Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewyrabiamjuż

Mąż odebrał mi całą radość z życia, radość z macierzyństwa

Polecane posty

Gość niewyrabiamjuż
pisałam o tym, ze to nie pierwszy raz, nie chcę podawać zbyt wielu szczegółów. Obiektywnie patrząc wydawał zbyt wiele pieniędzy niż ich miał, na sam sprzęt chociażby, który po kryjomu wyprzedawał za drobne jak brakowało mu dalej na firmę, poza tym żeby założyć działalność zrezygnował z pracy w której zarabiał mniej wiecej tyle co ja, możenie było luksusów ale chociaż na w miarę godne życie wystarczało. O to chodzi, że jak ma się rodzinę to powinno się myśleć że konsekwencje poniosa wszyscy, dzieci też. Mam dosyc robienia dobrej miny i bronienia go przed rodziną, wysłuchiwania przykrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewyrabiamjuż
znalazłam pisma z ZUSu o zaległościach i pytam się co to ma być, czemu mi nic nie powiedziałeś wezmę pożyczkę w pracy i spłacimy to, on mówi że ważniejsze to spłacić skarbówkę żeby nie przyszedł komornik bo oni szybko załatwiają te sprawy i spłaciłam to bez słowa, bo widziałam że było mu bardzo źle z tym, to samo z kartą kredytową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano tak to jest
Mój facet tez prowadził działalność i też narobił długów, mimo że bardzo starał się aby było ok. Na szczęście zorientowałam się w porę i skończyło się na zadłużeniu ok. 7000 dla ZUS i innych niepopłaconych rachunkach za czynsz i energię, które uregulowaliśmy w pierwszej kolejności, po tym jak przejęlam pałeczkę. ZUS spłacamy już któryś miesiąc, facet ma nową pracę, zarabia średnio, w dodatku odchodzą pieniądze na raty ZUS i inne. Niedawno okazało się, że jestem w pierwszej ciąży, liczymy, że do rozwiązania będziemy już na czysto, tak żeby móc zacząć wszystko od nowa. Najważniejsze to rozbić zadłużenie na raty i spłacać regularnie (z komornikami można się dogadać, jak nie masz jednego miesiąca pełnej kwoty to przymykają oko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano tak to jest
tfu, długu miał ponad 10 tys, 5 tys. trzeba było wpłacić od razu to poleciał do mamusi, która go wsparła :D Obecnie kończymy spłacać zadłużenie z odsetkami, a potem myślę, żeby oddać pieniądze niedoszłej teściowej, bo sama kiepsko teraz przędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewyrabiamjuż
chciałam się trochę pożalić, nie mam nawet za bardzo komu. Miałam fajne kumpele ale kontakt się osłabił, nie chciałam żeby wiedziały i źle myślały o moim mężu, teraz łatwo powiedzieć podpadł ci, nie pasuje to sie rozwiedź. Sama nie wiem co to z nami będzie, są dni kiedy myślę damy radę, innego dnia kiedy brakuje na chleb a on jeszcze jest chamski i niemiły mam ochotę powiedzieć do niego wypierdalaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano tak to jest
ja tam nie raz nie dwa tak powiedziałam, kłociliśmy się, bałam się co będzie. W końcu on sam zrozumiał, że musi być bardziej odpowiedzialny i zorganizowany. Czasem jeszcze ociągał się z opłatami i znowu były awantury. W końcu ja zrobiłam rozpiskę wszystkiego i pilnuję, żeby druczki były wypełnione, on jedzie wpłacić do komornika, na pocztę, zawsze pilnuję aby otrzymać z powrotem pokwitowanie (nie mam jeszcze 100% zaufania do niego). aha, jak zrezygnował ze swojego biznesu, przez 2-3 miesiace pozostawał na bezrobociu. Utrzymywaliśmy się z niewielkiej wypłaty mojej (pracuję w domu). Był czas, że mieliśmy dosłownie 10 zł na tydzień, jedliśmy chleb obtaczany w jajku i tak smażony + keczup. Czasem kiedy mieliśmy grosze na przetrwanie on brał jeszcze na papierosy :o Było ciężko, ale już jesteśmy prawie na 0 i będzie tylko lepiej. Wam też życzę powodzenia, ale musicie ze sobą rozmawiać, rozplanować wszystko na nowo i się tego trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewyrabiamjuż
Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×