Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .........brak.....

Czy na prawdę warto opuszczać PL... Do osób żyjących w Wielkiej Brytanii

Polecane posty

Gość .........brak.....

Jak w temacie. Czy warto opuszczać PL? Czy żałujecie,że nie mieszkacie w PL a w UK? Jak to jest. Od paru dni czasami przez głowę przechodzi mi myśl ,,a może by tak wyjechać ,spróbować''..... Wiadomo zna się parę osób co wyjechało,jedni ang na 5 inni wgl nie znali/znają i są zadowoleni,ale może za bardzo koloryzują....? Nie chodzi mi tutaj o cukrowanie , bo wiadomo żeby coś mieć to nie za darmo,tylko trzeba pracować,chodzi tylko o realia. Polska jest ładna, tylko trzeba chyba w lotka wygrać i będzie ok: P I proszę by nie pisali Ci co na każdym kroku próbują usilnie wcisnąć bajkę o pięknym życiu w PL, a emigranci to nie Polacy! I obrażający na każdym kroku emigrantów i usilnie wciskać jakie to brzydkie życie za granicą, i bloki to syf....;) Bp pytanie dotyczy miłych spokojnych ludzi mieszkających za granicą co wiedzą i powiedzą(napiszą;)). I oczywiście nie chodzi mi o życie jak w bajce za granicą, tylko po prostu czy jest tam lepiej niż w PL,czy jest różnica mieszkając tam a tu. Dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z Londynu
Dla mnie nie warto, czasy świetności UK bezpowrotnie minęły... - obecnie bardzo ciężko o pracę, jeśli nie masz znajomości to już w ogóle graniczy to z cudem, a poza tym nawet do najprostszych zajęć jak sprzątanie, fabryka wymagają super angielskiego, doświadczenia itd. - praca jeśli już jest to najczęściej za marne 6.19 funta/h, a to daje jakieś góra 900funtów miesięcznie, czyli jak na wysokie koszty utrzymania w Anglii bardzo mało - bezrobocie wysokie - wysokie koszty utrzymania, bardzo drogie mieszkania, transport, jedzenie też nie takie tanie... - pogoda paskudna przez większą część roku - służba zdrowia pozostawia sporo do życzenia Co do plusów? Jeśli ktoś jest tu już dłużej, ma dobrą pracę i zarobki żyje sobie nieźle, jeśli masz zaczynać od dzisiaj 'karierę' w UK, powodzenia życzę Może i żyje się tutaj łatwiej, ale na pewno nie z najniższej krajowej Coraz częściej myślę z mężem nad wyjazdem z Anglii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie to zalezy co masz w polsce, jesli masz dochod miesieczny min 5000 (mowie o 2 osobach pracujacych) to nie warto bedziesz zyc na takim samym poziomie... ale jesli nie pracujesz lub pracujesz za marne grosze i nie stac cie na nic to nadal warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z Londynu
Zależy gdzie emigrować, jaki masz zawód/wykształcenie, doświadczenie, kwalifikacje...Wiesz według mnie są lepsze kraje niż Wielka Brytania, naprawdę, wiem co mówię, bo sama już z wiem, że nie będę tu zbyt długo mieszkać, nie ma tu już tego, co było kiedyś...Wiem, że może i wszędzie jest ciężko, ale tutaj naprawdę nie ma czego szukać, no chyba, że będziesz super zarabiać i mieć ekstra pracę...ale to nie takie łatwe, no nawet z super angielskim ciężko tu dziś o zatrudnienie, no chyba, że za 6.19 na godzinę, ale to nędznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od czegos chgyba trzeba zaczac ! Jesli masz ambicje dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addellka33Wiesz ,
ja to bym 10000 osobie zakazala wyjazdy na wyspy!!!!!!!! nie ma nic zadnej roboty,chyba ze jestes specjalista jak bym mila meza w pl i mieszkanie to by nawet za 1200 chcila pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigrantkka
Przyjechalam tutaj 4 lata temu. Bez jezyka, bez pracy, z synem. Kolezanka, ktora mi tu pomagala, zrobila naprawde bardzo duzo dla mnie. Na poczatku pracowalam w fabryce, na sprzataniu itp. Zaczynalam nawet nie od zera, bo od minusa. Musialam oddac kase kolezance. Nie bylo latwo ale w porownaniu z tym co mialam w Polsce to byly luksusy. Mimo iz pracowalam za najnizsze stawki, zdazylam oddac kolezance cala kase w 3 miesiace i stanac na nogi. Teraz jestem asystentem managera i nie narzekam ;) Jesli chcesz przyjechac, musisz wziac pod uwage, ze ceny w roznych regionach Anglii sa rozne. W duzych miastach zwykle sa drozsze mieszkania ale mozna znalezc lepsza prace. W mniejszych jest taniej ale z praca krucho...Rowniez polnoc Anglii jest tansza jesli chodzi o utrzymanie (Yorkshire na przyklad) ale z praca roznie. W zaleznosci od tego jakie masz kwalifikacje i ambicje, mozesz osiagnac duzo albo powiekszyc grono pokroju "nielubieuk" :) Jesli moglabys miec jakakolwiek nawet minimalna pomoc od znajomych albo rodziny, to probuj :) I powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do emigrantkka
Wiesz 4 lata temu w 2008 roku to tutaj wszystko wyglądało inaczej, dziś zaczynać tu od zera jest jeszcze gorzej niż dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigrantkka
Nawet 4 lata temu, kiedy bylo "lepiej" tez nie bylo latwo. Wszystko zalezy od miejsca gdzie sie znajdziesz, od otoczenia i od znajomosci jakie zawrzesz. Jesli znajdziesz wartosciowych ludzi i sam soba tez cos reprezentujesz, jesli masz ambicje, wytrwalosc i determinacje to cos osigniesz. I nie mow mi , ze z tymi cechami mozna tez w Polsce, bo porownywanie tych dwoch swiatow jest calkowicie bezcelowe. Tak jakby mam porownanie ;) Nikogo nie namawiam do niczego, mimo iz pisalam "probuj". Decyzja nalezy do danej osoby. Ja tylko moge powiedziec na podstawie swojego zycia co bylo i co osiagnelam. Nie mowie, ze jest kolorowo, bo nie jest. Nigdzie. Znam ludzi, ktorzy po "nastu" latach tutaj jedynie dukaja po angielsku z postawa "jak chca sie za mna dogadac to niech sie polskiego ucza" :O Znam ludzi, ktorzy tez zaczynali od zera i dzieki ich odwadze i determinacji, dzieki ciezkiej pracy osiagneli spokojne zycie po kilku latach. Nie mowie, ze sa bogaci ale stac ich na wyjazdy na urlopy w egzotyczne kraje, nie martwia sie o to co bedzie jutro i ciesza sie zyciem takim jakie maja, a nie wiecznie skrzywieni narzekacze, jakich widzialam mnostwo w Polsce. W Polsce jest za duzo chetnych na Twoje dochody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfa i omega44
wiesz ja takie normalne zycie po paru latach mam i w pl.. zarabilam zawsze dobrzre... i mam dzis ok 8tys maz moz e wiecej nie wiem nie licz e bo nie potrzrebuje.. jak se pomysle z e milabym w pokoju zkims albo wspolna zagrzybila lazienka? to dla mnie nie warto wyjezdzac bo po co??ja nic nie musze //.. mam co chce al e jka ktos bide mila i nie mial mieszkania to mzoe i warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alfa i omega44
A mozna wiedziec czym sie zajmujesz? Ja wyjechalam niedawno do UK, do chlopaka, zarabiam najnizsza krajowa 6.19/h, co daje mi miesiecznie po podatku ok.887funtow, wiec bardzo slabo, gdyby nie chlopak chyba nie mialabym tu czego szukac...Nie wiem juz sama co robic...Czy dalej tu pracowac, zyc czy moze lepiej wrocic do Polski do rodziny, na studia...Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest kolosalna różnica
Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Wiele osób wyjechało, żyje im się dobrze i ani myślą o powrocie do Polski. Jest wiele dobrych stron mieszkania za granicą. Masz możliwość nauczyć się dobrze języka, poznać nowych ludzi, inne kultury. Jak znajdziesz dobrą pracę, to i kasę masz niezłą. Jeżeli to Ci do szczęścia wystarczy, to jak najbardziej warto opuścić Polskę. Ja bardzo bym chciała wrócić, bo czuję, że to nie jest moje miejsce i nie chodzi tylko o tęsknotę, ale o takie poczucie obcości. Mieszkam tu, pracuję, wychowuję dziecko, czasem gdzieś wychodzę ze znajomymi, a mimo to mam wrażenie, że to nie jest moje życie, że to wszystko toczy się gdzieś obok mnie, a ja się tylko przyglądam. Czasem jak jadę na krótką chwilę do Polski, to opuszczam ją ze łzami w oczach, z bolącym sercem. Chciałabym móc zapewnić mojemu dziecku wszystko to, co ma teraz i wrócić do Polski. Niestety na dzień dzisiejszy nie jest to możliwe, ale nie tracę nadziei i wierzę, że któregoś dnia spakuję walizki i powiem good bye England :) Nie wszyscy dobrze czują się na emigracji i nawet czas nie jest w stanie tego zmienić. To po prostu przyzwyczajenie, czasami sytuacja ludzi do tego zmusza, brak perspektyw w Polsce. Serce jednak zawsze pozostanie w "domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona rumcajsa
jeżeli w Polsce nie masz znajomości żeby dostać jakąkolwiek pracę, bo moim rejonie Polski trzeba nawet na sprzątaczkę mieć znajomości i do tego stopień niepełnosprawności to zabieraj du.ę w troki i jedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzdzietna z wyboru!
tylko wez pod uwage to ze n z anajnzsza bardzi ciezko sie utrzymac, ok utrzymasz ale be z rewelacji:(ja jakbym mila cokolwiek w opll gdzie wrocic czyli do mieszkanie tojuz dzis bym byla w samolocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bedzdzietna z wyboru!
Dokładnie! Aż coś mnie trafia, jak ludzie opowiadają jak to cudownie i kolorowo jest w Anglii, nawet gdy zarabia się najniższą krajową! BZDURY! Kompletne bzdury! Da się jedynie przeżyć od wypłaty do wypłaty, wynająć pokój, opłacić jedzenie i bilet - koniec. Nie wiem komu próbują wcisnąć kit co to oni nie mają z tej minimalnej krajowej, ludzie, na Boga, zejdźcie na Ziemię! Za 6-7 funtów na godzinę to nie ma cudów! Chyba, że pobierasz drugą pensję z zasiłków, ale ...No właśnie, nie każdemu się one też należą...O życiu na poziomie możemy mówić przy zarobkach rzędu 2500-3000 funtów, nie 800 czy 1000...Dziwić się potem, że jeden czy drugi rozczarowany Anglią, jak tak mu koledzy naopowiadają bajek, jaki maja raj za minimalną...Z płacy minimalnej nigdzie nie żyje się tak, że na wszystko Cię stać! Poza tym w UK ciężko z pracą, nawet jak masz doświadczenie, język...Praca może i jest, ale za coraz niższe stawki, coraz mniej godzin...Na jedno miejsce jest wielu chętnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem w uk da sie zyc za minimalna na o wiele lepszym poziomie niz w polsce i na wakacje pojechac i cos ekstra kupic typu ciuchy czy laptop. wystarczy nie nastawiac sie na londyn i jego okolice. tu gdzie ja mieszkam oplacenie czynszu wraz z rachunkami na jedna osobe w dzielonym ze znajomymi domu sredniego szczebla to okolo 350, gora 400 funtow. za reszte mozna sobie jeszcze i dobrze zjesc i na miescie poszalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do si-xa
No to ciekawe, bo ja mam najniższą wypłatę, sam pokój kosztuje mnie 100 tygodniowo, jedzenie 10-15 dziennie, a reszta to bilet i telefon. Pokój mam normalny i nie najdroższy, a w boxie też nie mam zamiaru mieszkać, jem normalnie, gotuję sama, kupuję w supermarketach, nie jadam jak słoń! Nie stać mnie na nic więcej prócz takiego przeżycia...A benefity mi się nie należą (jestem sama, nie mam 25lat i nie mam dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja stra w szoku
wiesz to i w stolicy zarabiam 3 tys a olplat mam 500zl, wiec zyje mi sie dobrze, ale jak ktos nie milal nic albo zarabial 1200 to dla niego paradise!!!!!moja matka w pl zarabia 20 tys mam firme ak kiedys do mnie przyjechla do uk, to sie przerazila domami syfem pogada i tym wszystkim, powiedzila z e nie ma kwoty za jak by tu mogla zyc:( w zyciu bym tam nie wrocila. maskara dla mnie byla. wole tu biednie a u siebie:)a o dorobku mozna zapomniec i z bieda tez sie idzie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja stra w szoku
moja siostra mieszka w dublinie i ma ok 17e/h i weekend 2x stawka to wiesz tak mozna pracowac:) ale mao kto ma nawet 10e w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do si-xa --> no to rzeczywiscie ciekawe dlaczego mieszkasz w takim kosztownym miejscu skoro cie na nie nie stac? u nas mozna spokojnie wynajac 3 bedroomowy niemaly dom za 600 miesiecznie (mowie tu o stolicy walii), powiedzmy ze masz 3 osoby to wychodzi mniej niz 50 tygodniowo.na wsiach jest jeszcze taniej bo okolo 450- 500 miesiecznie za 3 bed ale musisz doliczyc do tego koszty transportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie taniej robic zakupy calotygodniowe,niz wydawac po 15 f na dzien?? na tydzien wychodzi co 70f. Ja tyle wydaje na zakupy tygodniowe w tesco,na rodzinke 2 dorosli i dzieciak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co daje Polska
Tylko,że w Polsce człowieka nawet nie stać na fryzjera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe mnie akurat stać w polsce na fryzjera aż takim dziadem nie jestem. ale w anglii gdy mieszkałem w biednym zagrzybionym szeregowcu to bieda w oczy zaglądała nic tylko ciężka praca i na nic człowieka stać nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze swoja prawde
no wiec przyjechalam do uk w 2007 roku, wtedy bylo latwo z praca nawet bez jezyka, jednak za najnizsza krajowa mieszkania sama nie wynajmiesz, ja i moj facet pracujuemy ja za 6,5 on za 7f/h i mamy 1 bedroom mieszkanie(sypialnia i salon), ale my mieszkamy w salonie a z nami mieszka jeszcze kolega, zajmuje sypialnie bo nie stac by nas bylo zeby mieszkac samemu, znaczy stac by bylo ale wyedy na nic wiecej bysmy nie mieli, tak mozemy sobie pozwolic chociaz na wakacje 2 razy w roku. zarabiajac oboje te po te 900 f.-1000 wychodzi nas mieszkanie 450+100council+50woda+35internet i tv+20prad w lato(40 w zimie)+ 40 w lecie(80-100 w zimie) czyli razem 700-800 mies. (koles ktory z nami mieszka daje nam 240 w lecie, 260 w zimie za pokoj z wliczonymi oplatami) jedzenie okolo 150 tyg.na nas oboje, tj. mies. 600 samochod 100-ubezpieczenie, dojazd do pracy 100f mies.za oboje, wczesniej 200f, pozyczka(na auto) 100 funt.miesiecznie i zauwaz ze gdy koles z nami nie mieszkal to gowno by nam zostawalo tak naprawde, z praca jest teraz bardzo ciezko, wiem bo szukam ojcu pracy i nigdy jeszcze tak zle nie bylo.. ogolnie z kazdym rokiem jest coraz gorzej, wszystko coraz drozsze.. pogoda fatalna, slonce zarzdko zobaczysz az sie czlowiek robi zgorzknialy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklkaliceeeeee
takas biedna ze musi kolega z wami mieszkac ale 150 funtow na tydzien na zakupy wydajesz :D:D:D:D zarty jakies :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie ,zarty
ile trzeba wcinac ,zeby wydac 150 funtow tyg na jedzenie dla 2 osob?Z przeproszeniem to nie jedzenie tylo wielkie ZARCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos lubi dobrze
zjesc powtarzam dobrze a nie jakies fast foody z gownem w srodu to moze wydac tutaj tyle kasy, ludzie dajcie spokoj z odradzaniem im tu przyjazdu, niech przyjada, zobacza, straca kase, a co jest wazne wydadza ja tutaj, troche na naiwniakach uk, w ktorym my zyjemy sie wzbogaci, utrzyma se wiecej miejsc pracy, gdzie my jeszcze wciaz mamy, bo gdzie skieruja polakow? do innych pracujacych tu polakow i wciaz bedziemy potrzebni, a te naiwniaki niech przyjada, z dobrej woli mowisz im w jakiem gownie my siedzimy i myslimy o tym, jak pozamykac sprawy zeby sie stad wydostac, co nie jest latwe szczegolnie jak masz tu dziecko chodzace do szkoly, ale nie rozumieja. Przyjada poszukaja, poblagaja troche o prace jakies 3 miechy, kasa im sie skonczy, a im zostana wspomnienia zagrzybionych nor ktore dzielii z najgorszym elementem i spierdola spowrotem z ulga do polski, poki beda jeszcze mogli. Nie przyjada, jak bedziecie im pisac ze nie to napisza ci ze klamiesz i im zawiscisz, tylko ciekawe czego, tych poczatkow, ktory sami przeszlismy w warunkach, ktore jeszcze byly ok?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytama
ja ci napisze swoja prawde Ale nie rozumiem. Nie każdy ma auto,nie każdy siedzi w samym centrum Londynu. Więc porównywanie Twojej biedy do innych osób mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×