czy jak poznajecie nowego faceta to jego rodzina ma wpływ

na to czy będzie cos z tego

Tak. Jak sie nie dogaduje z mamusia (swoja) to nic z tego

w jakim sensie ma mieć wpływ?

w moim przypadku nie będzie miało bo nie będzie mnie interesowała jego rodzina i lepiej żeby on nie interesował się moją

poznalam faceta i jego ojciec to pijak i pytam czy jest sens sie w to pchac

wiążesz się z facetem czy z rodziną? ­ whedif dlaczego tak pesymistycznie jesteś nastawiona?

Elektroniku do kogo? do faceta hipotetycznego, do jego rodziny czy do swojej rodziny? :D

nie pchaj sie w to dda to zły facet

Skreslic czlowieka tylko dlatego, ze jego ojciec jest taki jaki jest?

gdybym ja się miała prezentować z moją rodziną to bym miała -1 faceta a nie 0

a jaki jest wybór nigdy syn pijaka

do faceta hipotetycznego

nigdy syn pijaka - wykreśliłaś połowę Polaków jak nie więcej :-P

Elektronik, nie wynika to z mojego posta przecie wcale

tego kwiatu jest pół swiatu

po czasie zrozumiałem

pytanie nocne.. - nie łudź się że romantyczne francuzy i angole nie chleją na umór;) o niemcach nie wspominam

takich facetów skreslam moje dziecko nie bedzie miało ojca pijaka

chyba dziadka...

Dlaczego uważacie, że jak ojciec pił \ pije, to syn też musi? Jestem synem pijaka, jestem abstynentem.

bo jeden wrodzi się w ojca a drugi w matkę

niekoniecznie :( ;)

whedif 2012.09.29 nigdy syn pijaka - wykreśliłaś połowę Polaków jak nie więcej jezyk.gif x Nie mam żadnego znajomego który jest synem pijaka. Mam koleżankę, kiedyś dziewczynę, której matka nie wylewała za kołnierz. W żaden sposób to na nią nie wpłynęło, a jej matki nikt o alkoholizm by nie posądził swojego czasu. :)

Kiedyś nie interesowało mnie jaką dziewczyna ma rodzinę. Teraz jednak widzę, że to ma ogromne znaczenie. Rodzina nieraz miała bardzo duży wpływ i to negatywny wpływ na moje partnerki. Nieraz uświadamiałem sobie, że tak naprawdę nie znałem mojej dziewczyny, dopóki nie poznałem jej rodziny i nie zobaczyłem, jak zachowuje się w jej "naturalnym" środowisku. Zazwyczaj było to traumatyczne doznanie. Nie znoszę chamów, prostaków i plebsu. A taka była rodzina mojej ostatniej dziewczyny i przy nich zachowywała się jak chamka, prostaczka i głupia zdzira. Na drugi dzień zerwałem z nią i więcej się z nią już nie zobaczyłem. Coś okropnego.