Moj chłopaka uważa że policzkowanie kobiety to coś normalnego

Witam was, Mam taki problem a własciwie chciałabym zobaczyć co wy napiszecie nt. temat. Jestem z chłopakiem 6 lat, jest rok młodszy ode mnie ale to nie ważne. Czasami gdy go obraże np. od debila, że jest bez użyteczny, beznajdziejny, głupi i w ogole do bani nawet w seksie on wpada w furie i zaczyna sie na mnie wyładowywać np. ciągnie mnie za włosy, bije mnie z liscia po buzi, zdazyło się ze mnie opluł i kazal leżeć na ziemi jak psu. Teraz dalej, wiem że mi sie dziwicie ale on czasami jest normalny i kocham go.. uważa że robi tak kiedy go wyprowadze z rownowagi i ze mam panować nad soba ale prawda jest taka ze w życiu ludzie sie kloca i nie jestem w stanie nad soba panowac kiedy sie zdenerwuje ale to nie znaczy ze on ma takie rzeczy mi robic.. tlumacze mu to ale on nie rozumie i caly czas trzyma sie swojej wersji ze to ja go do tego zmuszam swoim zachowaniem. Co wy myslicie na ten temat? Może powinimsy isc do psychologa? Prosze o podejscie do tematu poważnie