Spóźniający się okres

Cześć,przychodzę do Was z problemem. Mianowicie zazwyczaj okres mam jak w zegarku,co 26 dni,sporadycznie się zdarzało,że co 28. Ostatni miałam 3 sierpnia i cóż do tej pory cisza...Raz współżyłam,oczywiście z prezerwatywą było to 4 dni przed planowaną miesiączką,czyli niby w niepłodne. Chłopak ani nie doszedł we mnie ani potem. Jednak zaczynam się martwić,że prezerwatywa jakoś mogła się zsunąć i nie wiem ten cały płyn,który się wydziela przed wytryskiem jakoś się we mnie znalazł. Bardzo się stresuję. Wiem,że najłatwiej byłoby zrobić test ale cholernie się boje :/ dodam,że ostatnio mało sypiam,zmieniłam miejsce zamieszkania,tzn. przeprowadziłam się na studia do innego województwa. Co o tym kobiety sądzicie?

Sadzimy, ze juz dawno powinnaś się zapisać do gina.

właśnie, czemu jeszcze nie poszłas do lekarza?

W sumie to prawda,tylko ja zazwyczaj czekałam i liczyłam na miesiączke gdy współżyłam a teraz jakoś zupełnie o tym nie myślałam i obudziłam się z 3 dni temu,że faktycznie jej już długo nie ma. No i ten sex ,który uprawiałam 24. krótko ,bo krótko ale jednak Gdyby nie on zyłabym w miare spokojnie a tak to dostaje odjazdju

Od 3 sierpnia nie masz okresu? Biegiem do apteki/sklepu/na stację benzynową po test.

i testu też nie robiłaś?

Ponieważ teraz dopiero zdałam sobie sprawę,że to tak długo Poza tym jestem w mieście studenckim i wątpie czy załatwie tu wszystko za darmo

Najgorsze jest to,że nic nie wskazuje na miesiączke,nie bolą mnie piersi,brzuch nie jest większy,nic kompletnie.. czy przeprowadzka może mieć jakiś wpływ?

dodam jeszcze,że przez tydzień spałam może po 5-6 godzin..ciągle chodzę zestresowana,bo rozstanie z chłopakiem dało mi strasznie w kość. Jestem w rozsypce

Nie masz okresu 2 miesiące!!! Jaka przeprowadzka??? Test rób dziś

Tak, tak. Szukaj sobie wymówek. A potem bedzie płacz,ze torbiel itp.

MATKO LASKI! Błąd rzecz jasna. Okresu nie mam od 3 WRZEŚNIA...pomyliło mi się zapomniałam,że studia zaczynają się miesiąc później

uffff i tak idziesz po test ciążowy i robisz go dziś, żeby być spokojna albo żeby mieć czas na przemyślenie co dalej.

ja po tygodniowym opóźnieniu pobieglam do lekarza, załamka normalnie:)

Jestem taka roztrzęsiona,że szok :( ja pieprze. że też dałam się ponieść chwili 24 września. Fakt była prezerwatywa,wytrysku wcale ale strasznie się martwie,różne przypadki chodzą po ludziach. Gdyby chociaż tego sexu nie było to byłabym jakaś spokojniejsza,że to na pewno nie ciąża a tak to :( :( :(

W takim razor na test mode byc jeszcze za wczesnie. Jesli spozni sie dwa tygodnie wtedy do lekarza. Póki co nie można nawet mówić o spoznieniu.

Ciągle mam ten normalny " biały" śluz,który zawsze jakoś towarzyszy przed okresem w mniejszym czy większym stopniu ale okresu ani widu ani słychu,piersi nie urosły,dobrze się czuje,nic mnie nie łupie w krzyżu

No niestety ale dla mnie to jest szok,bo ja regularnie miesiączkowałam. Dopiero teraz jak wyjechałam do Łodzi od siebie tak się stało.

Mam zawsze tak bardzo bolesne miesiączki,że ich nie cierpie a teraz wszystko bym oddała za ten ból naprawdę.

Jeśli współżyła 24 września to test już może zrobić.

Wiem,że to głupie pytać ludzi z forum ale Waszym zdaniem jakie są szanse na zajście w ciążę? Ogólnie ostatni raz żeby tak częściej to współżyłam do 20 lipca. Potem cisza nic. Po dwóch miesiącach ,24 września raz. Prezerwatywa,brak wytrysku ale jednak strach,że była źle założona i mógł się przedostać ten cały płyn. Biorąc pod uwagę,że było to jakieś 4 dni przed planowaną miesiączką powinny to być dni niepłodne

Zrobić może, ale nie musi jeszcze wykryć ciąży.

Niepokalane poczęcie.

mnie to nie bawi niestety

A ja się świetnie bawię.

Ze to nie ciąża tylko stres i zmiana klimatu opóźnia Ci miesiaczki, poczekaj pare dni napewno się pojawi, ale test tez warto zrobić czy pójść do lekarza .

Też bym tak myślała kochana,ale tak naprawdę ja miałam z pół roku stresujące życie i jakoś miesiączki były normalnie...a tu matura,a tu rozstania i tak dalej...naprawdę łatwy to dla mnie okres nie jest a mimo wszystko miesiączka przychodziła aż do teraz... żyje nadzieją,że to zmiana klimatu+stres+brak snu i trochę więcej alkoholu,jak to na studiach...

Wiesz jak stres się zaczyna czy trwa to nie od razu zauważyć można zmiany w organizmie, u mnie tez tak było z miesiaczka po roku stresu, tez się martwilam, ale teraz wiem, stres potrafi zrobić wszystko

Jeśli ktoś z wczoraj to jeszcze czyta to nastąpiła jedna pomyłka,bo ostatni okres miałam bodajże 9 września a nie jak pisałam 3. Nie wiem czy to dobrze czy nie,bo wychodzi w tym momencie na to,że współżyłam w dni płodne a nie tak jak wcześniej mówiłam

jestem szczęśliwa,okres właśnie przyszedł :P uffffff...a już się zastanawiałam jak mamie powiedzieć,że muszę kończyć studia ,bo dziecko w drodze