Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GrzecznaAga27

powoli się poddaje...

Polecane posty

Jeszcze 2,5 roku temu byłam zdrową, szczęśliwą osobą...Mam 28 lat... 2 lata temu świat mi się zawalił, jestem niepełnosprawna - przeszłam udar mózgu, miałam sparaliżowaną prawą stronę ciała i nie mówiłam ... Z mężem staraliśmy się o dziecko , 2 lata i nic... zaczęłam brać hormony na niepłodność... i stało się... najpierw leżałam na Oiom-ie, mój stan był ciężki...później okazało się, że mam dziurę w sercu- operacja... Od 2,5 roku rehabilituje się: do tej pory efekty były widoczne, a później (od pół roku) zatrzymały się... do tej pory kuleję, nie ruszam ręką i gadam się jąkała :(. Nie mogę oglądać zdjęć i filmów, kiedy byłam zdrowa, śliczna i szczęśliwa... Mam rodzinę, przyjaciół... ale oni myślą że jestem twarda, silna psychicznie... Ostatnio uświadomiłam sobie, że nie będę chodzić po górach, pływać, chodzić na obcasach...marzenie każdej kobiety :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z tym ???? "Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam dzisiaj już należy do mnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powszechnie przyjmuje się, że pozytywne myślenie może czynić cuda. Ale czy dotyczy to także cudów medycznych? Wiara przede wszystkim Często sami lekarze potwierdzają, że aby wyzdrowieć, trzeba mieć chęć życia, optymizm i wiarę w pokonanie objawów chorobowych. Każda osoba przeżywa wieść o chorobie w swój indywidualny sposób, próbując sobie poradzić nie tylko z tą wiedzą, ale także z samą cho-robą. Chorzy muszą zmagać się z fizycznym cierpieniem, ale również bólem emocjonalnym, strachem, wątpliwościami. Walka nie toczy się jedynie na poziomie fizjologicznym, ale także psychicznym, który często okazuje się podstawą powrotu do zdrowia. Czy to prawda, że pozytywne myślenie wywiera istotny wpływ na leczenie i może pomóc w powrocie do zdrowia? Okazuje się, że lekarze często podkreślają wagę posiadania chęci do życia pac-jentów, bo dzięki niej chory może znaleźć w sobie siłę, by pokonać chorobę. Co ciekawe, zdarza się, że pacjent, który posiada wolę walki o życie i usilne pragnienie odzyskania zdrowia, zdrowieje znacznie szybciej, niż ten, który się poddał chorobie. Siła pozytywnego myślenia Siła pozytywnego myślenia ma wielką moc, co potwierdza powiedzenie „chcieć to móc. Psychoterapeuci wskazują, że ludzie, którzy prawdziwie wierzą, że panują nad sytuacją i są przekonani, że sobie poradzą w tych najtrudniejszych momentach życia, są w stanie doko-nać rzeczy na pozór niemożliwych. Oto siła psychiki i wiary w siebie. Oznacza to, że pomi-mo iż choroba często objawia się niespodziewanie i potrafi wywrócić życie do góry nogami, to mimo lęku warto psychicznie zmobilizować się do działania. Przebieg leczenia często za-leżny jest od postawy pacjenta i jego nastawienia do całego procesu wychodzenia z choroby. Psychika to potężny sojusznik organizmu, który może pomóc w powrocie do zdrowia, lub w tym przeszkodzić. Decyzja należy do ciebie! Ale jak myśleć pozytywnie, gdy choroba zniechęca i osłabia chęć do życia? Naukowcy podkreślają związek między stanem emocjo-nalnym, psychicznym a zdrowiem układu odpornościowego. Tematem tym zajmuje się specjalistyczny nurt medycyny- psychoimmunologia. Istnieją trzy obszary, w których łączy się mózg (psychika) i układ immunologiczny. Są to: autonomiczny układ nerwowy, układ hormo-nalny oraz pewne substancje, które wydziela mózg. Potwierdzeniem tych zależności jest fakt, że zazwyczaj chorujemy, gdy przeżywamy jakieś złe sytuacje życiowe, doznajemy przewlekłego smutku lub stresu. Umysł i psychika tworzą jedność. Ale jak powrócić do zdrowia dzięki sile pozytywnego myślenia? Zaakceptuj i zdrowiej Podstawą jest akceptacja choroby, bowiem tylko wtedy można zacząć z nią walczyć. Brak jej zaakceptowania nie pozwala pogodzić się z sytuacją, czyli uniemożliwia podjęcie kontroli nad swoim życiem i ciałem. Osoby, które dostrzegają w przeciwnościach losu wyzwania, z którymi warto walczyć, zdecydowanie łatwiej radzą sobie w walce z chorobą. Optymistyczne nastawienie ułatwi organizmowi przyjęcie leczenia i poddanie mu się. Należy myśleć o sobie, jako o osobie zdrowej, gdyż ciągłe myślenie o chorobie tylko ją umocni, a organizm nie będzie posiadał motywacji. Nie pozwól także, by ludzie z twego otoczenia zachwiali wiarę w wyzdrowienie i poprawę sytuacji. Po prostu unikaj pesymistów. Pamiętaj o słynnym powied-zeniu, które mówi, że „śmiech to zdrowie. Udowodniono naukowo, że jest to prawdą, więc warto szukać nawet drobnych rzeczy, z których można się pośmiać. Nie zapomnij także do-ceniać każdej pozytywnej informacji na temat swojego zdrowia, a na pewno takich chwil będzie więcej. Optymistyczne patrzenie w przyszłość, pozwoli ją przeżyć szczęśliwiej i zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhsfhkjasjdcb sn
dziewczyno - nie jeździsz na wóżku, nie masz zdeformowanej oparzeniami twarzy wiem, że Ci źle i smutno, ale jeszcze wszystko może się poprawić tymczasem możesz się wystroić, umalować, wyjść z mężem, pewnie nawet spacerować, spotykać ze znajomymi, uprawiać seks itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm staram się być optymistką... ale brak mi już sił by walczyć...mimo, że tak mówię ćwiczę i ćwiczyć będę... Jak mnie lekarz zobaczył to się zdziwił, że chodzę - przecież wg nich miałam nie chodzić, miało być lepiej ręką- a nie jest, miałam gorzej mówić- a mówię lepiej... Jestem dosyć pogodną osobą, ciągle się uśmiecham i śmieję się z byle czego...;) , jestem osobą komunikatywną i otwartą na innych, zresztą taką byłam od zawsze... staram się żyć miarę normalnie i wszystko mogę w domu zrobić: poprasować, ugotować obiad, posprzątać, poodkurzać, poprać... tylko jednej rzeczy nie mogę zrobić ... mąż musi mi znosić ciuchy mokre do powieszenia na dwór...:) Nie wszędzie pojadę, muszę wybierać taką trasę , gdzie nie ma dużych ulic i torów- bo mi się spastyka włącza (noga mi się strzęsie) i nie mogę ani tą ani w drugą stronę przejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andrzej z uk 1 niedowład, porażenie mięśni twarzy, ręki, nogi, zwykle po jednej stronie ciała 2 trudności w zrozumieniu słów i wypowiadaniu się 3 upośledzenie widzenia w jednym lub obu oczach 4 zaburzenia chodzenia z utratą równowagi i zawrotami głowy, wymioty 5 silny ból głowy bez znanej przyczyny 6 zaburzenia świadomości aż do jej utraty ja miałam 1 i 4 ...i czułam że dotykam jakby nie swoje ciało... ale mnie od razu rzuciło na łóżko...dobrze że siedziałam.. a lekarka która z pogotowiem powiedziała że jestem naćpana albo napita... i po 4 godz dali mi lek przeciw udarowy a go jak najszybciej należy podać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem wydaje mi się, że mąż pójdzie do innej, pełnosprawnej... za którą nie będzie się wstydził, za którą nikt oczami nie będzie błądził...;( Na razie mnie kocha, mówi mi to i okazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×