Czy on kiedykolwiek czuł coś do mnie?

Ostrzegam długa historia Mając 15 lat znalazłam się w całkiem fajnej grupie imprezowiczów. Tam poznałam chłopaka powiedzmy pan( K )który miał ogromne powodzenie u dziewczyn. Słyszałam ze traktuje przedmiotow dziewczyny, więc mimo ze mi się podobał olewałam go tzn. tolerowałam w towarzystwie, ale nie traktowałam go szczegółnie inaczej niz innych. Pewnego dnia jeden z kolegów z naszej paczki miał urodziny i zrobił imprezę domową. Bawilismy się itp. w pewnym momencie nasz przystojniak K rzucił hasło, że chciałby sie pocałowac z jakas dziewczyną do zdjecia. Sporo tam miała ochotę na taką fotkę, ja powiedziałąm zeby pocałował się z moją kolezanka (której tez on się podobał) w penwym momencie on wstał szybko z łozka i kleknął przede mna . Wtedy wszystkie dziewczyny w szoku a on do mnie z takim tekstem, z tobą chciałbym się pocałować podobasz mi się zakochałem się w tobie zostań moją dziewczyną. BYłam w szoku mając wtedy 15 lat z nikim się nie całowałam i nie wierzyłąmz e zprzystojniak ktory ma takie branie by się mna zainteresował. Zaczełam mowic ze jest pijany nie wie co mowi itp. on zaprzeczął ze skad napewno nie itp. Zaczelismy tanczyc wolniaka i wtedy po raz pierwszy on mnie pocałował z jezyczkiem. I szok nie poczułam nic zupełnie. Ona po tym tancu polozyl mi sie na ramieniu i wzdychał jakby mu sie podobał i wiecie co zrobiłam przerazona uciekłam z imprezy. czułąm sie dziwnie pierwszy pocałunek i wogole. Potem on pare razy probował sie kontaktowac ale go unikałam, nie wiedziałam co zrobic. Nasze drogi i paczka sie rozeszła, po pewnym czasie on zaczal moim starym kolezankom mowic ze był pijany wtedy na imprezie i ze nie wiedizał co robi. Ale po paru latach dokłądnie 5 , spotkalismy sie na dyskotece, nic sie nie zminiła dalej przystojny i wogole. Ja juz wtedy byłam doswiadaczona itp. w tych sprawach i miałam wtedy chlopaka ktorego ze mna na tej dyskotece nie było. Jakos zagadałam do niego co tam słychac itp. on na poczatku udawał ze mnie nie pamieta , był oczywiscie lekko pijany jak to na dyskotece. Wyszlismy z moimi kolezankami na taras. No i wtedy on znowu, ze byłąm jego piewsza miloscia(tak przy moich kolezankach), ze byl zakochany itp. No i chciał sie ze mna mowic, przegadalismy cała noc praktycznie zaczeło robic sie widno. Wtedy nie widziac ze jestem zajeta zaporponował ze przyjedzie po mnie o 11 i gdzies sie wybierzemy na przejadzke. Powiedziałam ok . Ale gdy dowiedział sie o tym moj chłopak wywiozł mnie zebym sie z nim nie spotkała, rodzice mowili ze K był po mnie no i znowu wyszło tak jakbym go zrobiła w balona. Potem jak byłam z moim chłopakiem na działce wydzwaniał do mnie ze przyjedzie itp. ale z wiadomych wzgledów nie chciałam zeby przyjezdzał. No i wszytsko ucichło, on wyjechał za granice i dał sobie spokoj. Teraz znowu po ok 5 latach ona znajduje mnie na naszej klasie , dodaje mnie do znajomych i pyta co słychac. Ja już mam meza i dziecko, zaczełam z nim rozmawiac normalnie. Nagle patrze a on mnie usunal ze znajomych. Wtedy zobaczyłam ze ma dziewczyne. No i nie wiedziałam dlaczego nasz kontakt nagle sie urwał. POtem okazało sie ze sie zeni a jego dziewczyna jest w ciazy. Ja mam meza ktory jest podobny do niego czyli tez bruneta a on ma zone podobna do mnie tez jasna blondynka. Nazwał swojego syna imieniem mojego synka. Zagladam czasem do niego na profil potem widze ze on zaraz zaglada do mnie. I tyle. Nie potrafie jakos o nim zapomniec. Czy potem co opisałam uwazacie ze mu zalezeło kiedykowliek na mnie. Dlaczego najpierw chciał odnowic kontakt po czym usunał mnie ze znajomych? Ne daje mi to spokoju

Proszę odpiszcie bo odchodze od zmysłów.

Wątpie, tylko sie droczył i chciał twojej piczki.

A właśnie , że nie ! Mu naprawdę na Tobie zależało ! I to poważnie , tylko , że Ty miałaś go gdzieś i p opewnym czasie się poddawał . Po kolejnych latach znó kontakt się odnawiał , bo zapomnieć o Tobie to nie zapomni nigdy ! ... A usunął Cię ze znajomych z Nk , bo miał dziewczynhę i wiedział , że nie może żyć cały czas przeszłością , że czas się otrząsnąć . ; DDD Matkoo , Ty będziesz jego "pierewszą" i "prawdziwą" miłością do końca zycia . Nie wiem dlaczego ktoś ma inne zdanie , ale ja widzę to całkiem z innej strony . To na pewno nie była zwykła "zabawa" ; DD