kasowanie smsów przez męża

matacz ,.,.,.,-skoro taki religijny jestes to niech twoja zona codziennie gotuje obiadki jakiemus ,,koledze''-tak w ramach pomocy,bo to przeciez grzech nie pomagac....I najlepiej zeby ci o tym fakcie nie mowila,bo po co masz sie denerwowac...:P a nie wysylasz ja do kolezanki:D zalosny jestes.....:O

NIE BEDE USTALAŁ ZADNEJ GRANICY , ANI SOBIE ANI ZONIE CZY PARTNERCE to sie wie samemu ! a druga strona musi to zaakceptowac ,a jak nie to do widzenia , nikt nikogo na siłe nie trzyma , i zawsze sie znajdzie inna kobieta ktora bedzie inna zazdrosci chorej nie trawie , zawsze tez moze isc znim do tej znajomej , dlaczego nie idzie ?

zaraz on informował ja gdzie idzie wiec co kazesz mojaj zonie gotowac komus obiady a mnie o tym ma nie mówic , bredzisz !

matacz ma rację On tej koleżanki nie ukrywał przed żoną

seco 'kazda baba kiedys durnieje , prawie kazda , jedne sie da ustawic do pionu innych juz nie i wtedy kopa w zad nie pasuje ci to go zostaw , strasznie płakac bedzie :)

,, gdyby mi zona powiedziała ze mam wybirac bo jej sie cos nie podoba , zas ja nie mam sobie nic do zarzucenia , wyleciała by z domu z hukiem .'' no ona tez nie mialaby sobie nic do zarzucenia....:D,gotowalaby tylko obiady...;) to o co chodzi....?:O Gosciu,ty nie masz pojecia o malzenstwie i zyciu... A tym bardziej o milosci.Mozesz sobie co najwyzej podyskutowac z gimnazjalistami...z takim podejsciem do zony:O

jesli taki zostawiony nie jest popierdółą , czekają na niego rzesze kobiet i to o wiele młodsze

znowu bredzisz , ma za sobą ponad 25 lat małzenstwa zona moze robic i robi co chce ! mam to w nosie ! tak samo jak ja robie co chce kiedys owo co chce nie wystawoało poza ramy moralnosci , ale to blo kiedys ! i dało sie zyć jak chcesz żadzic , to sobie otwórz działalnosc gospodarcza i firmę zatrudnij ludzi i nimi ządź a nie mezem ! zobaczymy co wyjdzie z tej formy pdo woimi widzi mi sie .

no wiadomo ze nie ukrywal....,mial jej pomoc....Ja tez nie widze w tym nic zlego...! Ale w lataniu do niej potem na kazde zawolanie,podczas gdy zonie juz sie to nie podoba(ZADNEJ NORMALNEJ BY TO NIE PASOWALO>>>)-juz tak.... i nie piszcie ze nie ukrywal bo autorka pisze wyraznie ze kasowal sms-mimo ze wiedzial ze zonie sie to nie podoba....To co-nie ukrywal tych kontaktow...? no prosze was.... Myslicie ze jestesmy az tak naiwne...?

tak matacz.....slowo szacunek jest ci obce ....widac :O wspolczuje twojej zonie meza na poziomiie gomnazjum. Szczerze.

ty akurat to jestes głupia i uskuteczniasz to na forum brylujac w swej niby pozornej racji ktora jest tylko twoją chorą wizją . a jak zonie sie nie bedzie podobać ze chodzi codziennie na piwo z kolegami to co ? (nie przychodzi pijany ) tez sie podporzadkuje takiej

moja zona ma sie swietnie ! co rozumiesz pod pojeciem szacunku i gdzie szacunek autorki skoro nie daje wiary mezowi i widzi w jwego postepowaniu zło - gdzie wiara w niego ? gdzie ?

szacunek nie nalezy sie idiotkom

no wlasnie,normalny ,fajny facet-MAZ- NIE CHODZI codziennie z kolegami na piwo....:D to tylko patologia tak robi:P I takiego faceta to tylko kopnac w dupe:O To juz twoj problem ze za zone masz idiotke,skoro jej to pasuje...i szacunek jej sie nie nalezy....

Jak można ufać facetowi który wyraźnie coś ukrywa? Dziwne niektórzy mają podejście do zaufania i wzajemnego szacunku. Jeżeli facet woli okłamywać żonę niż odmówić pomocy "koleżance" to uważam, że nie jest to z jego strony w porządku. Jest prawda i jest fałsz, nie ma nic pośrodku.

Ale w lataniu do niej potem na kazde zawolanie,podczas gdy zonie juz sie to nie podoba" WIĘC NIECH MU O TYM POWIE i z nim na ten temat porozmawia,co ja boli itp

Jak można ufać facetowi który wyraźnie coś ukrywa? " i następna która dziwnie postrzega ten temat powtórzę ON NIC NIE UKRYWA !!!! gdzie wy to wyczytujecie że on coś ukrywa?

nie zwracajcie na matacza uwagi, szkoda czasu.. -jego życie, jego zasady, jego wybór,tylko szkoda mi jego rodziny, tylko tyle... nie jestem rozkapryszoną baba, szukającą pretekstu do zagrania biednej i pokrzywdzonej, twardo stąpam po ziemi i nie zawracam głowy pierdołami, ale jeżeli mąż raptem zaczyna kasować smsy, kłamać w żywe oczy i pisać i dzwonić do niej tylko i wyłącznie gdy mnie nie ma w domu albo gdy on jest w pracy to chyba coś tu jest nie halo

osz kurva a ta znowu ujada ...coś pod nosem

co teraz zamierzasz?

jego błedem jest to ze kasuje sms-y i stwarza sytuacje jakie stwarza , po drugie niech czyta smsy , a ja bede robił co uwazam za słuszne , a pomaganie blizniemu jest słuszne ! chronienie zony tak jak on to robi jest bledem , bo generuje podejrzliwosc , gdyby walił prosto z mostu nie bylo by tego , a jesli nawet nikt by mu nie zarzucił ze ją okłamał , to jego bład !

ale jeżeli mąż raptem zaczyna kasować smsy, kłamać w żywe oczy i pisać i dzwonić do niej tylko i wyłącznie gdy mnie nie ma w domu albo gdy on jest w pracy to chyba coś tu jest nie halo" a nie widzisz w tym swojej winy?

to ty jestes idiotką a nie moja zona , naucz sie czytać z zrozumieniem !

matacz skoncz w koncu pi.erdolic te herezje... autorko tez miałam taka przyjaciółkę,ciagle cos chciała a to to a to tamto az w koncu zachciało jej sie mojego meza,pogoń suke w cholere, mezowi zagroz rozwodem jak nie zerwie z nia kontaktu. ta suka ma meza?? Jak nie towarto odwiedzic jej rodzine i powiedziec co za zdzir.e maja. Działaj poki masz czas

autorko ja jestem w dokładnie takiej samej sytuacji. U mnie rozmowy nic nie dały. Faceci to idioci. Jak złapiesz go za rękę to powie że to nie jego ręka. Kłamie patrząc prosto w oczy. To boli najbardziej. Zaufanie łatwo stracić, trudniej to później naprawić.

normalny maż nie chodzi na piwo ? a co robi normalny maż , to co zona zarządzi ? jestes pojebana , pic piwo , a pic piwo to ogromna roznica , ty od razu ma obraz menela pijacego z innymi piwo pod mostem , ja pisze o lokalach gdzie piwo kosztuje ponad 10 żł i pije sie go z kolegami nie kuflami ,a szklanką czy dwiema , do smaku a nie zalania mordy tak to wlasnie jest z wami kobietami , nie macie pojecia ale szczekacie głosno

matacz ty jestes idiota nr1 na tym forum, tworzysz z zona patologiczna rodzine a inni chca zyc uczciwie, bez zdrad

własnie jak juz pogon suke ,a meza zostaw w spokoju :)

U mnie rozmowy nic nie dały. Faceci to idioci" swietne tezy wysnute na podsatwie jednego związku :) Brawo za obiektywizm :D

regres-jak to gdzie wyczytujemy.....?autorka o tym pisze...:D To chyba ty masz problem z czytaniem tekstu...:O ,, jasno dałam mu do zrozumienia że jestem temu przeciwna, ponieważ odezwała sie dopiero jak jej było czegoś trzeba... byłam pewna że zrozumiał mnie'' ,,okłamywał mnie gdy pytałam sie czy ona odzywa sie.....'' ,,...zapaliła mi sie czerwona lampka gdy dostał sms wieczorem gdy miał już wychodzić do pracy, przy mnie odpisał " co chcesz", później drugiego po 3 minutach -skasował, a trzeciego jak szedł do pracy... ''