Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przepełniają mnie złe Emocje

Facet mnie zostawił. Nie radzę sobie sama ze sobą ;(

Polecane posty

Gość Przepełniają mnie złe Emocje

Proszę Was o porady o jakąś konwersację - cokolwiek. Mój facet zostawił mnie po prawie rocznym związku. To był mój pierwszy poważny związek, wiązałam z nim swoją przyszłość. Byłam bardzo zakochana i zaangażowana. Zostawił mnie bo podobno nic już do mnie nie czuję chociaż ja wiem, że kłamał. Od naszego wspólnego przyjaciela dowiedziałam się, że go bardzo raniłam swoim złym zachowaniem, kłótniami, pretensjami i zbyt wysokimi wymaganiami w stosunku do jego osoby. Chyba raczej również za to, że go nie doceniałam. Tak to prawdopodobnie wygląda z jego strony ale z mojej również on nie jest bez winy. Wiele razy mnie zranił i wiele rzeczy mi w jego postępowaniu nie odpowiadało i mnie krzywdziło. Między nami brakowało szczerej rozmowy bo zawsze podkulał ogon i wolał uciec - milcząc, a problemy między nami narastały. Ponad dwa miesiące temu odszedł od tamtej pory nie kontaktuje się ze mną ja próbuje pisze do niego co jakiś czas zawsze odpisuje normalnie i zwyczajnie ale zdawkowo. Ja go wciąż kocham, próbowałam wszystko naprawić, dzwoniłam, przepraszałam, prosiłam żeby nie kończył naszego związku. Na marne on już chyba zdania nie zmieni z reszta jest typem człowieka, który podejmuje przemyślaną decyzję. Odkąd się rozstaliśmy straciłam sens życia, jestem zdruzgotana, nie potrafię przestać kochać, tęsknić, myśleć. Zrobiłabym wszystko żeby z nim nadal być ale jak ja mam go odzyskać skoro on już widocznie mnie przekreślił. Nie mogę dojść do siebie, na uczelni znajomi mnie nie poznają, straciłam wiarę w siebie, poczucie własnej wartości, bez przerwy chce mi sie ryczeć ;(( Jeśli ktoś z Was mnie zrozumie proszę o wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliiinkaaa
mialam identyczna sytuacje. Co mnie wyleczylo ? Czas. Po pewnym czasie musialam sama zrozumiec, ze nie ma sensu pogoń za czyms, co sie utracilo na zawsze, takie ciagle rozdrapywanie ran. w koncu, pogodzilam sie z tym i teraz jest juz ze mna dobrze, a bylo o wiele gorzej, niz z tego co opisujesz. Trzymaj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natychmiast i już
Nie nadajesz się do bycia w związku, odpuść. Facet lubi być doceniany i chwalony, Ty tego nie robiłaś, miałaś ciągle pretensje - pewnie o błahostki, więc teraz cierp, życie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepełniają mnie złe Emocje
Nie miałam bezpodstawnych pretensji. Czy uważacie, że jest jakakolwiek szansa żeby naprawić to?! Mieszka z nim moja kumpela jest przyjaciółką jego siostry ostatnio gadałyśmy na jego temat i ona nie może zrozumieć czemu sie rozstaliśmy bo byliśmy para idealna ale obwiniała mnie o to rozstanie ja przedstawiłam jej swój punkt widzenia zaprosiła mnie do ich mieszkania ale odmówiłam do powiedziałam, ze być może on nie życzy sobie tego żebym w jego mieszkaniu sie pokazywała. Nie wiem jak jest ona nie chciała mi powiedzieć co on jej mówił na mój temat ale powiedziała, że jest takim typem, który podejmuje ostateczne decyzje. Pomyślałam, że może dzięki niej uda mi sie jakoś do niego zbliżyć ale nie chce być nachalna. Z drugiej strony nie potrafie odpuścić i pogodzić sie z tym rozstaniem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiamaala
Mialam podobna sytuacje tyle ze my sie zeszlismy bo nam zalezy na sobie. moze na prawde juz niechce byc z toba/ nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natychmiast i już
Taaa nie miałaś bezpodstawnych pretensji. Tobie się tak wydaję, on widocznie czuł się przytłoczony i odszedł. Nie wrócił do Ciebie mimo 2 miesięcy przerwy, daj sobie spokój, szukaj szczęścia gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie;
w sumie nie wiem co ci poradzic, bo sama jestem w takiej sytuacji, facet zostawił mnie dla młodszej - 17nastki, ja mam 26, byliśmy razem 8 miesięcy, po pewnym czasie zaczęło się psuc - dobijał mnie jego brak kultury i kiedy przesadził kolejny raz to w przypływie emocji zerwałam z nim, a potem kiedy wszystko opadło...chciałam nam dac drugą szansę,ale wtedy on zaczął mi grozic, osaczac, odebrał prezenty, obrazac i w ogóle,pokazał oblicze zupełnie przeciwne do tego, które znałam te 8 miesięcy, nawet po tym wyciągłam rękę na zgodę, ale on cóż - dzięki intrydze mojej koleżanki poznał jej koleżankę a mnie miał już gdzieś chociaż ja po jego chamskim i niedopuszczalnym zachowaniu chciałam jeszcze spróbowac raz, ale on zaślepiony chęcią zemsty i swoją zawziętością powiedział NIE i cóż wybrał tą 17 nastkę...to boli wciąż choc minęło już 6 miesięcy, efekt jest taki, że nie mogę patrzec na tę moj a kolezanke która znalazła mu nową laskę i na niego, że po tym wszystkim potrafił mnie straszyc sądem, wyzywac i odebrac prezenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepełniają mnie złe Emocje
Jestem świadoma tego co robiłam źle i wiem, że po prostu nie wytrzymał odszedł ale prosiłam go o drugą szansę i mówiłam, że naprawie swoje błędy stwierdził, że nie mam co naprawiać i że nic już do mnie nie czuje chce przyjaźni... Ta kumpela powiedziała mi, że potrzebna nam szczera rozmowa ja go prosiłam kilka razy o rozmowe ale ciagle szukał pretekstu, że nie ma czasu i nawet nie dał mi szansy porozmawiać ;( Bardzo sie kochaliśmy mimo wszystko przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, gdy odchodził powiedział mi, że jestem piękna i wspaniałą dziewczyna i on chce mojego szczęścia że ze mna spedził najwspanialsze chwile swojego życia i zawsze bedzie je miło wspominał i pamietał... Aż mi serce pęka ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepełniają mnie złe Emocje
Ale zawsze gdy ja do niego napisze odpisuje i pyta co u mnie słychać ;( może kiedyś mu przejdzie ciągle sie łudzę, że zmieni zdanie po jakimś dłuższym czasie, że mu mnie zabraknie... Nie rozumiem czemu odpisuje gdyby nie chciał mieć nic wspólnego ze mną to przecież zerwałby jakikolwiek kontakt i nie reagował na moje próby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie;
nie wiem jak ci pomóc , musisz przeczekac, albo odpuścic, tak jak ktoś wyżej napisał, jeśli nie ma szans na naprawę związku i nie można cofnac błędów to trzeba zacząc od nowa, z kimś innym, ja póki co nie potrafię, mimo,że minęło ponad 6 miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie;
gdyby nie to, że ta koleżanka poznała go z tamtą laską to byśmy się pogodzili, ale tak to jest jak osoby trzecie się wtrącają, a moim największym błędem było poznanie go z moimi najlepszymi koleżankami ze wsi, które widząc nasz kryzys zrobiły wszystko by juz do mnie nie wrócił...prawdziwe są słowa "chcesz miec chłopaka, nie miej koleżanek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co Ci poradzić bo sama jestem po 12 rozstaniach, w tym po 10 z jednym facetem...zostawia mnie ja zawsze go proszę, przepraszam, ale mówi, że to na niego odwrotnie działa, a ja uważam, że wtedy ma mnie w garści bo wie, że kocham, a jak przestaje się odzywać to wtedy on zaczyna tęsknić i próbuje się ze mną kontaktować, przychodzi pod pracę, pisze e-maile, dzowni, chociaż jest zablokowany...ja po dłuższym czasie zawsze mu wybaczam, a potem znów to samo, że mnie kocha ale to nie am sensu, nie am sensu się męczyć i cała historia wraca do punktu zerowego, a ja ja już nie mam siły na łzy i cokolwiek a ostatni jego pomysł to zawieszenie związku, żeby przeczekać trochę i on zobaczy...pytanie moje co zobaczy czy tęskni????? Z pwoodu rozpaczy rzuciłam mu OK, ale wiem co zrobię jak zadzwoni, powiem, że to ja się zastanowiłam i niech spada. Bardzo go kocham, ale uważam, że jak się kogoś kocha to nie zostawia się go z powodu byle jakich kłótni. Uważam, że powinnaś wziąć się w garść i podnieść głowę do góry i wcale nie myśleć, znaleźć inne zajęcie, nie wiem mi np. pomaga basen, tańce...Masz na pewno dużo możliwośći. Twoje emocje są jeszcze świeże ale powinnaś myśleć pozytywnie a szczególnie ważną przesłanką jest, że rozstając się to nie Ty straciłaś tylko ON!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
Bo dajecie sie łatwo zdobyć ..facet ma za duże poczucie stabilizacji z wami , nie musi sie o was starac... a to facetow nie kreci. moze ktos powie ,ze to dziecinne gierki ,ale faceci sie zachowuja czesto jak właśnie dzieci nawet Ci z pozoru bardzo dorosli. Wy zdobywacie facetow i chcecie panicznie podtrzymac ich zainteresowanie ,a nie oni was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
no kiedy on sie nie zachowuje tak jak powinien to powinnas sie od niego zdystansować. nie odpowiadać mu takim samych chamstwem ,ale albo go rzucic jesli naprawde przegiał ,albo jesli zachował sie jakos nie grzecznie do Ciebie powinnas nie mowić mu o tym ,ale dac mu to odczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monikaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa powiedz co ja mam zrobić skoro facet zostawia mnie mówi, że kocha i, że mu beze mnie dziwnie i źle ale jednocześnie uważą, że nie ma sensu się dalej męczyć, po czym twierdzi, że muszę mu dać spokój żeby się nie odzywać jakiś czas aż on sam się odezwie bo może mu przejdzie ale on tego nie obiecuje......przecież jak to wygląda to nie jest normalne!!! Ja mam uczucia i wcale nie rozumiem jak można przestać czuć coś do innej osoby tak z dnia na dzień. Zrobił mi to już 10 raz!!! rozstaje się mówi, że nie wróci NIGDY a póxniej zmienia zdanie, czymś mnie zawsze przekonuje i ja ulegam. A ja tylko chcę zawsze żeby obiecął mi że nie zadzwoni nigdy i on obiecuje ale tego nie dotrzymuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
zrozpaczona Z - co robić? nie odzywaj sie do niego. Ani nie pros go o jakies glupie obietnice żeby sie juz nie odzywal nigdy bo to oznaka twojej słabości ( tzn ,ze jak sie odezwie to od razu do niego plecisz bo nie możesz bez niego zyc) . Badz dla niego mila ,ale obojetna , traktuj go jak kumpla. obojetność bli najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
A najlepiej to ogole tak zrob nie dla tego zeby do Ciebie wrocil ,ale żeby go rzucić bo po tym co piszesz powinnas to zakonczyc raz na zawsze Ale jestem pewna ,ze niestety jak zaczniesz sie tak zachowywac jak Ci napisałam to on sie bedzie bardziej starał właśnie i Ty wtedy możesz sie złamać i znow wrocic do niego i nie trzymajac do na dystans ani troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybki38
Zachowałaś się niegodnie ale spróbuj go błagać może się zlituje i wróci, a tak w ogóle jak można krytykować własnego faceta ? - chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc tak Monikaaaaaaaaaaa masz zdecydowaną rację wiem, że nie mogę o nic prosić dlatego też milczę, kocham go ale nic na to nie poradzę!!! I właśnie się tego boję, że jak zobaczy, że jestem obojętna a to mogę udać zawsze mogę się uśmiechać jak przypadkiem go spotkam... a Ty szybki38 powiem Ci szczerze, że ja go nie krytykuje tylko stwierdzam fakt jego niedorosłości, a wtakim wieku jakim jest czyli 30 lat powinien troszkę rozważniej rzucać słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym bardzo zapomnieć o nim a jego widok mnie boli on się uśmiecha i jest mu jak mówi przykro ale chciałby mieć mnie za koleżankę żebyśmy czasem sobie wyszli na kolację, piwko czy jakiś koncert. Przecież to śmieszne ja tak nie potrafię kocham go i nie chcę takiej znajomośći bo po co mi siebie samą krzywdzić. Jak to sięmówi czas leczy razny, a ciągle rozdrapywane bolą najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepełniają mnie złe Emocje
Jeżeli chodzi o mnie powoli oswajam się z myślą, że on już nie wróci. Mineło już zbyt wiele czasu a z jego strony nie ma kontaktu żadnego. Czasem do niego pisałam co slychać zawsze odpisuje ale zdawkowo i zwyczajnie pytajac co u mnie i na tym temat sie kończy. Powoli dociera do mnie, że widocznie z mojej strony było to większe uczucie i zaangażowanie bo nie wierze ze facet nawet jeżeli sie zniechęci do kobiety czy ta go zrani to zostawia ja na amen i odchodzi w zapomnienie tylko po jakimś czasie przechodzi mu kaprys i stara sie aby naprawić podupadającą relacje. Tak więc jestem raczej chyba na straconej pozycji wcześniej bardzo to przeżywałam ale chyba zaczyna do mnie docierać bo gdyby chciał to by mógł... itd itp !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może widziałaś ten związek , tak jak chciałaś widzieć ? Plany , wspólne życie z Twojej perspektywy ...on widział to zupełnie inaczej ??? Pomyśl o tym. Nie daj się smutkowi, bądź dzielna . 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepełniają mnie złe Emocje
Wiesz co, że chyba uświadomiłam sobie, że to uczucie było tylko z mojej strony i wmawiałam sobie, że ten zwiazek ma przyszłość i chyba nie chciałam przejrzeć na oczy i spojrzeć na to z realnej strony. Od dawna wyczuwałam obojętność z jego strony i bardzo mnie to bolało dlatego ciągle robiłam mu jazdy i czepiałam sie z byle powodu. Chyba chcialam na siłę coś zmienić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redtertertretret
opamietaj sie, olej go, nie pisz do niego, ignoracja kogos to jedyny srodek ktory dziala, bedzie trudno ale to zawsze dziala, tylko go olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, tego kwiatu jest pół światu. niecały rok to bardzo krótki związek. znajdziesz sobie nowego. a on cię rzuci z tego samego powodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiesz co, że chyba uświadomiłam sobie, że to uczucie było tylko z mojej strony i wmawiałam sobie, że ten zwiazek ma przyszłość i chyba nie chciałam przejrzeć na oczy i spojrzeć na to z realnej strony. Od dawna wyczuwałam obojętność z jego strony i bardzo mnie to bolało dlatego ciągle robiłam mu jazdy i czepiałam sie z byle powodu. Chyba chcialam na siłę coś zmienić ;(" Rozumiem , że zdajesz sobie sprawę , że szanse są znikome ? Przepraszam jeśli Cię odrobinę "zraniłam" , ale żeby stanąć w pionie, nie możesz bujać w obłokach. Musisz widzieć sprawy , jakimi są . Kiedy sie bardzo kocha , rozum śpi , wyciszają się te strony, które odpowiadają za rzeczywiste postrzeganie kochanej osoby. Tak to działa ...trzeba Ci "drabiny" , żebyś sama wdrapała sie na powierzchnię i żyła w normalnym świecie ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyyyyyyryrtyr
mnie tez zostawil po ponad polrocznym zwiazku, stwierdzil, ze to nie to.... dla mnie te pol roku bylo jak polowa zycia..a On ,,, powiedzial, ze nie chce i nic do mnie nie czuje, z dnia na dzien ? nie chce mi sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co cie nie zabije, to cie wzmocni... samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×