Wklejam rozmowę w facetem. Proszę o komenty.

JA: Wsadzisz mi dziś?? ON: Ale co? JA: no wiesz... ON: chodzi Ci o ten kabel w dekoderze? Nie ma sprawy JA: :/ ON: Coś nie tak powiedziałem? JA: nie, nie Dwie godziny później... ON: Już naprawione.. JA: ale mam zdolnego misia, to może teraz powsadzamy sobie coś innego ON: na dziś starczy, chciałbym teraz spędzić czas z Tobą JA: no własnie o tym mówię ON: przecież chciałaś żebym znowu coś naprawił, jak zawsze zresztą JA: przestań nie łapiesz aluzji ON: wiesz co, jesteś jakaś dziwna Następnego dnia JA: jak Twój ptaszek dziś się miewa ON: a wiesz marnie, wczoraj siedziała na dole w klatce, nie chciała lecieć JA: nie mówię o papudze ON: to o co ci chodzi? JA: no wiesz o tego co masz w spodniach ON: nie bądź dziecinna. to jest penis. Wczoraj Ja: mam dla ciebie niespodzianke (rozbieram sie) ON: nie rozbieraj sie bo bedzie ci zimno, jeszcze nie wlaczylem ogrzewania KURDE CO ZA CHLOP, a moze ze mna jest cos nie tak?

up

up

gej.

ile masz lat?

bo to strasznie dziecinne co piszesz, porównania jak dziecko.

pedał

albo to: JA: Wybzykasz mnie dzisiaj? ON: Daj spokoj, dobrze wiesz ze dzisiaj koledzy w dupe mnie bolcuja.

mam 27 lat, nie umiem chyba z nim rozmawiac

weź go w mocniejsze obroty

ja jestem 9lat młodsza a nigdy bym tak nie powiedziała :D po co się prosisz o seks? nie chce to niech spierdziela :D

no ale co mam zrobic?

mam tak z zona:D ale to bywa zabawne:)

jak bys nie powiedziala?

i najlepsze: JA: Obciagnac ci? ON: Nie musisz, moj ojciec juz to zrobil za ciebie.

ale i tak się uśmiałam

civitas colegium żone to tylko głowa może boleć,jak moją byłą

"wsadzimy sobie" :o masakra.

papuga hahahaha

ajd zupełnie nie rozumiem co cie bulwersuje w nazywaniu pewnych rzeczy wprost :P

Wprost to by było "masz ochotę na seks?" lub "może jakieś małe bzykanko dziś (skoro jest tak mało bystry by odebrać np. co nie co - za propozycję seksu) musisz być bezpośrednia. Poza tym, ja bym się nie prosiła :)

to co bys czekala wylacznie az sam zacznie?