Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiony15

Pomocy Panie i Panowie

Polecane posty

Gość Zagubiony15

A więc od czego by tu zacząć Najlepiej od początku, miesiąc temu zerwała ze mną dziewczyna. Byliśmy ze sobą 2.5 roku, choć nie zawsze było kolorowo bardzo ją kocham i cholernie mi na niej zależy. Wydawało mi się, że z jej strony było podobnie Po prostu powiedziała mi z dnia na dzień, że nie chce się ze mną na razie spotykać, nie kocha mnie i już jej na mnie nie zależy, zamurowało mnie Oprócz tego powiedziała że jeszcze kiedyś może będziemy razem i żebyśmy broń Boże nie zostali wrogami. Przez ostatni miesiąc próbowałem z nią o tym rozmawiać, przekonywać na rożne sposoby. Mówiłem co czuje, przypominałem wspólne chwile, prosiłem o drugą szanse Bez skutkuGdy spotkałem ją z jej kolegą (prawdopodobnie z tej wakacyjnej pracy) zrobiłem jej niepotrzebną awanturę, gdyby gość był bardziej porywczy prawdopodobnie polałaby się krew, bo ja się gotowałem i byłem gotowy na wpierdolenie temu typowi... Potem było mi głupio, przeprosiłem Gdy przeanalizowałem wszystko i poukładałem sobie w głowie stwierdziłem, że po prostu znalazła sobie ciekawsze i starsze towarzystwo. Pracowała z ludźmi w wieku 20-24 lata, ja mam 19 ona 18 Najgorsze jest to że musze ją codziennie widywać, stosunki mamy raczej służbowe na zasadzie Cześć Jak sobie z tym wszystkim poradzić, kocham ją, nie chciałbym jej stracić na amen Mam mętlik w głowie najlepsi kumple mówią żebym próbował i walczył o nią, koleżanki wręcz przeciwnie teksty w stylu „XXX z Twoim charakterem i wyglądem i możesz mieć każdą lub chociaż 100 lepszą i bardziej dojrzałą od YYY są na porządku dziennym. Nie wiem zupełnie co mam robić, przy niej od jakiś kilku dni zachowuje się jakbym miał wyjebane. No i co z tego jak po przyjściu do domu z nerwów musze napić się wódki bo nie jestem w stanie funkcjonować do końca dnia Dać sobie spokój, walczyć, poczekać Kurwa ludzie błagam o konstruktywną pomoc bo każdy radzi mi co innego i nie wiem co mam robić. PS Najbardziej dobijające jest jak słucham jak np. rozmawia z koleżanką i opowiada o ostatniej imprezie jak to pojechała z kolegami i było super Normalnie mam ochotę zajebać sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
Kurwa przepraszam pisałem w wordzie i pozjadało interpunkcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakłopotana 26
sz co, wydaje mi sie ze twoje kolezanki maja racje. Znajdz sobie kogos bardziej wartosciowego bo laska ewidentnie sie toba bawi. a teks ze jeszcze kiedys do siebie wrocicie byl rzucony na odczepne. Sorry ale laska sie toba znudzila. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the new
Poprostu poczekaj, zobaczysz co przyniesie czas. Napewno najgorsze co mozesz robic to picie wodki :( Odczekaj kilka tygodni, wyjdz do ludzi, pojedz na jakas impreze... jak sie troche zdystansujesz, to dopiero wtedy odpowiedz sobie na pytanie co dalej robic, czy walczyc czy olac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
Wiem, że picie nie jest ok... Tym bardziej, że w weekend o mało co nie byłem na izbie (leki+alko)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmyyyymmmm
zaczatki psychopaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
narzucasz się i nic nie zmienisz ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź sobie bardziej konstruktywne zajęcie niż picie - idź na basen, siłownię, rower, pobiegaj, zrób cokolwiek z wolnym czasem, a przy okazji wysiłek fizyczny spuści ci trochę adrenaliny. Wyjdź do ludzi, idź na imprezę - nie myśl o niej całymi dniami, nie rozpamiętuj w nieskończoność. Hasło, że jeszcze kiedyś będziecie razem jest debilne - albo się kogoś kocha, chce z nim być, albo nie - opcja może jest badziewna. Weź się w garść i powoli otrząśnij. Jesteś młody, to nie musiał być związek na zawsze - tym bardziej, że ona dojrzałością się nie wykazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
Najgorsza jest to, że widze ją codziennie a to każdego dnia powraca i tak samo boli... Weekendy są w miare spoko bo mam duże grono znajomych i się nie nudze. Ale najgorzej jest PN-PT, to mnie niszczy tym bardziej jak przypadkiem słysze jakiś dialog o jej "kumplach". Tak pachnie maciejka: Już się nie narzucam, od niedzieli z nią praktycznie nie gadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz jakoś przejść nad tym do porządku dziennego. Jeśli zobaczy, że nadal patrzysz na nią jak zakochany szczyl to w przyszłości to wykorzysta i będzie cię bolało znowu, jeszcze bardziej. Hasłem, że może kiedyś będziecie razem zostawiła sobie furtkę do powrotu, bo wie, że tobie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
To nie takie proste... W sumie nie rozmawiamy jest tylko na zasadzie przywitania się(Czesć) + jeśli coś ode mnie chce (lub ja od niej) to tylko pojedyncze słowa. Nie pisze do niej, nie dzwonie. Chyba po miesiącu totalnie nie usuneła mnie z życia? Ja pierdole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może radzi sobie po prostu lepiej niż ty. Może jej uczucie faktycznie się wypaliło. Może znalazła nowy obiekt westchnień. Można gdybać w nieskończoność. W każdym razie ona ma nowe towarzystwo i "nowe" życie. Rozpoczęła je nie oglądając się na ciebie, bez sentymentu. Skreśliła cię czy tego chcesz, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
Aha... Ale tak z dnia na dzień... Jeszcze dwa tygodnie przed zerwaniem była wszystko super, mówiła że mnie kocha, rozmawialiśmy o przyszłości razem. A teraz dupa zbita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na każdą podpowiedź/sugestię masz kontrę. Czego ty od nas oczekujesz? Nikt z nas nie siedzi w jej głowie i nie wie co jej odbiło. Chcesz konkretów to idź do jasnowidza albo po prostu z nią porozmawiaj. Coś jednak się musiało stać skoro dwa tygodnie temu mówiła, że cię kocha, a teraz cię olewa. Jak chcesz to dalej zachodź w głowę. Albo zacznij żyć bez niej i tyle. Bo zaczynasz biadolić i analizować jak baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
Kobiety nie myślą logicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony15
W sumie racja. Wygląda na to, że znalazła sobie lepsze/ciekawsze/bardziej atrakcyjne od mojego towarzystwo. Może imponuje jej to, że są starsi itp. Nic nie poradze...Wszystko zaczeło się gdy ich poznała, non stop gadała o tym co sie dzieje w tej pracy itd. Potem była na imprezie firmowej i po dwóch dniach zerwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×