Czy jeśli istnieje jeszcze żal, pretensje względem drugiej osoby...

...to istnieje jeszcze także miłość? Jak myślicie? Probowałam zalapac kontakt ze swoim byłym, ktorego nadal kocham. Rozeszlismy sie w okropnej złości i kłótni, nie kontaktowałam się z nim miesiac. Ja sobie wszystko przemyslałam, zrozumiałam błędy, ale z jego strony znowu były tylko pretensje... Tak jakby ten miesiąc wcale nie minął, a ta kłótnia była wczoraj. Po prostu z jego strony tak jakby to była kontynuacja tej kłótni. Ja nie dałam się ponieść. Mówiłam spokojnie o tym co czuje i po prostu odpuściłam, kiedy widziałam, że nie ma odzewu i że on bardzo się zdenerwował. I tak się zastanawiam czy ten nerwy, żal, pretensje swiadcza o tym, ze nadal kocha, tylko jest zraniony. Nie wiem co zrobic. Oboje zawinilismy. Ja może nawet mocniej.

Też jestem tego ciekawa.Sama jestem w podobnej sytuacji.Tylko,że mój były sobie wszystko przemyślał,a ja mam żal..Myślę,że dopóki są jakiekolwiek emocje to i uczucie też jest.

uczucie może i jest, ale niekoniecznie jest to miłość

No właśnie niekoniecznie może być to miłość.Ja sama nie wiem co czuje do byłego,zależy mi na nim jak na człowieku,chce żeby był szczęśliwy...ale jak sobie przypomnę ostatnie akcje z nim to mam ochotę go rozszarpac

Najlepiej sobie uświadomić jakie to uczucia. Może to jest żal i rozczarowanie bo nie spełniły się Twoje oczekiwania jakie pokładałaś w tym facecie i masz teraz złość o to i do siebie i do niego. Pewnie w grę wchodzi także zranione ego. Warto to przemysleć zanim zaczniesz nowy zwiazek albo podejmiecie decyzję o powrocie.