Kiedy benefity?

a po co? skoro im wystarcza?

gdyby im wystarczylo to by nie pytali o benefity. I naprawde trzeba sie pytac po co pracowac?

kto pytal to pytal..przewin sobie madralo :P

ale benefity o ktorych mowi autorka sa dla kazdego. wiec dlaczego ona nie ma ich pobierac? praca to nie jest najwazniejsza rzecz w zyciu czlowieka, mozna ja sobie odpuscic jak cie na to stac majac dziecko w wieku przedszkolnym. tutaj dziecko i tak idzie szybko do szkoly bo w wieku 3 lat. po co maja sie mijac w drzwiach? chyba nikomu by to sie nie podobalo..

poza tym rozmawialam o zlobku nie o benefitach :)

zlobek bezplatny nie jest, ale to tez nie przeszkoda. Ja po takich topkiach sie nie dziwie, ze nie bardzo nas na wyspach lubia.

pewnie, ze praca najwazniejsza nie jest, ale nie oszukujmy sie. Siedzenie w domu rozleniwia, o prace tez latwo nie jest. Im pozniej tym gorzej, tym trudniej.

To prawda ze rozleniwia,ale kazdy zaradny czlowiek znajdzie sobie zajecie,i wlasnie musze was pozegnac bo zmykam na silownie ;) maz wrocil z pracy :P

O! Nie myślałam że się mój topik tak rozwinie:) Prześledziłam cały wątek i oto mój wniosek: ci co tak się strasznie burzą nawet nie przeczytali dokładnie mojej początkowej wypowiedzi. Apeluję: zamiast się wściekać "że niby kolejna chce benefity" czytajcie dokładnie!!! Pytałam o CHILD BENEFIT bo to jest praktycznie dla wszystkich (będę odkładała dla dzieci - na 18 urodziny dostana sporą sumkę), więc co? Rozumiem że mam się unieść honorem i nie brac ChB??? innych benefitów nie planuję, mieszkanie mamy dostać na start z męża pracy. Nie jesteśmy rodziną w której jedna osoba pracuje w magazynie a druga lata po zapomogi, niestety tak zostałam potraktowana. A nie planuję na razie pracowac ponieważ moje młodsze dziecko jest za małe i chcę zostać w domu. Wiem że nie każdy jest w tak komfortowej sytuacji jak ja i jesli są osoby które pobierają wszystko co się da - bardzo dobrze, płaca podatki, należy im się i nie ma w tym niczego złego

ja akurat pracowala od kiedy mlody skonczyl 12 miesiecy. wrocilam na part time, tylko ze pracowalam w tym samym czasie kiedy moj facet byl w pracy i jednoczesnie kiedy tesciowa mogla malego wziac. zlobki czy opiekunki to niestety ogromny wydatek, no chyba ze jest sie samotna matka i ten zarobek jest twoim jedynym, jednoczesnie zwracaja ci 3/4 kosztow, tylko wtedy ci sie oplaca pracowac, a tak to nie bardzo, juz lepiej z takim maluchem posiedziec w domu. jak pisalam kiedy dziecko ma 3 lata idzie do bezplatnej szkoly wiec warto poczekac. moje dziecko poszlo do szkoly od wrzesnia i ja tez zaczelam wiecej pracowac. a pracuje nie dlatego ze musze bo pieniedzy mamy wsytarczajaco z jednej wyplaty ale po to zeby sie oderwac od domowych obowiazkow i troche umysl odswiezyc :)

Pisałam nie ma też co tak najeżdżać na założycielkę tematu,bo przecież jej mąż będzie pracował,chciała tylko nie wielki dodatek. Przyznam z drugiej strony,że denerwują mnie osoby od razu pytający o zapomogi,zamiast zapytać o pracę(autorko,to nie do Ciebie,piszę teraz o innych,w innej sytuacji;)),ale szczerze,dla mnie niech każdy robi co chce. Jak ktoś chce żyć na samych zapomogach to niech żyje,a co nam do tego,jak mu dobrze to niech tak będzie. Kolejna rzecz benefity,zapomogi w UK jak i w PL po to są aby je brać:) Jak ktoś chce,niech bierze.... Ja tam wolę pracować.

Ja przy małym dziecku nie chciałabym iść do pracy. Chyba,że na pół etatu jakbym mogła tak aby jak najwięcej czasu spędzić z maleństwem,za nic nie zamieniłabym czasu spędzonego z dzieckiem na pracę;) Ale oczywiście jak ktoś musi to nie ma wyboru......