Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

E to ja

Jak powiedzieć małym dzieciom,że ich tata nie żyje

Polecane posty

Okłamywać? czy powiedzieć prawdę. Zazwyczaj mówią,że latają osoby zmarłe z Aniołkami..ale mogą chyba znienawidzieć mnie za to jak będą starsze,że takie bajki im wszywałam...nie wiem jak się za to zabrać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ładnie to tak nabijać się z czyjegoś problemu?\Ty jeden z tych którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę pisać gdzie mi się podoba, a jeśli nie podoba się to Tobie to co tutaj jeszcze robisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do..
możesz powiedzieć że tatus jest w niebie nigdy nie wróci ale ich kocha i jest przy nich jako anioł dzieci cie za to nie znienawidzą jak bedą starsze,skąd ten pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się wydaje,ja bym miała żal do rodziców jeśli by mi tak powiedzieli..sama nie wiem, jestem z tym wszystkim sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do..
możesz napisac jaki maja wiek dzieci? myśle że nie będą miały żalu teraz tak myślisz bo jesteś dorosła ale jak bys miała taka sytuacje od dziecka to nie winiłabyś o to rodzica,tak myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie brat wychował, moi rodzice nie mieli na to czasu. Oliwia ma 4,5 a Wiktoria 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do...
no tak małe dzieciaczki ja podtrzymuje to co naposałam za jest w niebie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolkolo
no i bardzo dobrze, jak bedzie rozmawiac, co w tym złego? takze radze powiedziec ze tata jest w niebie i jest aniołkiem i bedzie patrzył na nie. i zawsze jak beda chciały cos mu powiedziec moga to zrobic, on nie odpowie, ale wysłucha . nie beda miały o to żalu do ciebie, za kilka lat same dowiedza sie co oznacza śmierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja...
dzieci będą widziec Twoją rozpacz, przede wszystkim należy im zapewnic minimum bezpieczeństwa w tej trudnej sytuacji. Jesli jesteś wierząca powiedz dzieciom, ze Tata bardzo je kochał ale teraz jest w niebie. Jeśli jesteś niewierząca powiedz, że tata zasnął ale już się nie obudzi.... Musisz być silna dla nich, będą widzieć smutek , dzieci widzą dużo. Jeśli nie radzisz sobie sama idzrzeczywiście do psychologa... Choc moim zdaniem jest znakiem naszych chorych czasów jest to, że bez psychologa ani rusz... w koncu umieramy wszyscy wcześniej czy później , nie ma co tego wypierac. Musisz zapewnic dzieciom codzienność, jeśli sama sobie z tym nie radzisz poproś o pomoc bliskie ci osoby. Nie bój się łez ale pamiętaj, że dzieci potrzebują oparcia. Musisz dać radę, przynajmniej przy nich , nie mów , że nie poradzimy sobie ... Umrze każdy z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIGDY NIE MOW ZE TATA ZASNĄŁ I JUZ SIE NIE OBUDZI! kolezanka tak zrobiła, jej dziecko panicznie bało sie pojsc spac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja ...
Z tym snem to racja - no rzeczywiście dziecko mogłoby tak pomyśleć . Pozostaje więc niebo . Ale wtedy moze zechciec latać...moze nie da sie bez bólu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim wieku
są dzieci? Nie były na pogrzebie? Normalnie mówisz ,że nie żyje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze niestety się pogrzeb nie odbył..zginął w nietypowy sposób, i walczę o to by zrobić ten cholerny pogrzeb bo mnie to wykańcza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella...bella
powiedz że żdzarł go lew :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella...bella
a jak zginął ? napierdziałaś mu w twarz i od kitował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetowi
ugniły jaja .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż szkoda słów na Was!!! Życzę Wam z całego serca byście doznali takiej tragedii i zobaczymy jak to przyjmiecie...no chyba,że jesteście bez uczuć to nie przyjmiecie!!! Drwicie z życia innych, bo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera-
04.10.2012] 19:44 [zgłoś do usunięcia] E to ja Jeszcze niestety się pogrzeb nie odbył..zginął w nietypowy sposób, i walczę o to by zrobić ten cholerny pogrzeb bo mnie to wykańcza ---------------..:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D: to nadaje sie do kabaretu::D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja ....
Ci ludzie co tak idiotycznie zartuja zapewne sadzą , ze ich życie bedzie zawsze stabilne bo nikt z ich bliskich nigdy nie umrze BUHAHAHAHAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam,że poważniejsi ludzie tutaj siedzą...Całe życie nadaje się do kabaretu..nikt nie powiedział,że życie będzie proste. Ciekawe jakbyście się wy poczuli jakby Wasz ukochany tata zmarł..Dla dorosłego jest to trauma a co dopiero dla dziecka, co jeszcze nic nie rozumie...Nie ma tutaj poważnych ludzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam 4 lata jak zmarł mój
Tatuś. Dziś mam 25. Od zawsze wiedziałam, że tatuś zmarł, Mama mówiła mi to wprost. Obyło się bez aniołków i innych szmerów bajerów. Poprostu mówiła: Tatuś umarł, ale zawsze będziemy go mały w sercu i zawsze będziemy o Nim pamiętały. Nie kłamała. Na pogrzeb mnie nie zabrała i chwała jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam 4 lata jak zmarł mój
Dzieci w tym wieku rozumieją więcej niż się Wam wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 7-letni synek był na pogrzebie.Powiedziałam mu, że tatuś nie żyje, już nigdy go nie będzie z nami, zawsze jednak będziemy go mieli w pamięci i sercu. Byłam z nim u psychologa, ale po testach okazało się, że dziecko przyjęło śmierć ojca normalnie. Młodszy synek miał 1 rok i 2 miesiące, więc ojca nie pamięta. Jak był starszy, mówiłam, że tata jest w niebie. Chłopcy przez lata całe o ojca nie pytali, starszy nie chciał go wspominać. Wiem jednak dobrze, że bardzo im ojca brakowało i brakuje do dzisiaj, chociaż już są obaj dorośli. Moja rada jest taka: jeśli nie będą pytać- nie mów nic. Jak zapytają, odpowiedz zgodnie z prawdą, że nie żyje. Jeśli będą dalsze pytania, odpowiedz zgodnie ze swoją wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×