawić ich na nogi. Podświadomie ciągnie Cię do bad boyów, toksycznych związków. Polecam Ci 'Kobiety, które kochają za bardzo' , tam jest rozwinięty ten temat. Twój facet jest marnym materiałem na męża, o ile chcesz wziąć ślub. Ja bym nie chciała się nawet przyjaźnić z takim zdegenerowanym człowiekiem, o ile nie mialabym pewności, że żałuje tego co robił , że odpokutował.

przecież zależy kogo pobił, dlaczego to zrobił...