Były facet - jak go odzyskać gdy jest z nową

psychopatka czy zakompleksiona brzydula? nie bardzo rozumiem co Cię inetresje czy i jak wygląda ta dziewczyna, czy ma dziecko czy gromadę... i po co Ci facet który już ma kogoś... chcesz potem ty płakać bo on będzie z nią miał kontakt? jesteś mocno poinformowana o nim jak na urwany kontakt

Jeśli NIE MOGĘ MIEĆ GO JAKO FACETA (A TEGO NIE WIEM BO NIE UDAŁO MI SIĘ GO NAMÓWIĆ NA SPOTKANIE... NIBY NAPISAŁ ŻE SIĘ ODEZWIE ALE CISZA) TO... CHCIAŁABYM CHOCIAŻ Z NIM MIEĆ KONTAKT... SORRY, ALE NIE WIADOMO ILE WYTRZYMA Z TĄ DZIEWCZYNĄ... A JA BYM CHCIAŁA BYUĆ WTEDY W POBLIŻU.... NAPRAWDĘ MI Z NIM DOBRZE BYŁO

Jeśli NIE MOGĘ MIEĆ GO JAKO FACETA (A TEGO NIE WIEM BO NIE UDAŁO MI SIĘ GO NAMÓWIĆ NA SPOTKANIE... NIBY NAPISAŁ ŻE SIĘ ODEZWIE ALE CISZA) TO... CHCIAŁABYM CHOCIAŻ Z NIM MIEĆ KONTAKT... SORRY, ALE NIE WIADOMO ILE WYTRZYMA Z TĄ DZIEWCZYNĄ... A JA BYM CHCIAŁA BYUĆ WTEDY W POBLIŻU.... NAPRAWDĘ MI Z NIM DOBRZE BYŁO

Jemu jedynemu nie przszkadzało to, że ważę 94 kilo przy 155 cm wzrostu.

Trzeba byc tępą, nieszczerą rurą aby posiadac taki tok myślenia. No sorry. "to czemu utrzymywał ze mną kontakt mailowy, pytał co u mnie słychać?" Patrz- CZAS PRZESZŁY.Widocznie ma nowe życie i stwierdził, że czas najwyższy to uciąc. Nic już dla niego nie znaczysz. " chciałam zaręczyn, ślubu, kiedyś dziecka... ale jak o mur... rozeszliśmy się. liczyłam że dojrzeje i do siebie wrócimy... oświadczy się... a tu... taka jazda..."- widocznie nie byłaś dla niego tą jedyną. "kocham... chcę byśmy mogli spróbować. zależy mi na nim i szkoda mi by marnował życie u boku takiej osoby...."- no comments. "Nie chcę nikomu życia niszczyć tylko mi na nim zależy i chciałabym mieć z nim kontakt, spotykać się, a ta jego panna mu chyba nie pozwala." " czy to naprawdę takie straszne że chcę go mieć w swoim życiu chociaż jako kumpla???" - Ty nie chcesz go miec jako kumpla, kogo Ty oszukujesz? Chcesz ugrac Coś dla siebie i w ogóle nie liczysz sie z jego uczuciami, szykanując jego dziewczynę. Żenada. Weź się ogarnij i zachowaj resztki godności, o ile w ogóle je masz, a nie tu pitolisz.

ile agresji... i to ja niby mam problem? to jest po prostu przykre, że co nie powiem to atak... nie jestem jakąś smarkulą. Jako dojrzała kobieta wiem czego chcę i denerwuje mnie że ktoś mi blokuje kontakt z osobą która była jest i będzie dla mnie ważna, bo NIE WIERZĘ że samz siebie urwał kontakt...

a tak w ogóle... to po co Ci kontakt z byłym który już ułożył sobie życie???? naprawdę jesteś tak głupia by sądzić że porzuci fajną dziewczynę i dziecko dla wariatki co desperacko szuka pretekstów by mieć niby pseudokoleżeński kontakt ze swoim eks??? ja też mam eks.. ba, mam niejednego, ale do głowy by mi nie przyszło by szukać drugiego dna w jego zwykłym pytaniu "co słychać"... p.s.: jak bardzo się nie szanujesz to widać po fakcie że to TY zaproponowałaś mu spotkanie... żenada

najlepiej wwal się im na chatę i wykrzycz że mimo upływu lat ciągle o nim myślisz. pokaż też jego ołtarzyk i lalkę voodoo nowej panny i dziecka... i wyrzuć ją z ich domu. oczywiście weż ze sobą swoje rzeczy

Podam tą dzieciatą larwę do sądu, za blokowanie mi dostępu do mojego byłego chłopaka. Ona na pewno go zastrasza albo terroryzuje. Bo ja wiem, że on dobrowolnie nigdy by nie zerwał kontaktu z kimś tak fajnym jak ja. Przecież nie po to dał mi miesiąc temu iPhona 4S, żeby ze mną przez niego do cholery ciężkiej nie gadać. Gdzie tu logika?

nie pisałam nic o iphone'ie... zakompleksiona dziewucha która się podszywa ma nierówno pod sufitem... pewnie się nudzi Ci w przedszkolu podszywaczu? śmiało napisz pod swoją nazwą a nie moją kradnij. gdyby ktoś tu był dojrzały to by zrozumiał że w wieku 30 czy nieco mniej - tyle ile ja mam lat... myśli się poważnie i zrozumie pewne rzeczy.. jak to że to był ten jedytny dla mnie... i może nigdy się o tym nie dowie

rozstaliśmy się z obietnicą dalszego kontaktu... ostatnio zaproponowałam mu spotkanie. powiedział, że się odezwie. Sądziłam że to będzie jakoś za dzień, dwa... ale milczy...

Znowu ktoś się do diabła podszywa! Nic takiego sobie nie mówiliśmy!

Przykro mi to mówic ... ale chłopak nie jest Toba zainteresowany. Jesli facetowi zależy na kobiecie to szuka kontaktu z nią na wszelki sposób. i znajdzie. Parę spotkań do niczego jeszcze nie zobowiązuje. Spotykaliście się parę razy, jakiś czas... nic poważnego - u ciebie zaskoczylo a u niego nie - bywa. Pozostaje tylko zapomnieć i żyć dalej, a ten prawdziwy facet na pewno się pojawi kiedyś. i nie... nie jest to Twój były! on już znalazł swoją miłość życia ;)

Facet po prostu nie jest tobą zainteresowany i tyle. Nie szukaj drugiego dna, bo go nie ma.

Dobra. Złamaliście mnie, Po prostu chodzi o to, że mam zero znajomych na facebooku, a moi starzy klaszczą u Rubika. Po prostu jestem społecznym zerem i chciałam tu na kafeterii chociaż przez chwilę pobyć w centrum zainteresowania, stać się tym kimś, taką lokalną celebrytką jak Grycanki. No i po trochu mi się udało, ale jeszcze trochę tu podrążymy mój temat, bo moje ego jest jeszcze niezbyt dostatecznie podbudowane.

Dobrze napisałaś BYŁO . Skoro sie nie odzywa widocznie ma Cie w d**pie . No sorry ale jest to jasne do zrozumienia skoro tyle czasu milczy. I nie obwiniaj kogoś skoro nie wiesz jak jest naprawde i co u nich sie dzieje . Zadaj sobie pytanie dlaczego odszedł ? Dlaczego nie chce utrzymać kontaktu? Widocznie nie jesteś taka super

Dlaczego zerwał kontakt...fusy na dnie kubka z kawą, którą właśnie dopiłam, nic nie mówią... Spróbuję jeszcze z tym: Nie, też nic. Nie wiem dlaczego Może po prostu nie ma ochoty ?

Na wstępie podziękowania gorące że odpisujecie! Zastanawiam się nad Waszymi tymi przypuszczeniami, że może to być z powodu nowej dziewczyny, która mu zabroniła... Sama niewiem. Dać sobie spokój i zapomnieć to nie tak łatwo... tak jak sugerujecie. napisał mi na propozycję spotkania "będę się odzywał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" tyle wykrzykników to chyba nie dla jaj, tylko że naprawdę... No i o co mu chodzi? Nie wydaje mi się po tych słowach, żeby on miał mnie wtedy gdzieś, bo wyczułam zainteresowanie

Nie wmawiaj sobie tej wielkiej miłości, to bardziej Twoja wyobraźnia niż realne uczucie - facet nie chce z Tobą kontaktu, urwał go już dawno, a Ty sobie wymyśliłaś, że nagle go zaczęłaś kochać.

Nie rozmawia bo najwidoczniej nie zależy mu na ratowaniu tej znajomości.... Widocznie też nie zależy mu na tym, żebyś coś proponowała bo i tak nie będzie Tobą zainteresowany! Dawny facet zerwał kontakt a Ty to dalej rozpamiętujesz. Nie masz większych problemów w życiu? Nie pytam złośliwie, tylko mam wrażenie, że to jest dla Ciebie taki temat zastępczy, żeby mieć się nad czym zastanawiać. To by znaczyło, że albo masz ważniejsze problemy i odwracasz od nich swoją uwagę, albo zwyczajnie się nudzisz i szukasz sobie zajęcia i tematu do rozmyślań

Załamana d. wynocha z forum do psychiatry! To normalnie jakaś obsesja, od 4 godzin w kółko to samo. Tobie to się chyba nudzi?

Ja pierdziele a skąd wiesz że zabrania . Głupia jesteś na serio

bo wcześniej mieliśmy kontakt....

się udało odbić... Jeżeli nie rozstaliście się w gniewie, z powodzeniem możesz próbować odzyskać byłego chłopaka pod pozorem kontynuowania przyjaźni. ... Dobrze znasz jego upodobania, więc możesz go na przykład zaprosić na film, który z pewnością mu się spodoba. Twój eks szybko sobie przypomni, jak wiele was łączy i zacznie o Tobie więcej myśleć ;).

cudze smakuje gorzej... mamusia Ci nie mówiła?

na miejscu tej jego dziewczyny.... jak nawet (co nie będzie miało miejsca) do Ciebie wróci czy coś z tobą zrobi... niezle bym Ci potem namieszała w waszym związku. role się odwrócą :)

że jednak nie mozna ufać byłym dziewczynom... mój facet z jedną się przyjazni.. przyjazni w normalnym rozumieniu... tzn ona do nas wpada na jakies wieksze imprezy itp, ale w żyuciu... byum nie sądziła że mogłaby choć w małym stopniu myśleć tak obsesyjnie jak ty tu piszesz

zadzwon od niego i spytaj kokieteryjnie czy chce się spotkać. jak się zgodzi znaczy też coś do ciebie czuje... a swojej obecnej nie szanuje skoro spotyka się z byłą zapewne za plecami... p.s : jeśli się spotka to pytanie... czy ty chcesz faceta co nie szanuje ani obecnej ani byłej? współczuję więc wam obu

Ustalmy jedno: stara miłość nie rdzewieje. Piękne, prawda? Nie rdzewieje jednakowoż pod jednym, drobniutkim warunkiem: że jest w stałym użyciu. Tylko wówczas nie zastoją się tryby, nie obrosną rudo zębatki i zapadki. Inaczej.... Każdą ruinę można odczyścić, odszlifować, przelać odrdzewiaczem i nabłyszczyć. Zwłaszcza, że moda na starocie. No i co i odczyszczamy, i wprawiamy w ruch, i okazuje się, że lata bezczynności pozostawiły ślad. Teraz pozostaje stwierdzić, jaki jest ten ślad: czy dodaje maszynie uroku i stylu, nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, czy też działanie uległo bezpowrotnemu uszkodzeniu, a zgrzyt zastałych zawiasów uniemożliwia myślenie. To wszystko można sprawdzić, wprawiając maszynę w ruch. Ale czy Ty masz prawo wprawić ją w ruch?

A jeśli były nie oddzwoni, nie zaproponuje spotrkania... ...pamiętaj, z odgrzewanych potraw smakuje tylko bigos. A bigos to bardzo wąska specjalizacja kulinarna...