Gość długiwszędzie Napisano Październik 2, 2012 Mój luby mieszka z mamą. Jakiś czas temu zmarł jego tata po chorobie nowotworowej. Wtedy też bardzo pogorszyła się ich sytuacja finansowa. Wcześniej mieli długi, a jak tata zachorował było już tylko gorzej. Jego mama sprzedała kawalerkę za kilkadziesiąt tys. zł. I rzecz w tym, że tych pieniędzy już nie ma, a długi zostały. Na pytanie mojego chłopaka, dlaczego ich nie spłaciła, jego mam odpowiedziała, że cudzych długów ona spłacać nie bedzie. Co prawda oni nie byli po ślubie, tylko mieszkali razem. Ale nie pojmuję, jak można mieć 90 tys w ręku i nie spałcić długów! Teraz ledw cos im starcza na życie, firmy kredytowe pukają do drzwi bo nie spłacają rat. Jego rodzice (z opowiadań mojego chłopaka) zawsze żyli trochę ponad stan. Kredyt za kredytem. Nie kupili normalnego tv, ale droga plazmę bo muszą mieć taki telewizor i już. Jego mama nie umie oszcędzać - kotom kupuje wołowinę bo już się przyzwyczaiły i jej im szkoda, nie wyłącza światła ani telewizora w swoim pokoju, jak wychodzi na dłużej. No nie rozumiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach