ale sie dzis wkoorwilam

Na regionalnym portalu znalazlam ogloszenie, gdzie laska pisze ze ma dwoch synkow i potrzebuje ubran. Napisalam do niej, ze moge jej dac ubrania i zabawki, powiedziala ze przyjdzie i nie przyszla. Na drugi dzien zadzwonila i powiedziala ze nie mogla ale ze przyjdzie wieczorem. Nie przyszla. Dzis 3x dzwonilam do niej, to odrzucila. Koorwa juz nigdy wiecej nie bede sie bawic w dobroczynnosc, pol dnia spedzilam na strychu pakujac te ubranka i zabawki, teraz to albo wypierdziele te rzeczy pod smietnik, albo wystawie na all od 1zl. :O

Bo głównie naciągaczki na takich portalach siedzą. Tutaj na kafe już było o tym kilka tematów, ostatnio o butach dla dziecka.

nie wiem czy naciagaczka, bo w koncu na nic nie naciagnela, ale wkurzylam sie ze najopierw placze w necie ze nie ma na ubrania dla dzieci, a potem sie umawia i nie przychodzi, a ja poswiecilam swoj czas zeby popakowac te rzeczy, a jest tego 5 duzych toreb + pudlo. Teraz stoi mi to w przedpokoju na srodku i czeka nie wiadomo na co :O

prostu to taka zawoalowana reklama ciuchów z Twojej strony, co ;-)

taaa nienachalna reklama. Chooj z tymi ciuchami, wkurzylam sie ze laska mnie wystawila, a ja jej wybieralam co lepsze ubrania, skladalam, pakowalam itd zamiast robic w tym czasie cos innego. Pierwszy i ostatni raz chcialam byc charytatywna.

zadzwon do najblizszego domu dziecka lub kosciola tam na pewno sie uciesza

ja kiedys tez wyslalam na kafe paczke dziewczynie z pampersami kosmetykami ubrankami i jeszcze 50zł wsadziłam, jak paczke wysłałam maz ja na facebooku wylookał i sie okazało ze biedna to ona wcale nie była;-(

dodam jeszcze ze ubodzy ludzie wstydza sie prosic o pomoc niestety;-( ja ostatnio przeczytalam np artykuł o freeganach i teraz jakos sortuje jedzenie i przy smietniku zostawiam, nie wyrzucam do kubłów tak jak zawsze;-) my nie zjemy, zje ktos kto potrzebuje na prawde;-)

earlgrey27 - a skad wzielas ta dziewczyne? Wydaje mi sie ze jak ktos jest naprawde biedny to wstydzi sie prosic. W kazdym razie jestem pewna, ze 99% anonsow to sciema.

był temat na kafe jakos zimowa pora w tamtym roku, dziewczyna plakala ze maz tyran, ze ona w ciazy bez praw do zasiłku, chyba juz 2 letnie dziecko miala ze nawet na banana ja stac nie było wiec sie zlitowałam i pomogłam;-(

pamietam ze kilka lat temu jak robilismy remont kuchni na nowym mieszkaniu, chcielismy wyrzucic meble, i w zamian za zniesienie ich na dół (mieszkamy na 4 pietrze bez windy) oddam potrzebujacym. meble i stol bardzo zadbane. pamietam ze zglosil sie mezczyzna wychowujacy samotnie 3 dzieci ktory wlasnie dostal mieszkanie socjalne i potrzebowal co kolwiek, matko jak oni nam dziekowali, jacy byli wdzieczni bylam wtedy w ciazy i ryczalam przez to ze 3 dni;-(

tez cos napisze. Jakis czas temu robilam porzadki w rzeczach dziecka i popakowalam do reklamowek za male ubrania i te w ktorych juz nie chodzi, w dobrym stanie, wiec postawilam te reklamowki obok zabudowanego smietnika, zeby sobie ktos mogl je zabrac. Tego samego dnia wieczorem przybiega do mnie sasiadka, ze ona i jej matka maja ubrania na moja corke i zebym je przyszla obejrzec. PRzychodze, a tam sasiadka wyciaga z reklamowek ubrania, ktore wczesniej wystawilam i mowi: za ta bluze piatke (piec zlotych), za te spodnie dyche... Wysmialam ja i od tej pory z nia nie gadam.

nie zaloguje sie szczyt bezczelnosci! powiedziałas im ze ty to na smietnik wystawiłas?

No wlasnie takiej naprawde potrzebujacej osobie to nawet pod drzwi bym te ubrania zawiozla, nie chodzi mi o podziekowania tylko zeby nie wspierac naciagaczy a kogos kto zrobi pozytek, a ne zhandluje na all.. hehe dobre z ta sasiadka :)

no wlasnie nie powiedzialam, bo tak mnie zbila z pantalyku, potem jak ochlonelam to powiedzialam o tym innej sasiadce - najwiekszej plotkarze - ktora na bank przekazala to dalej. Potem te dwie (matka i corka) mnie unikaly i stara nie odpowiedziala na "dzien dobry" wiec ja juz tez sie nie klaniam.

mowie ci dom dziecka lub caritas tam sa ludzie ktorzy na prawde potrzebuja pomocy

Ja oddałam za małe ubranka 2 fajne wózki łóżeczko zabawkie etc rodzinie, wiem że skorzystali z tych rzeczy, szkoda by mi było oddać komuś kogo nie znam by je sprzedał. Gdybym znała potrzebujących to bym je bez problemu oddała, wkurza mnie takie chamstwo :o jak można zamieszczać fałszywe ogłoszenia, by wyłudzać takie rzeczy..

hahaha a to ci sąsiadka :)