Dzisiaj w carrefourze ludzie wyrywali sobie rzeczy z polki bo byla promocja ,zal

W Polsce masz 1,800 chcesz nowy komputer wydajesz wszystko, a czasem musisz pożyczyć jeszcze...w UK za dwie tygodniówki idziesz i kupujesz.

dla mnie zaciaganie kredytu na telewizor to najglupsza glupota na swiecie :D przez wiekszosc czasu to bezuzyteczne pudlo. Ja uzywam jedynie do grania w playstation. w telewizji leca same mozgojeby, a ludzie jeszcze na to pieniadze wydaja :o

a tak w ogole, to atmosfera w polsce jest straszna. w czerwcu bylam w polsce po raz pierwszy od jakichs 6 lat. przyjechalam na tydzien z moim narzeczonym, bo bylo wesele jego brata (swoja droga bylam po raz pierwszy w zyciu na polskim weselu). i tak zle nie czulam sie jeszcze w zadnym kraju, wszyscy sztywni, wiecznie smutni i zdziwieni. juz pal licho smutni, ale wiecznie spieci i kij w dupie. Czuc toksyczna atmosfere i czlowiek ma wrazenie, ze sie w tym topi :o bylismy z moim narzeczonym w takiej malej cukierni gdzie byl jeden stolik chyba tylko na pokaz. zapewne nikt nigdy tam nie siada. ale my usiedlismy bo nie chcialo nam sie jesc po drodze. kazdy kto wchodzil do cukierni gapil sie na nas jakby zobaczyl duchy. zero luzu w tym narodzie. i wiecznie sie na cos gapia. wszyscy sie na nas gapili na ulicy. nie rozumiem tego.

Atmosfera jest taka a nie inna ponieważ ludzi nie stać na normalne życie, nie mówię specjalnie na godne tylko na normalne.Świat i technologia idzie do przodu, na zachodzie coś co dla młodzieży jest normalnością np jakiś gadżet typu najnowszy iPhony to dla nas jest czymś trudnym do zdobycia bo nie ma pieniędzy.Gospodarka w kraju jest padnięta, rząd wszystko sprywatyzował, zagraniczni inwestorzy wbijają na nasz rynek i doją z ostatnich pieniędzy.Targowiska upadają bo ludzie wolą kupować gówno za przeproszeniem w supermarketach a do tego jak brzydka pogoda to na główkę nie pada.Nie inwestuje się w krajowy produkt bo bardziej opłaca się ściągnąć z Chin to jest w ogóle paradoks prawda ? Ludzie ciężko pracują po 8-12 godzin dziennie, nic nie mają z życia, nie mogą się cieszyć życiem bo większość doby spędzając w pracy, są wiecznie zestresowani a i tak dostaną marne góra 1500zł na rękę z czego połowę przewalają na dojazdy do pracy.Jest tragicznie i widzę że wielu ludzi zaczyna już to zauważać, jeszcze dwa lata temu nie było czegoś takiego, dzisiaj praktycznie co czwarty temat na kafeterii jest o tym jak nam źle, jak ciężko, jak nienawidzimy Tuska.

rozumiem to. ale dlaczego polacy sa tacy dzicy, wiecznie sie na cos gapia, wiecznie cos ich dziwi, wiecznie zawisc bez powodu. wszystko tylko 'a bo co ludzie powiedza'.

tak samo ten mit pieknych polskich kobiet. juz nie chodzi o urode, ale wszystkie wygladaja tak samo [dzinsy + t-shirt] i sa niezadbane. jak bylam w polsce nie widzialam ani jednej ciekawej dziewczyny. no ale tak wymowka zaraz beda pieniadze.

Doskonale Cię rozumiem.Wiesz ja prowadzę swoją małą firmę i zajmuję się sprzedawaniem własnych produktów na targowiskach miejskich.Codziennie mam do czynienia z setkami ludzi i widzę co się dzieje.Ludzie są wredni, zawistni, chamscy, wulgarni, beznadziejni i tępi bo już taka nasza Polska mentalność.Co do tego że zauważyłaś że każda dziewczyna wygląda tak samo, wierz mi lub nie ale ja dosłownie rzygałem już tym w okresie wakacyjnym.Dosłownie każda nastolatka czy starsza dziewczyna była ubrana typowo schematycznie : dżinsowe szorty albo leginsy, adidaski białe lub trampki do tego fashionowa wyciągnięta koszulka i wielkie okulary muchy.Teraz się jesień zaczyna i wszystkie biegają jak zwykle w rurkach wsadzonych w zamszowe kozaczki i kurteczkach skórzanych.

powyżej dlaczego zaczynasz byc chamska , masz poczucie wyzszości ,że tam gdzie jesteś ptaki ładniej srają? Kazda inteligentna osoba zauważy wpływ ekonomii na status życia.Czy to trzeba tłumaczyć?

i wlasnie to mnei tez denerwowalo, bo ja chodzilam inaczej ubrana niz one wszystkie [bardzo lubie najrozniejsze sukienki] i wszystkie rzucaly mi dziwne spojrzenia. nie mowie, ze tu ludzie siebie kochaja nawzajem, ale juz wole te angielskie pozory, niz dostawac taka zolcia w twarz z kazdej strony...[i to bezpodstawnie]

nie chodzi mi o status zycia i sie nie wywyzszam, mowie o cechach narodowych!

i takie same cechy narodowe obserwuje u polakow, ktorzy przyjechali tutaj so pracy i nie powodzi im sie znow tak ostatnio! co ty na to madralo?!

znam ludzi z biednych krajow, ktorym calkowicie obce sa takie cechy charakteru. to tez zwalisz na ekonomie?

Tu chodzi o poziom życia. Po prostu Polakom jest źle. Nie mają się z czego cieszyć. Są bardzo podzielni i względem siebie nietolerancyjni. Jedni nie trawią drugich. Ceny mamy zachodnie, pensję aż żal mówić. Ktoś wspomni "A ja to super zarabiam i nie narzekam". Owszem, ale jest więcej ludzi którzy żyją do pierwszego. Wybieram się do Polski w listopadzie. Jestem rok w UK i daję radę. Bardzo nie chciałem emigrować, bo w Polsce miałem kawałek swojego życia. Jednak stało się Wyjechałem z jedną walizką. Teraz mam praktycznie wszystko jeśli chodzi o sprzęt wyposażenie mieszkania. W Polsce większość ludzi nie stać na to żeby iść i za gotówkę kupić tv, czy komputer. Niby prozaiczne rzeczy, ale nie stać ich nie mówiąc o markowych ubraniach. W Polsce szałem jest H&M dla średnio zarabiającego Polaka. Nastroje w Polsce jak czytam wiadomości to są straszne. Ubliżanie sobie, wyzywanie się od ubeków, lemingów, pisowców itp

tylko czemu polacy jak zazdroszcza to by sobie oczy wydlubali i zycza jak najgorzej, a np w anglii nikt nikomu, nawet jesli zazdrosci, zle nie zyczy?? ta zazdrosc jest w stylu 'wow tez chce cos takiego miec' a nie 'a to chuj a zeby go..' jak to w polsce sie obserwuje? nie rozumiecie o co mi chodzi. polacy zachowuja sie sztywno - jak ktos nie chodzi jak z kijkiem w tylku, nie jest znerwicowany i smutny i jest na luzie, to jest uwazany za dziwaka. rozumiem, ze ktos nie do konca jest zadowolony ze swojego zycia, ale czy to znaczy, ze trzeba je uprzykrzac innym? :o poza tym polacy maja kompleksy. jak juz uda im sie cos kupic czy osiagnac to sie popisuja jak nie wiem co, a to smieszne jest... :o

i znam tu kilku normalnych polakow - ale wiekszosc to dziadostwo i wstyd sie przez nich przyznac jakie mam pochodzenie :o skandaliczne zachowanie :o

my to zawsze czekami pod drzwiami sklepu jak jakaś ekstra promocja i całą paczką robimy napad na promocje, zawsze bierzemy dziadka władka co ma fotel na kółkach i biegniemy wszyscy za nim potrącając ludzi przed nami. dziadek rąbie ich laską i krzyczymy wszyscy radośnie wszystko jest nasze bigos i kasze jestesmy w tym dobrzy ostatnio była promocja na deske do prasowania wzieliśmy 7 desek

Ja jak wrocilam z 3 letiego pobytu we Francji, tez bylam zszokowana roznica w mentalnosci Polakow a Francuzow. Nie rozumiem dlaczego nasi rodacy w tak bezczelny i cyniczny sposob obserwuja wszystkich na ulicy...staniesz na przystanku, siadziesz w pizzerii, siedzisz u fryzjera-zawsze ktos z otwartym ryjem gapi sie na ciebie bez oporu Czemu Polacy tak wlepiaja w innych oczy?

jesli o promocje w Carrefour chodzi to uwazam ze sa zalosne bo zawsze tylko 2 dni i potem tych produktow nie ma, zazwyczaj sa rano , czyli te babcie tylko kupuja- np moja sasiadka, lat 65 ktora wiecznie narzeka jak schorowana i ile miala operacji ale z dwoma siatami zapierdala, ludzie sa zalosni, bo ja po pracy bym chciala cos kupic to nic nie ma a mentalnosc Polakow juz taka jest, wiecznie anrzekaja, ja rozumiem ze mlodzi narzekaja bo jak tu zyc za najnizsza krajowa, ale te babcie maja emeryture gwarantowana, podwyzszana, wiec spoko moga zyc

Ktoś kto przyjeżdża do Polski raz na 6 lat nie ma prawa się wypowiadać o Polakach A tekst, że Polki są niezadbane i źle się ubierają to totalne kłamstwo. Nie wiem do jakiej dziury przyjechałaś, ale nawet w małych miastach kobiety ubierają się ładnie i różnorodnie. Srasz do własnego gniazda, bo poczułaś zew zagranicy, czarnuchu w kajdanach.

Witam. Jestem kasjerka w Carefourze i wiem co się dzieje. Akurat teraz trwają 15 urodziny sklepu dlatego cały miesiąc będą tego typu promocje. Kolejne produkty z nowej gazetki od środy. To prawda można kupić tylko dwie rzeczy tego samego rodzaju tylko raz. Ale sa tacy co spędzają na sklepie wchodząc i wychodząc pol dnia żeby zabrać tego jak najwięcej. Co do tej kawy co była powyżej mowa to poszła już w środę do południa w pierwszy dzień promocji. Ludzie też czytać nie umieją z gazetek czy polek i dziwią się że coś tam nie jest za grosz. I nie wiem czy śmiać się czy płakać jak widzę z 3 stron wejściowych stada koczujących ludzi w twarzy w szybie kiedy do sklep otworzą. A po otwarciu ta chcą się pozabijac. Tak im się spieszy że przeskakuja przez kasy tak jakby zaraz towaru miało nie być. Aj też się dzieje jak nie ma promocji. Dużo by wymieniać.