co robić?

Wczoraj byłem na zabawie i spotkałem tam swoją koleżankę... Podeszla do mnie i rozmawialiśmy naprawde długi czas, świetnie sie bawiliśmy (bynajmniej ja odnosze takie wwrażenie)... No i jest jeden mały problem... Jakies 8-9 miesiecy temu już próbowałem coś z tym zrobic, jednak nie wiem czemu zerwalem kontakt z dnia na dzien (ahhh... Jak teraz tego żałuję)... No i mam do was takie pytanie, jak sądzicie, z tego moze sie jeszcze coś rozwinąć...? Najbardziej zalezy mi na opini jakieś pani :p

ok. chyba nie o taką opinię Ci chodzi, ale dorzucę... może kiedyś Ci to pomóc... do rzeczy: piszesz: "świetnie sie bawiliśmy (bynajmniej ja odnosze takie wwrażenie)... No i jest jeden mały problem" etc... - słowo: bynajmniej = by naj MNIEJ. więc bawiliście się "świetnie" czy "nie świetnie"? jeśli "świetnie" to "bynajmniej" temu zaprzecza.

Fakt... Poprawiam, byla mega zabawa, świetnie to chyba nawet za mało powiedziane... :p

Jak mozesz nie wiedziec dlaczego zerwałes kontakt? No chyba, ze masz jakies zaburzenia pamięci :o

WTo było dawno, jak juz pisałem... Ale najwazniejszym powodem z tego co pamietam to brak czasu z mojej strony i multum rzeczy na glowie... Nie mialem czasu sie z nia spotykac nawet... :/ i tak wyszlo ze wkoncu urwalo sie :) wiem, że to brzmi wyjatkowo nieciekawie, ale po wczorajszym wieczorze o niczym innym nie myślę... Jedyna myśl to tylko to, by znowu nic nie spie****ić...

Czemu nie. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Zawsze możesz w szczerej rozmowie powiedzieć, że wówczas zachowałeś się jak kretyn - kobiety lubią i cenią samokrytykę, umiejętność przyznania się do błędu.

Można liczyć jeszcze na jakieś odpowiedzi? : >