Czy Waszym zdaniem Polska powinna pójść z Hitlerem na Moskwę?

"hitler dażył do wojny z chazarskim sojuzem ( CCCP)" ciekawe że tak "dążył do wojny z chazarskim socjuzem" ale zaatakował "chazarski sojuz" dopiero w 1941 roku, już po zajęciu europy zachodniej.

"to było dla mnie ot poczonku oczywiste ze doractwo online wypsze tradycyjnyh psyhologuf " 10/10 :D

no tak ale "ekspansja" stalina rozpoczęła by się kilka lat później niż napaść hitlera na polskę. dwa lata spokoju i możliwości lepszego przygotowania kraju do wojny z sowietami. to zupełnie inna sytuacja niż prowadzenie w 1939 roku wojny na dwa fronty. tego nie można było wygrać. każda inna sytuacja mogła być tylko lepsza dla nas.

Ty idz. Od razu bedzie przyjemniej na topiku.

ludziom nie znającym historii, którzy chcieli by uwierzyć w te brednie przypominam że sowieci byli strasznie marni w prowadzeniu wojen zaczepnych. przegrali wojnę z japonią i nie potrafili sobie poradzić nawet z malutką finlandią. mieli zawsze ogromną armię ale sprawność bojowa tej armii zawsze była żałosna (to samo było ostatnio w czeczenii). podbić rosję jest tak samo trudno jak wygrać z reprezentacją peru na ich stadionach - klimat sprzyja gospodarzom. ale "na wyjeździe" to już tak dobrze nie mają.

no i oczywiście dostali łomot od polski w roku 1920. o tym nie zapominajmy również.

I bedac tacy "marni" dali rade pogonic Hitlera az do Berlina i wejsc tam. Szli szybciej niz zachodni "sprzymierzency" ktorzy zrobili desant w Normandii dopiero w czerwcu 44. Dla lubiacych historie - powstanie warszawskie wybuchlo 1-go sierpnia gdy wojska Radzieckie staly na linii Wisly. Offerma, z czym do gosci ?

wracając 'ciekawe że tak "dążył do wojny z chazarskim socjuzem" ale zaatakował "chazarski sojuz" dopiero w 1941 roku, już po zajęciu europy zachodniej.' jeżeli ktoś może nawet przypadkowy z kimś prowadzi wojnę (entanta - niemcom wypowiedziała na zasadzie sojuszu z polską ) to należy ją zakończyć , albo dojść do jakiegoś kompromisu , ...nawet podczas podjetych już działań wojennych , które można zakończyć nie dogadali się , a więc skończyło się zajęciem Paryża np. w którego obronie niewielu francuzów zamierzało poświęcić życie

Dla mnie sojusz z Niemcami mógłby zakończyć się jeszcze większą katastrofą. Wystawiamy 50 dywizji, które idą z Niemcami i resztą (Rumunami, Węgrami, Finami, Słowakami) które idą na Moskwę. Pytanie, czy atak Niemiec z miejsc jakieś 300 km bliższych Moskwie i 50 polskich dywizji byłby w stanie zmienić losy wojny. Gdybyśmy przegrali tą wojnę, to mamy przejebane. Rosjanie wkraczając do Polski, demolują cały kraj i gwałcą wszystkie kobiety. Nie ma Wawelu, katedry gnieźnieńskiej czy górnośląskiego przemysłu. Rosjanie wszystko rozjebaliby i spalili. A granice? Tracimy cały wschód z Białymstokiem i Przemyślem włącznie. Naród zostaje wybity z inteligencji, która albo jest z kulami w głowie w ziemii, albo podziwia białe niedźwiedzie na Syberii. A co dałaby nam wygrana? Jakie zyski mieliby Niemcy z pokonania ZSRR, jak z nimi nie graniczyło? Polska dla Niemców była zbyt blisko, żeby mogli nas zostawić. Sam Hitler mawiał, że odbierze nam Bałtyk, a odda Morze Czarne. Rozwiązanie było jedno - udawać sojusz z Niemcami, poczekać aż uderzą na Francję i zdradziecko od tyłu zaatakować, kiedy wybuchłaby wojna na Zachodzie.

Smieszny - poza tym , ze na Syberii NIE MA bialych niedzwiedzi to reszte nawet da sie przeczytac.

Polska była w trudnej sytuacji i zgadzam się, że musiała wybrać, Hitler albo Stalin. Osobiście wybrałbym Hitlera, ale nie na zasadzie, że bezmyślnie rzucam się na Związek Radziecki.

Ale jesteś upośledzona, miałem na myśli to, że Stalin wywiózłby polską inteligencję do łagrów. Wiem, że w środkowej Syberii są brunatne niedzwiedzie, ale niektórzy mieli pecha i trafiali na północną część Syberii, gdzie białe miśki już są.

Smieszny - ZSRR sam wybral Hitlera - na pewnym etapie. bardzo wielu wybralo Hitlera. Zachod tez wybral Hitlera jak dlugo mial on atakowac na wschod. Popieral go nawet kosztem Polski. Zobacz jak sie to skonczylo. Obejrzyj sobie taki film "karny batalion" tam jest niezle pokazana II wojna od strony Rosji.

po co ty w ogóle głos zabierasz. przecież te twoje teksty są żenujące. dla każdego rozumnego człowieka jest jasne że przerzucenie wojsk przez ocean jest jakby nieco trudniejsze niż ofensywa lądowa ale ty tego zdaje się nie rozumiesz. i co innego wojna z armią walczącą na dwóch frontach i prowadzącą działania wojenne od 4 lat a co innego zaatakować przygotowany do działań wojennych kraj wsparty sojuszem z inną potężną armią. "Gdybyśmy przegrali tą wojnę, to mamy przej**ane" bardzo poważny argument, naprawdę. :D bo przecież zaatakowani w 1939 roku z dwóch stron to po prostu rozkwitliśmy a katyń to tylko wymysł antyradzieckiej propagandy. że o "polskich obozach śmierci" nie wspomnę. przecież sami je zbudowaliśmy bo mieliśmy za duzo obywateli.

polska nigdy raczej nie starała się mieszać w konflikty pomiędzy sąsiadami znajdujacymi sie po przeciwnej stronie granic podczas zaborów i wojen sterowano polakami , zmuszając ich do strzelania preciwko sobie ,w armiach wrogich zaborców , jako mięsu armatniemu II RP była i starała sie być państwem samodzielnym i dumnym , starającym się kontynuowć dawne tradycje Rzeczypospolitej dlatego nie poszła na CCCP wdając się w sojusz z hitlerem ...i nie wiazała się w agresywne sojusze , ...zresztą jak dawniej w przeszłości . taki może niepraktycyzm polaków :(:)

jakie 4 lata do cholery? Od ataku na Pearl harbour Amerykanie byli wciagnieci w te wojne.

4 lata od rozpoczęcia wojny do momentu gdy front wschodni zaczął przesuwać się na zachód (jakoś w 1943 roku). tyle czasu niemcy prowadziły wojnę a od czasu ataku na sowietów (w 1941) prowadziły wojnę na dwa fronty.

Offerma czy Ty naprawde az tak nie znasz historii ? Rok 1920 to 3 lata po rewolucji pazdziernikowej. Kraj wykonczony rzezia rewolucyjna , wojna domowa i zaczynajacym sie wielkim glodem. Rok 1939 to juz ZSRR pod silnymi rzadami Stalina. A wyzwolenie to siweta wojna narodowa. Moze ty jednak poczytaj historie.

nie święta wojna narodowa tylko wielka wojna ojczyźniana. ktoś tu faktycznie musi "poczytać historię" ale nie jestem to ja. a w "wojnie zimowej" z finladnią armia radziecka pod "silnymi rządami stalina" (1941 r) nie poradziła sobie z kraikiem liczącym pewnie wtedy ze 4 miliony ludzi.

Co to jest " kraik " ?

""nie podskakiwać ruskim bo nas zmiotą pierdnięciem"." nawiasem mówiąc podobne przekonanie, tyle że na temat niemiec wyrażał tutaj BSA. no ale co się dziwić że w kraju który od lat był nękany propagandą przez dwóch potężnych wrogów wyrosło przekonanie że nic nie jest wart i może istnieć tylko służąc mocniejszym a prowadzić samodzielnej polityki i nawiązywać sojuszy dla swoich korzyści to nie może. głupich ludzi łatwo przekonać co do tego.

a co to wszystko ma wspolnego z zyciem uczciowym? Idzcie sobie gdzie indziej :P

To twoim zdaniem Offerma mieliśmy się zgodzić na niemieckie warunki? Gdybyśmy oddali Gdańsk i pozwolili na autostradę, to zaraz potem Adolf zażądałby całe Pomorze z powodu jakiegoś incydentu, potem zażądałbym Górny Śląsk, a potem granicę z 1914 roku. Polska miała jedyną szansę w sojuszu defensywnym, takim w którym Niemcy nie atakują Związku Radzieckiego, ale był on nierealny.

Hitlerem,to byłaby dzisiaj kawałkiem ziemii między Bugiem a Wisłą.

Ale brednie. Celem nazistów była powolna eksterminacja WSZYSTKICH narodów słowiańskich. Już w Mein Kampf Hitler wytyczył kierunek, według którego słowianie, jako tania siła robocza, mieli być wyniszczeni przez kilka pokoleń. A ich ziemie miały być przygotowane pod niemieckie osadnictwo. To jest koncepcja Lebensraumu, która była chyba głównym postulatem rozpoczynającym wojnę, obok cofnięcia postanowień traktatu wersalskiego. Dlatego do tego sojuszu nie mogłoby dojść, bo był przeciw podstawowym zamierzeniom . . .

Wdeptaliby w nas w ziemię,a tak instalując nawet władzę komunistów,musieli się jakoś chociażby propagandowo liczyć z daniem jakiejś rekompensaty za Kresy.

Inna sprawa, że naziści cenili Piłsudskiego za cofnięcie Sowietów . . .

*przystopować chciałem powiedzieć

"to zaraz potem Adolf zażądałby całe Pomorze z powodu jakiegoś incydentu, potem zażądałbym Górny Śląsk, a potem granicę z 1914 roku." na podstawie czego tak twierdzisz? wiesz o istnieniu tego rodzaju planów? bo z tego co pisze wspomniany przeze mnie piotr zychowicz to hitler naprawdę chciał sojuszu z polską. czy istnieje jakiś historyk który by to kwestionował? czy istnieją jakieś dowody na to że hitler po spełnieniu jego żądań co do korytarza i gdańska planował ich rozszerzenie? ja nie jestem historykiem, nie znam dokumentów źródłowych ale nikt nawet z tych którzy twierdzą że "zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy a to że anglia i francja nie zaatakowały niemiec (zgodnie z gwarancjami) to nie nasza wina" nic co by potwierdzało teorię o prawdopodobnych kolejnych żądaniach hitlera nie przedstawił. wszyscy piszą mniej więcej to co tutaj pisze "baranekkkk" że polska "musiała" bo "starała się być państwem samodzielnym i dumnym" i tym podobne "martyrologiczne" pierdoły które wzięły górę nad realizmem. a ja się z tym nie zgadzam. priorytetem prowadzenia polityki nie powinna być martyrologia własnego narodu tylko jego bogactwo i potęga. nawet gdy trzeba podjąć sojusz z "tym złym". bo jak się okazuje "dobrzy" wydymali nas w 1939 a potem w 1945. a teraz dymają nas po raz trzeci zarzucając "mordowanie żydów". stąd nauka jest dla żuka, żeby obecne nie kierować się "dobrem europy" i znowu nie robić z siebie męczenników "poświęcających się dla idei integracji europejskiej" tylko zabezpieczyć swoje interesy tam gdzie to tylko możliwe. bo jak my sami o siebie nie zadbamy to żadni niemcy czy anglicy tego za nas nie zrobią.

Żaden inny demolud nie miał postanowień dotyczących siebie w akcie końcowym Konferencji Jałtańskiej,nawet nas połykając Sowieci mieli problem jak to zrobić konkretnie,gdybyśmy poszli z Hitlerem nie mieliby żadnego skrępowania.