Krnąbrna

Witam, dzis uslyszalam od mojego Kochanego, ze jak mnie poznal to wydawalo mu sue, ze jestem bardzo zamknieta i do tego krnabrna. Fakt zawsze bylam skryta i raczej niesmiala ale nie krnabrna. Zatkalo mie i zabolalo...a On nie bardzo rozumial dlaczego tak zareagowalam. Jest mi przykro, ze tak mnie widzi i nie moge sobie z tym poradzic. Co o tym myslicie?

o jezu... myślimy, że przesadzasz

eeeeej ale to nie jest zła cecha, co się przejmujesz>!?!?

no wiesz...krnąbrna... to tez bezczelna wiec rozumiem, ze boli

jak to "rozumiem że boli"... boli bvo szczerze wytknął cechę jej charakteru? no tak... bo kobiety przecież jesteście IDEALNE... nie daj boże szczerze wytknąć wadę...

ale ja na przykład ZUPEŁNIE nie rozumiem dlaczego boli Cię że powiedział Ci szczerze jak Cię ocenia... może powiedziałaś jakieś zdanie które sprawiło że tak Cię zakwalifikował... prawda jest taka że chyba ciężko znosisz jakąkolwiek krytyykę i boli cię że powiedział w ogóle cokolwiek nie przychylnego, czyż nie?

no a założmy na potrzeby problemu, że jesteś krnąbrna. on to wytknął. i co? boli Cię to bo śmiał powiedzieć coś niemiłego?!?!??!

dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedział "wydawało mi się"!!!!!!!!!!!!!! czyli zmienił zdanie, a ty fochjy strzelasz....!!!!!!!!!!

idealem nie jestem uparciuch ze mnie straszny i nie boje sie krytyki ale to jakos tak mnie urazilo wydawalo sie, ze dobrze mnie odbiera a tu takie rzeczy moze za bardzo wzielam do siebie to slowo albo ono ma dlamnie tylko negatywne znaczenie

dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak Cię odbierał a jednak mu się spodobałaś. nie szukaj dziury w całym. p.s.: masz 15 lat?

Kobiety maja wieksza wrazliwosc i biora wszystko do siebie. Tez bym byla smutna slyszac takie slowa.

Przynajmniej Ci szczerze powiedział, jak Cię odebrał na początku. A co, wolałabyś słodziutkie, polukrowane kłamstwo?