moja współlokatorka ciągle zostawia włosy w łazience

a mnie strasznie obrzydzają cudze kłaki :O myje włosy - zostają na wannie. czesze je albo prostuje - pełno jest ich w umywalce (wisi nad nią lustro) i na podłodze. szlag mnie trafia, jak mam po niej skorzystać z łazienki. głupio jest mi jej zwrócić uwagę wprost, jak jej to zasugerować?

mieszkac samej ;)

nie stać mnie na mieszkanie samej w mieszkaniu czy kawalerce - jestem studentką. poza tymi kłakami mieszka się nam dobrze :)

powiedz jej o tym, żeby w miarę możliwości sprzątała swoje włosy z czym Ci głupio? Mieszkacie razem i trzeba jakieś zasady ustalić. może przy okazji dowiesz się, co jej przeszkadza, a Ty nie zauważasz?

ja też jestem studentką i jakoś stać mnie na kawalerkę... ;)

szasz - studiujesz w Warszawie? ;)

Ja wynajmuje meiszkanie z facetami, z jednym nawet spie w sypialni. sa grzeczni ,normalni. i maja krotkie wlosy. nie przypieprzaja sie do wszystkiego itd. Lepiej z facetami niz babami. oni to przyjamniej krocej w lazience siedza hehe

w takim razie nic tylko pogratulować :) ja dostaję stypendium naukowe i pieniądze od rodziców, daję korepetycje dwóm osobom i tyle. kierunek nie pozwala mi, by łączyć studia z pracą z prawdziwego zdarzenia.