Mam 24 lata. Jestem po dwóch nieuadnych związkach:(

Ehhh co tu dużo mówić. Byłam w dwóch poważnych związkach. Niestety.. W każdy z nich bardzo sie zaanagażowałam jednak nic z tego nie wyszło:( boje się że zostanę sama.. Boję sie samotności. W obu przypadkach to ja zerwałam bo po prostu coś sie we mnie wypaliło.. Boję się kolejnego zawodu. Jak mam patrzeć optymistycznie w przyszłość? Czy jest szansa że na nowo zaufam? Nie chce znowu przechodzic tego samego a jednak, życie w dwójke jest lepsze. Nie mam wielkich wymagań.. Czy to ze mną jest cos nie tak..Eh jestem szczupłą brunetką o ciemnych oczach. 169cm wzrostu:) zadbana, o ciemnej karnacji. Wydaje mi sie że brzydka nie jestem.. A jednak lęk przed samotnością mnie dobija. Jednak poczucie kolejnego zawodu mnie totalnie powstrzymuje.. Doradzcie cos:)

dziecinko, przecież Ty ledwo lalkami przestałaś się bawić. O jakiej samotności Ty mówisz?

""Wydaje mi sie że brzydka nie jestem.. "" - ale głupia za to - myślisz, że wygląd jest najważniejszy?

bzdura wypad !!!

Zdrowy i trwały związek stworzysz dopiero wtedy jak nauczysz sie być szczesliwa sama ze sobą a partner bedzie tylko miłym dodatkiem do satysfakcjonujacego zycia. Poki co twoim jedynym celem jest uwieszenie sie na facecie i uzaleznienie wokoł niego swojego zycia bo bez tego nie mozesz nawet oddychac. Jak cie w domu nie kochali, bili czy tatus odszedł gdy byłas dzieckiem to najwyzsza pora na terapie bo z takim podejsciem zycia sobie nie ułozysz