Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złoty_pierścionek86

Dzień dobry :) Czy wasi mężczyźni też tak robią ??? czy mój to ewenement :/

Polecane posty

Gość aliszja00000
a co on robi poza piciem, tak w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
Ktoś napisał że chce go kontrolować .. nieprawda , toż ja nie napisałam do niego żadnego smsa co robisz gdzie jesteś z kim, bo wiem że od razu wojna że go sprawdzam. Czekałam, czekam wciąż cierpliwie aż się odezwie. Normalnie bym pewnie przymknęła oko, ale tym razem jakoś już mam dość. Zapewne odezwie się wieczór lub jutro na zasadzie " Cześć kochanie, wszystko było dobrze, napiłem się z kolegami. Tęsknie za tobą itd. Co słychać ?? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
no na razie nie pracuje, bo teoretycznie kończy magistra za niedługo . Tym razem jestem wściekła bo to ja dałam mu pieniądze na opłaty w szkole, zdjęcia do dyplomu, i żeby miał za co wrócić itd. itp a on pewnie za to pije i się bawi. Zaczynam być coraz bardziej wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
To nie traktuj go jak dziecko. Jest dorosły, wie co robi. Ma Ci wysyłać codziennie smsa "no pije sobie, jest fajnie" Coś mi się zdaje że ty masz pretensje do swojego konkubenta nie o to że sie nie odzywa ale o to że cie nie zabiera i razem nie chodzicie w trzydniowe tango. Już znam takie przypadki. Jak pije sam lub z kolegami to pijak, ale jak pijemy razem to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzieci sobie
ha ha ha ależ Ty głupia jesteś tylko się dobrze zabezpieczaj coby dzieci nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
sorki za tą ostatnią wypowiedź , pisałam w złości i nie przeczytałam raz jeszcze bo bym zauważyła że napisałam troche jak analfabetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszja00000
autorko, ktos tutaj wprowadza watki poboczne celowo. Z ta kontrola czy z tym, ze on tam kogos zalicza (tak, zwlaszcza jak jest nabity jak meserszmit :O) Problemem jest jego problem z alko. I to sie bedzie poglebiac. I musisz wiedziec, ze idac w to, wybierasz pieklo na ziemi dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
W ogóle śmierdzi mi tu patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszja00000
a widzisz, juz wczesniej pisalam, ze z tym kolesiem zwiazany bedzie brak kasy,. i juz wyskakujesz ze swoje, bedzie tylko gorzej. twoj wybor. juz nic wiecej tu nie napisze bo i co? i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzieci sobie
prowo jak nic :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
Żeby napisać coś sensownego, należałoby sytuację rozłożyć na kilka części: czy chodzi Ci o to, że - w ogóle pije - pije co weekend - pije bez Ciebie - nie daje znaku życia O co najbardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
RaZR ja nie pojechałam bo nie chciałam po prostu, nie bronie mu się napić z samymi kolegami beze mnie :/ W temacie nie było pytania: "mój facet nie pozwala się kontrolować, jakieś rady jak go do tego zmusić? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
Aha. Odpadł podpunkt trzeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
rozsądnie - po pierwsze że nie daje znaku życia, po drugie że pije, a jak pije to nie do przytomności po trzecie nie mamy jeszcze nic na dobrą sprawę, a on bawi się za pieniądze które powinniśmy jak na razie oszczędzać bo tylko ja pracuje.. Jakoś nie widze w nim tej odpowiedzialności za drugą osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem z 1979 roku
to lump. porządny,wartościowy człowiek szuka innych rozrywek w zyciu. jego widocznie pociąga towarzystwo kolegów i alkohol. DO AUTORKI: JESTES GŁUPIA I NAIWNA JAK BUT Z LEWEJ NOGI. DO TEGO JESZCZE DZIURAWY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
Ok. No to najpierw rozmowa i wyłuszczasz sprawę tak, jak mnie tutaj. Określasz, na co się godzisz a na co już nie. Ewentualnie negocjujecie. Potem egzekwujesz to, co ustaliliście. Jeśli nie dotrzyma, raz dajesz szansę. Jeśli w ogóle nie zechce nic zmienić - dałabym sobie spokój: źle rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Taki charakter ma właśnie konkubinat. Można poruchać, można pójść w trzydniowe tango z kolegami, a wszystko bez żadnych zobowiązań i odpowiedzialności. Nie ma nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszja00000
bedzie jak pisalam- bez pracy, bez kasy, z narastajacym problem alko, z narastajaca w zwiazku z tym agresja i przemoca. do kogo bedziesz miala pretensje chodzac w pochmurny dzien w okularach przeciwslonecznych zaslaniajacych limo od pieszczotliwej dloni meza/partnera?:O Boze, widzisz i nie grzmisz. dlaczego baby sa tak durne? lepiej zeby cie sasiedzi obgadywali, ze sama jestes niz ze tkwisz w patologii, i ze jestes glupia i sama sobie winna. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszja00000
bo mam wrazenie ze na sile trzymasz sie tego faceta, ktory nic z siebie nie daje, zarowno w sensie emocjonalnym jak i kazdym innym. desperatka, a taka mloda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
RaZR konkubinat i konkubinat , Chryste mieszkamy razem, ale ślub planowaliśmy za 1,5 roku jak coś zarobimy, bo nie chcemy żeby z rodziców kasy szło na wszystko. Nie jesteśmy jakąś patologią, menelnią . Nie chodzi brudny obdarty osikany. Pytałam jak jest w waszych związkach, żeby mieć jakiś punkt odniesienia i nie popadać w paranoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
Jesteśmy razem 8 lat i to mnie trzyma przy nim. Szkoda mi tego wszystkiego co razem przeszliśmy, a nie dlatego że nie chcę być sama. Pracy nie ma bo kończy studia, ale dorabiać zawsze dorabiał jak się nadarzyła okazja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszja00000
brak slow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem z 1979 roku
autorce pluć w twarz a ona sie obetrze i powie,że to deszcz. szkoda gadać. Pa dziwczynki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem z 1979 roku
dziewczynki***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie zgodziła na taką sytuację. Owszem, raz na miesiąc czy dwa niech sobie bryka i fika wśród znajomych ( a najlepiej mieć tam jakąś wtyczkę, bo w sumie nie wiadomo co On tam robi) ale nie częściej i nie tak, że nie możesz na Niego liczyć w każdy week. A gdybyś potrzebowała pomocy w week? Nie masz co liczyć, bo koledzy ważniejsi. Oj, źle Ci wróżę. On ma przy Tobie jak w raju.. Kaskę dasz, spokój w week ma.. Za dobrze Mu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy soczek
Facet sie uczy, dorabia z doskoku, czyli to ty go utrzymujesz, tak? Oplacasz mieszkanie, kupujesz jedzenie i wszystko inne za swoje? Czyli on zyje i pije za twoja kase.... Szkoda ci 8 lat zycia, ale pozostalych kilkudziesieciu juz nie? o rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie robią tak
W zdrowych związkach mężczyźni się tak nie zachowują. Poza tym związek jest dla ciebie, nie tylko dla tej drugiej osoby - i jeżeli widzisz, że coś jest nie tak, to znaczy że jest nie tak, bez względu na to czy inni tak robią czy nie. Za osiem lat będzie ci szkoda tych 16 lat, a za 20 lat będzie ci szkoda, że sobie zmarnowałaś życie. A życie z alkoholikiem to jest dramat. Nie musi chodzić obsikany i obdarty, żeby zamienić ci życie w piekło. Jeżeli teraz ci nie odpowiada to co jest, to teraz reaguj. I nie oczekuj, że się zmieni. A już na pewno nie zmieni się, ponieważ tego chcesz ty. Takie nadzieje przeciągają tylko moment podjęcia decyzji, niestety czesto o lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie robią tak
I kochana, nie popadasz w żadną paranoję. Przeczytaj jeszcze raz co napisałaś. TY dałaś mu kasę na załatwienie formalności na studiach. On wyjeżdża i przez trzy dni nie daje znaku życia, bo pije. To nie jest twoja paranoja, to jest jego patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty_pierścionek86
dziękuję, jak wyżej ktoś mi napisał, musze z nim porozmawiać i postawić sprawę jasno. Nie chciałam od razu wojować bo już nie wiedziałam czy ze mnie robi się jakaś zołza czy może mam prawo być o to zła. Che być fajną dziewczyną a potem żoną, i staram się jakiś kompromis zawsze wypracować no ale cóż czasem wychodzi jak wychodzi. Wiem że każdy ma prawo do tego czy innego ale są jakieś granice.. Dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubinowaaa...
u mnie nigdy tak nie bylo, moj maz nie pije bo cwiczy zawodowo, ale zawsze jak ja gdzies jade lub on to nie ma ciszy w telefonie, zawsze wieczorem piszemy lub gadamy. a jak np. nie moze jedno z nas to mowi i np. nastepnego dnia kontakt, dziwny ten two favet lepiej wez sie tym zajmij bo dobrze mowia - teraz czasem na weekend go "nie ma" a pozniej moze byc czesciej i gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×